Ulubiony fanfik?
Cóż, na pewno pierwsze miejsce zajmują Tears of Goddes oraz Past Sins, za emocje, które zdołały poruszyć mnie do żywego.
Poza tym, podobają mi się wszelkie one-shoty z dużymi dawkami emocji, uczuć, westchnień itd. No cóż, jestem Wujkiem Shipem, toteż bez pożądnego romansu, albo jakiejkolwiek silnej więzi emocjonalnej między dwoma postaciami, nie jestem w stanie czegoś przeczytać.