Ja pracuję, ale poza tym mam problemy ze snem. Gdy mam na siódmą godzinę do pracy, to budzę się godzinę ponad godzinę przed budzikiem. Pomimo że do godziny pierwszej byłem na pełnych obrotach. Dziennie wypijam dwie kawy. Nigdy nie sypiam w dzień, nawet dzisiaj po 24 (jak na 20 latka o masie worka kartofli powinienem być chyba martwy) godzinnym spotkaniu z kumplami. To wszystko przez to że jestem nerwowy człowiek. Zwykle staram się sypiać 5-6 godzin, gdy mam wolne to udaje mi się pospać do ósmej.
Sen jest darem. Ten kto może spokojnie spać, jest cholernym szczęściarzem.