Astrozoolog
-
Zawartość
3 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Astrozoolog
-
-
Ulubione cykle: o Śmierci oraz o Straży Miejskiej
Ulubione książki: Kosiarz, Straż nocna
Ulubieni bohaterowie: Śmierć, Samuelem Vimesem, Bibliotekarz oraz lord Vetinari
Książki Pratchetta bardzo dobrze się czyta - są pełne inteligentnego humoru oraz ironii. Jedyną wadą jest pewien schematyzm w konstruowaniu przygód określonych grup bohaterów w kolejnych powieściach. Za przykład podam przygody Śmierci - od "Morta" powtarzał się często schemat z jego rezygnacją (dobrowolną lub przymusową) z posady połączoną jednocześnie z poznawaniem przez niego ludzi oraz wypełnieniem wakatu (po nim) przez kogoś innego. Plusem jest fakt, że pomimo pewnej sztywności ram zachowań postaci, bohaterowie w kolejnych powieściach z cyklu "Świat Dysku" zmieniają się, ewoluują pod wpływem okoliczności.
-
Kolor Magii z cyklu Świata Dysku. Fajna książka, mniej-więcej w połowie jestem. Pewnie weekend nie minie a już wezmę się za kolejną
@EDIT
Właśnie wpisując to w google zorientowałem się że jest film na podstawie tejże książki.. Ciekawy jestem co z tego wyszło :o
Dokładnie, to na podstawie dwóch książek - "Koloru Magii" oraz "Blasku fantastycznego".
Ja obecnie czytam "Dziennik uwodziciela" Kierkegaarda
-
Często słucham ich piosenek i uważam, że w większości z nich udaje im się utrzymać wysoki poziom. Tworzą przeważnie utwory o ciekawym klimacie oraz sensownym, a często też niebanalnym, tekście. Sporo z nich nadaje się niezmiennie jako sountrack do sytuacji z życia codziennego i w tym również ich siła.
Moją ulubioną piosenką tego zespołu jest
Viva La Vida
Najmniej przypadł mi do gustu ich 'romans' z RiRi - moim zdaniem wstawki z jej wokalu zepsuły całość
-
1. Of Monsters and Men - Little Talks
2. Peter Gabriel - My Body is a Cage
3. Moby - Whispering Wind
4. VNV Nation - Illusion
5. Awolnation - Sail
-
Placebo - Running Up That Hill (oryginał Kate Bush) - bardziej mi odpowiada klimat tej wersji
Marilyn Manson - Tainted Love (oryginał Gloria Jones) - w jego wykonaniu piosenka nabrała pełni pikanterii
Punk Covers - Somewhere Over The Rainbow (oryginał Judy Garland) - jakoś wolę taką wersję
HIM - Wicked Game (oryginał Chris Isaak) - może dlatego, że pierwej usłyszałem tę piosenkę w jego wykonaniu
Johnny Cash - Hurt (oryginał Nine Inch Nails) - przykład, jak piosenkarz może całkowicie zmienić wymowę wykonywanego utworu nie ingerując jednocześnie w jego tekst...
-
-Podróż na księżyc (jeden z pierwszych i bardziej inspirujących filmów)
-Ostatnie tango w Paryżu (pozytywnie specyficzny)
-Siódma pieczęć (Bergman, poza tym ten film stał się inspiracją dla Allena)
-filmy Woodiego Allena (starsze bardziej, nowsze - zależy)
-Trainspotting (narkotyki w wydaniu innym niż ckliwe "My dzieci z dworca ZOO")
-Pociąg życia (za zakończenie)
-filmy Emir Kusturicy (pozytywne filmy z rewelacyjną muzyką)
-Zombieland (najlepszy film o zombie)
-Sierociniec (ciekawy horror o pozytywnym przesłaniu)
-Equilibrium (interesująca koncepcja)
-Hannibal (moja ulubiona część cyklu filmów z Hannibalem Lecterem)
-Gwiezdne Wojny (wiadomo)
-Sekretarka (trochę perwersyjny)
Podróż na księżyc (cały film po angielsku)
-
-Hellsing
-Hellsing Ultimate
-Death Note
-Serial Experiments Lain
-Ghost in the Shell
-Texhnolyze
-Kocia Zupa
-filmy animowane studia Ghibli
-Ergo Proxy
-Vampire Hunter D
-Kideki
-Chobits
-xxxHolic
-wiele innych, których tytułów nie pamiętam...
-
W:Powiem tyle: Im człowiek starszy tym lepsza jest tolerancja pod warunkiem że inteligencja i otwartość umysłu idzie w tym w parze.
Ehhh... nie zawsze. U mnie na uczelni niby większość inteligentnych i postępowych... Jednak, kiedy pewne "koleżanki" dowiedziały się, że lubię MLP, poczuły obowiązek wydelegowania kilku spośród nich, które uświadamiały moją dziewczynę, oczywiście w duchu głębokiej tolerancji wobec odmienności, iż powinna ze mną zerwać, gdyż tak naprawdę jestem gejem, który traktuje ją jako "przykrywkę".
Zaś weźmy np. takie japońskie(?) bajki.To, jak stwierdzenie - "ale za to kino europejskie"... Anime to BARDZO zróżnicowana odmiana filmów animowanych - można w jego zakresie znaleźć wszystkie gatunki znane z filmów fabularnych (od twardego porno, poprzez horrory, fantasy, aż po obyczajowe, dramaty, komedie romantyczne, czy też pozycje, które właśnie odpowiadałyby w swoim charakterze europejskim kreskówkom). "Japońskimi bajkami" są chociażby produkcje studia Ghibli (np. "W krainie bogów", "Ruchomy zamek Hauru"), a przemocą bynajmniej nie epatują...
-
Ja uważam Discorda za ciekawą postać. Ma sporą moc, lecz przez większość czasu wykorzystuje ją wyłącznie dla własnej rozrywki i bez strachu przed konsekwencjami. Przy tym odznacza się ciekawy poczuciem humoru.
Zastanawiam się tylko, czy jeszcze w ogóle pojawi się w serialu oraz, czy twórcy uwzględnią jego deklaracje o zmianie nastawienia do otaczającej rzeczywistości...
-
nie,
lubisz mięso?
-
Spory procent ludzi w każdym wieku to po prostu ignoranci, którzy z zaciętością godną lepszej sprawy potrafią zmieszać z błotem cokolwiek - nawet to, o czym nie mają bladego pojęcia. NIE chcą poznać, NIE chcą zrozumieć, NIE chcą mieć z tym nic wspólnego. A dlaczego? Bla, bla, bla (milion bezsensownych, bezwartościowych argumentów, które nijak mają się do treści/wymowy czy czegokolwiek związanego z daną pozycją)... bo TAK. Koniec dyskusji. Tak jest z MLP, tak jest z Anime (nazywanym "chińskimi bajkami") i wieloma innymi filmami/książkami/grami/czymkolwiek. Dobrze, jeśli dane osoby NIE mają bezpośredniego wpływu na innych. Gorzej jeśli są rodzicami/nauczycielami/innymi autorytetami. Mądrzy ludzie poznają daną rzecz, nim zaczynają ją krytykować. Rozsądni rodzice czytają na temat danego/oglądają przynajmniej jeden odcinek i nie zakazują czegokolwiek, tylko dlatego, że IM się to nie podoba (znaczy - nie wpasowuje się np. w ich pojęcie estetyki). Większość ludzi jest pod tym względem głupia.
Zombieland
w Dawne Dzieje
Napisano
Zombieland? Jeden z moich ulubionych filmów o zombie (a oglądałem ich sporo). Genialna jest kreacja głównego bohatera, który jest jednocześnie narratorem opowieści oraz motyw tych jego porad/zasad dotyczących metod aktywnego przeżywania w świecie opanowanym przez żywe trupy.
Z całą pewnością obejrzę część drugą... mam tylko mieszane uczucia, co do zasadności jej powstania. Często bowiem kontynuacje są wielkimi rozczarowaniami.