-
Zawartość
209 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Zoameldar
-
-
Wiedziałem, że mój poprzedni post był tl;dr. Tak więc jak pisałem, dzieci wbrew pozorom rozróżniają różnicę między fikcją, a rzeczywistością. A to, że dzisiejsze bajki rzutują negatywnie na umysł dziecka, to nasi rodzice i dziadkowie mówili to samo o naszych kreskówkach. A jestem prawie pewien, że nikt tu nikogo nie zabił.
-
Najgorszy sezon. Nic się kupy nie trzymało. Fajnie się oglądało i słuchało, ale fabuła leżała i kwiczała. Od początku do końca. Każda z postaci została przedstawiona w jakiś odwrotny sposób.
Applejack - wpychali gdzie się dało, jak by chcieli nadrobić jej brak w poprzednich.
Rarity - pomijając największy błąd - jej brak - to chyba czasem zapominali, że jest uosobieniem szczodrości
Pinkie Pie - nawiedzona wariatka i maniaczka
Twilight Sparkle - gdzie listy?:9QuUw: + Twilicorn rly?
Fluttershy - spłycona ile się tylko dało
Rainbow Dash - Jar Jar Binks
Spike - wystarczyło, że oddał kamień dany przez Rarity jako pierwszy, bardziej skopać nie da się
Za to Piosenki i animacja jak najbardziej lepiej, niż w poprzednich sezonach.
-
Jeśli to było by zorganizowane w Equestrii, to księżniczki raczej nie brały by udziału. Po za tym to konkurs piękności, a nie na ulubioną postać. Tak więc najprawdopodobniej będzie to starcie pomiędzy:
Rarity, Fluttershy, Fleur de Lis, może Octavia(?).
A jako, że mógłbym być nieobiektywny nie mogę wybrać tej jednej
-
Jako że dołączyłem niedawno proszę mi wybaczyć, ale nie czytałem całego tematu, a jedynie ostatnie strony. Ale mam wrażenie, że każdy stara się tu być pseudo filozofem i psychologiem (nie chcę obrazić, ale skłonić do refleksji).
Nie każdemu da się dogodzić i nie wszystkim się podoba to co tobie, bo tak działa świat ("Stwórca stworzył nas na obraz i podobieństwo, ale zadbał o cechy indywidualne"). W teorii to wygląda tak, że mamy wolny rynek i każdy może sobie wybrać to co mu się podoba. W praktyce, mamy wszechobecny ból dupy "czemu nie lubisz tego co ja", albo "jak można to lubić". Tak więc my lubimy kucyki, a ktoś inny może - na poprzednich stronach było - Ben10.
Tutaj wywody czytałem o tym jakie która kreskówka ma wartości i co reprezentuje sobą, a ludzie najwidoczniej (i to tak chyba większość) nie rozumieją jednej rzeczy: telewizja służy do rozrywki.
Były wywody o tym jakie to dzieci nie robią się po nafaszerowaniu takimi bajkami. lol wut? Za młodu wznosiłem ręce by Son Goku mógł pożyczyć moją energię do pokonania Buu, chociaż wiedziałem, że raczej marne szanse by do niego dotarła. Oglądałem pszczółkę Maję, ale nie gadam teraz do owadów. Także pytam się: skąd takie twierdzenia? Psychologowie najczęściej ci powiedzą, że dzieci wbrew pozorom ogarniają granicę między rzeczywistością, a fikcją.
Swego czasu była burza o Kubusia, że to niedorozwinięty miś i jak można to w ogóle dzieciom czytać. To na zastępstwo dali książkę o kupie, by dziecko mogło się nauczyć rozpoznawać krowie placki. Co jak co, ale ja tam bym wolał już te teletubisie.
Ciekawe jak ludzie hejcą tych, którzy hejcą ich, stając się sami hejterami (w imię miłości i sprawiedliwości! bo Bóg stoi po naszej stronie!). Niektóre osoby potwierdzają założenie, że mlp nie ma żadnych wartości...
Temat teraz zszedł na tory religii (nic nowego) i tu kolejne kwiatki.
Yay' date=' punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, katolicy wyolbrzymiają, ateiści bagatelizują, prawda jak zwykle leży po środku...[/quote']Nie wrzuca się wszystkich do jednego wora, bo widać że nie znasz życia. Życie nie jest czarno-białe, a szare. Natomiast prawda leży tam gdzie leżała to, że nie wiesz gdzie leży nie znaczy, że tam nie leży.
Tak samo z tymi całymi magiami, harymi potterami i innymi ami. Z racji tego, że obecnie przebywam w Krakowie, gdzie są 3 kościoły na jednej ulicy i lubię gadać z ludźmi to postaram się sprostować.
To, że magia pochodzi od szatana, to jest kwestia sporna. Bardziej w sensie magia jako magia. Za wiele by się rozpisywać, a i tak tego pewnie nikt nie przeczyta powiem: w kościele katolickim wierzy się w istnienie sił nadnaturalnych, a to czy pochodzą od boga, czy nie zajmują się ogarnięci lidzie, a nie klecha z parafii obok. Nie twierdzę, że wszyscy są nieukami, ale po tym co widzę, to pewnie Kanta nawet nie powąchali. A zwykłych dobrych katolików znających się lepiej, też nie brakuje (a ateistów tym bardziej).
Mój znajomy profesor specjalizujący się w religiologii odpowiedział, na pytanie studentki o to, czy diabeł kryje się w Harrym Potterze: "Wszystko zależy od wiary, puki dla nas jest to zwykła książka mająca umilić czas w pociągu, to nie widzę w niej nic złego".
Oczywiście nie wszyscy muszą się z tą opinią zgadzać. A tym bardziej nie będę sobie książki spoilerować, by dowiedzieć na jakie wartości mam uważać.
-
Kazali mi się tu zgłosić więc piszę.
Jestem Zoameldar, ale możecie mi mówić Zoameldar Obecnie siedzę w Krakowie studiując.
Postanowiłem trochę tu posiedzieć. Co ma być to będzie.
Podsumowując: witam.
Kucyki znienawidzone przez rodziców młodszych fanów serialu ?
w Dawne Dzieje
Napisano