-
Zawartość
15 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Sachi
-
-
Słyszałem przynajmniej 4 wersje tej historii. Każda była inna
Poza tym, jako org, którego jako orga nikt nie zapamiętał (poza ludźmi których wyprosiłem z zamkniętej konsolówki xD) jestem w stanie określić moje przeżycia dot. konwentu i komentarzy dot. konwentu jednym obrazkiem:
- 5
-
Na 100% mam zamiar przetłumaczyć wszystkie czaptery dot. samego serialu. Nie wiem jak dokładnie będzie z czapterami dot. przerwy międzysezonowej
-
Już powinno być wszystko okej z tymi czapterami. Wybaczcie ale GDrive i BBCode mnie dziś nienawidzą
-
UWAGA. NIEKTÓRE TREŚCI (w sumie to trochę ich jest) MOGĄ BYĆ PRZEZNACZONE DLA STARSZYCH CZYTELNIKÓW
Tak więc przejdźmy do rzeczy. Ten fic jest tłumaczeniem utworu znanego tu i ówdzie jako "Letters from a disgruntled friendship student" napisanego przez człowieka znanego jako milesprower06.
http://www.fimfiction.net/story/30661/letters-from-a-disgruntled-friendship-student - oryginał
Tłumaczenie by ja, w tłumaczeniu pomagał mi Dolar : V
Tak więc nie przedłużając:
https://docs.google.com/document/d/171qsb51CR-f_-YKv0-KWKU5nyfjdOh-N4gZv2oyC6hc/edit?usp=sharing - czapter 1https://docs.google.com/document/d/1-b5KeBzOcFci9VYw2um5h2TW0lG1VFEAYavg6S7M1m4/edit?usp=sharing - czapter 2https://docs.google.com/document/d/1uhamjKoOduIJvlATcYqkVqi91ggQZI__7HBYYcsE5rM/edit?usp=sharing - czapter 3
https://docs.google.com/document/d/1I7G9C18stJU3MqgCIKTy8PE0QqyKsw6d0QqSapBEJ2o/edit?usp=sharing - czapter 4
https://docs.google.com/document/d/1vev7qhvg4qFkHJZVdET0Lp2jSPprRukUWSQ9VaR9sVw/edit?usp=sharing - czapter 5
https://docs.google.com/document/d/1Gw9JSD-jN3UsLs3403sGIBMSMcToVtQ5o0W-5VO9CU0/edit?usp=sharing - czapter 6- 7
-
Magdę przecież możecie dopaść na FB, daje 150% pewności, że mówiła jak ma na nazwisko (biorąc pod uwagę jej wzrost, o ironio).
Meet się udał, plecy mnie przestały napierniczać (Dzięki Jednorożku :C), od Krakowa boli mnie gardło i dzisiejszy deszcz wcale mi nie pomógł w zwalczeniu ów bólu.
Also, wszyscy co brali udział w turnieju, na następny meet też wpaść, dokończymy drabinkę przegranych i wyłonimy ostatecznego zwycięzcę (O jeszcze dostaniemy sprzęt :C) -
Ja mogę conajwyżej przyneść, te które mam i się pochwalić xD Decku z nich nie złożę :C
-
Amarena ma niewiele więcej % niż piwo. Więc argument się nie waliduje.
Co do wódki - ja prosiłem, żeby nie przynosić - jedna osoba na wszystkie odpyskowała, i tak nie przyniosła.
Also, widzisz, że ból dolnej części pleców jest także nakręcany przez piwo w przypadku niektórych? -
Serio to ja was nie ogarniam. Pierwszy albo drugi meet na jakim w ogóle byłem, nie znałem nikogo z RL, przychodzę poznaję Lindsa, Stachula i kilka innych osób na krzyż. Dochodzimy do Rosarium, Linds rzuca do mnie "Czy kupujemy piwo", ja ok, idziemy, kupujemy, kontynuujemy do Rosarium.
Na miejscu co trzecia osoba ma browca, biegają w okół młodsi, wszyscy mają to w głębokim poważaniu i nikogo to nie obchodzi. Ludzie siedzą w pomiędzy drzewami, zaraz obok wiążą Matjasa do drzewa a wśród nich siedzą lub chodzą ludzie z browarem.
Rok później "łojezusmaria ktoś pije piwo".
SRSLY?- 2
-
Jeśli ta "Bitwa" dojdzie do skutku to mój plan jest taki:
Idziemy na krąg taneczny, nikt nie pije nic z %% przed ani w trakcie "turnieju".
Całość się zakończy - zostajemy na kręgu/idziemy do rosarium i tam już można sobie wyciągnąć piwko (Przy Rosarium można je także kupić).
A zebrać się proponowałbym już o 11-tej, żeby o 12 faktycznie wyjść z SCC :c -
Shingen, z całej twojej wypowiedzi do MaxyBlacka sens ma ten fragment, a i tak nie jest do końca prawdziwy
z osobami pijącymi alkohol też się da pogadać. to, że TY traktujesz ich jak trędowatych, i nie chcesz się do nich zbliżać, to tylko i wyłącznie TWÓJ problemBo w SCC jakoś mnie nie przeganiał jak do niego podbiłem jak śmialiśmy się z całej tej akcji z policją :C
a reszta to twoja próba ciągnięcia butthurtu z zeszłego meetu, nic więcej- 1
-
ta, i ponarzekać, że ktoś śmie pić alkohol...
brawo, takich dowodów każdego dnia są miliony, i co z tego?
Akurat jak dziś nie narzeka to ty dalej ciśniesz, lol. Chill.
Zniszczu - Sam prowokujesz przywołanie Sosnowieckiego xD O list się nie musisz generalnie martwić, wątpie, że jakikolwiek przyślą - inaczej ja bym miał już ich kilka w kolekcji.
I dołączam się do tej jednej prośby. Jak pada pytanie o wiek to serio odpowiadajcie szczerze. Nie chciałbym potem świecić oczami, że ja nic nie wiem, nie wiedziałem i w ogóle to ufoludki były z tym piwem a nie my :I -
Był bardzo pieniężny, zwłaszcza w momencie kiedy jeden prawie wpadł na drugiego na tych schodach
-
Generalnie wydaje mi się, że na meet przychodzimy dobrze spędzić czas z ludźmi, których znam i, z którymi chcę się spotkać.
W jaki sposób to robię jest sprawą drugorzędną, piwo nie przeszkadza w konwersacji :I- 1
-
Meet świetny jak zawsze miśki xD
Że przygoda była? Who gives a flying feather, przynajmniej coś się działo, pan policjant bardzo sympatyczny wytłumaczył nam, że szisza to żaden problem, żebyśmy następnym razem nie zachowywali się jak banda jełopów tylko chowali te butelki albo je wyrzucali od razu a nie robili sobie wystawę z nich.
Ale generalnie piszę bo muszę sprostować:
[quote]najbardziej nawalonych xD- 1
My Little Konwent 2014 (MLK3) 27-28 Wrzesień
w Ogólnopolskie
Napisano
Tak czytam te wszystkie wypowiedzi i pomijając fakt, że większość z tego co tu czytam to niezła dawka lolcontentu, bzdury i jakaś tam doza prawdy i "brak taryf ulgowych" (W tym fandomie, lel) to mówienie do gościa 3/4 lata młodszego "chłopcze" jest nie tyle co zabawne co żałosne xD
A co do całej sytuacji - zabawnie to wszystko wygląda, skoro najwięcej wypowiadają się osoby, które nic nie widziały i wszystko wiedzą z opowieści innych (A jak to na konwencie się okazało, jedna historia ma ~5/6 wersji xD). Cóż na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą.