Delois nie utrzymała się za długo na kolanach. Upadła uderzając o kamień w czoło, z jej czoła powoli płynęła krew. < Co się ze mną dzieje?> Zapytała w myślach. No cóż nie stała od 1000 lat zapomniała jak się chodzi.
Delois próbowała się podnieść lecz ciągle upadała < Cholera, nie mogę się podnieść>
- Pomoże Mi ktoś?! -Zapytała, a raczej krzyknęła błagalnie o pomoc. - Nie podniosę się.