D'yer'ailt

Witajcie!

Cześć cukiereczki!

Piszę ponieważ do zabawy wprowadzam pewien bonus. Mianowicie po podaniu definicji, prosiłbym o podanie zawodników, którzy waszym zdaniem najlepiej do tej konkurencji pasują. Uzasadnienie mile widziane.

Do boju moi mili!

Tak jest. Oczywiście cały czas obowiązuje nazwa zawodów podana przez KreeoLe.

Czekamy na wasze propozycje!

Życzymy szczęścia!

Halo?! Jest tu kto?!

O co chodzi skarbeńku?

Nie mam z kim otworzyć odświeżonej zabawy...

A od czego ja jestem?

Dzięki. Od razu lepiej.

No widzisz!

To teraz przedstawię nowe zasady. A więc w tej zabawie chodzi o dobieranie odpowiedniego alkoholu do użytkownika, bazując na informacjach jakie podał (smak, zapach, %). Wszystkie szczegóły oraz zapisy są TUTAJ. Mam nadzieję, że będziecie się świetnie bawić. Kiedy zapisze się pierwsza osoba, podam tutaj jej nick i zaczniemy zabawę.

Czy my nie szerzymy alkoholizmu?

Eeee, tak tylko troszeczkę...

ŻE CO?!

No ten... Ja muszę już iść... Apple Bloom coś chciała... PA!

Hej! Wracaj! Natychmiast! Wytłumacz się! HEJJJ!!!

Tak więc mamy już pierwszego chętnego!

Jest nim MoonSlash!

Jego preferencje to:

- Smak łagodny lekko dębowy

- Zapach ostry, niszczy nozdrza

- 40%

Co proponujecie?

Oby coś słabego!

Przestań!

 

Tak więc moi mili zdecydowaliście się znaleźć swój alkohol tak?

Wiedziałam, że ich rozpijemy...

Oj przestań, to tylko dla zabawy... oby...

Tak więc aby prawnie zostać przyjętym do zabawy musicie podać tu kilka istotnych rzeczy:

- Jakiego oczekujecie smaku

- Jakiego ewentualnie oczekujecie zapachu

- No i ile wasz przyszły trunek ma mieć procentów (słaby/ mocny itp.)

Ja mam nadzieję, że każdy weźmie słabe. PRAWDA?!

Eeee, tak, jasne...

A po podaniu informacji, wasz nick zostanie wyświetlony w głównej zabawie i zacznie się dobieranie.

Nie przekonałeś mnie skarbeńku...

Oj daj im szansę! Zobaczysz, że będziesz zadowolona. A na uspokojenie może spacerek po sadzie?

No dobrze. Ale długi!

Jak sobie życzysz.

Nie wiem. Ignoruję jej sygnę bo paliła mi oczy.

Co łowi ksiądz Natanek

Jeśli chodzi o plagiaty to czy mam rozumieć, że przerysowanie jest zabronione tak? Chodzi mi tu o własną wersję dzieła już istniejącego.

Odświeżamy kolejną zabawę. Postanowiliśmy jej nie kasować, ale dać nowe życie. Dlatego podaję nowe zasady zabawy:

Co jakiś czas ja albo Moonlight będziemy podawać wam zdjęcie drzewa. Waszym zadaniem będzie podać propozycję nazwy oraz nowość!

Propozycję jakie owoce może ono rodzić, z dokładnym opisem tego owocka. Opcjonalnie można dorzucić obrazek ubrany w spoiler.

Mamy nadzieję, że będziecie się świetnie bawić!

 

 

Piszę, ponieważ wprowadzamy w tym temacie nową tematykę i wypadałoby wyjaśnić wam o co teraz chodzi, prawda?

A więc już śpieszę z wyjaśnieniami:

W waszych postach oczekujemy ukazania problemu waszymi oczami,

przedstawienia po której "stronie barykady" byście stanęli wraz z uzasadnieniem oraz komentarz odnośnie postu poprzednika.

Oczywiście pierwszej osoby się to nie tyczy. Liczymy na ładną, poprawną gramatycznie i estetycznie dyskusję.

Zapraszamy! 
 

 

 

 

Ekchem.... czuję się wykluczona...
Nie przejmuj się AJ, może się wstydzi z Tobą rozmawiać.
Może... To nic... i tak wpadłam tylko by życzyć cukiereczkom dobrej zabawy.
 

 

 

 

YEE-HAW!

 

Kolejny temat, w którym zmieniamy tematykę na (naszym zdaniem i oby waszym) bardziej ciekawą.

W tym temacie chodzi teraz o wskazywanie podobieństw między Appleloosą a Dzikim Zachodem jak i przeciwieństw.

Porównajmy mieszkańców: czym się różnili a co ich łączyło?

No i na koniec oczywiście charakterystyczna architektura.

W czym będziecie zgodni, a co was poróżni?

Czekamy na odpowiedzi!

próbuje ratować umierającego (if you know what i mean...)

Scootaloo

Otrzymała za CM cukrową laskę, za talent do robienia własnych słodyczy.

A ja witam na forum, baw się dobrze.

Widzę, że seria Mass Effect (moja ukochana) mobilizuje i daje natchnienie. To cieszy.

Witamy w ekipie ;p

Całkiem porządne (wreszcie, nareszcie), oby więcej tego SHITU Oc'ków oczywiście

Bardzo miło się z nią rozmawia.

Witam, witam

Ma intrygującą sygnę.

Sam sobie przyznał nagrodę ;p

Powiem szczerze, że czytało mi się całkiem dobrze. Chociaż moim zdaniem akcja troszeczkę za szybko się rozwija. Ale może po prostu jestem czepialski... No i zauważyłem też troszeczkę błędów. Niby nic strasznego ale jednak:

"...Wydarł się Jack, mój kolega z pracy." - "Jake świetnie sobie poradził z tą stratą."

Troszeczkę zadziwił mnie też opis córki:

"Wyglądała pięknie, jej czarne włosy opadały na poduszkę, cudowne zielone oczy miała zasłonięte powiekami  ."

To brzmi jak opis żony a nie dziecka. Ostatecznie całkiem ciekawy fick, tak więc czekam na więcej  

TO NIE JEST ODPOWIEDŹ NA MOJE PYTANIE !

masz na imie jendżej ?

masz na imie jendżej ?

masz na imie jendżej ?