Hmm sny...sny. Ha jednak miałem jeden,niezbyt dobrze go pamiętam,gdyż nie mam żadnych umiejętności w zapamiętywaniu snów.
A i teraz opis:
Byłem w jakimś domu, raczej w stylu Ponyville (żółto, różowo, i kwiaty) I nagle pojawia się Discord......., po krótkiej chwili do domku wszedł nieznany mi kuc ziemny koloru ciemnozielonego w czrnym płaszczu i trochę rozmawiali, gdzy Discord coś zrobił i zmienił nieznajomego w Pegaza od tak...., potem zaczął się jakiś rytuał i kuc zmieniał
się kolejno w jednorożca, ziemnego, smoka, kurczaka i parę innych rzeczy. A na koniec udało mu się osiągnąćpostać człowieka, który podziękował Panu Chaosu i wyszedł.
A Diskord tylko wyszeptał: "Już niedługo, już niedługo...."
I tyle, jako ciekawostkę dodam, że mój brat rano poinformował mnie, że w nocy wszedłem na lunatyku do pokoju (jego) i dotykałem jego twarzy. Mam nadzieję, że to nie było związane z tym co powiedział Discord.
Jak tak to ładnie opowiedziałem, to ładny fanfik by wyszedł. Nigdy wcześniej ich nie pisałem, ale może czas zacząć.