,,@#$%!''
-Proszę mi wybaczyć, - jeszcze raz szybko przejrzałem w głowie mój plan - najwidoczniej będę musiał pana wtajemniczyć.
Nim zdążył cokolwiek powiedzieć wychyliłem się za drzwi i rozejrzałem się dla lepszego efektu. Kiedy zauważyłem że nikogo nie ma szybko zamknąłem drzwi przedziału.
-Nie mogę panu podać za dużo informacji, jednak mogę powiedzieć panu że należę do specjalnego wydziału śledczego Equestrii - mówiąc to wyciągnąłem szybko paszport i machnąłem nim tuż przed nosem konduktora i równie szybko jak go otworzyłem tak szybko go zamknąłem. ,,Oby nic nie zauważył'' pomyślałem mając nadzieję że nic nie zauważył.
-Od ponad roku ścigam pewnego przestępce i dziś nadarzyła się okazja by go złapać. Moje wejście do tego pociągu nie należało do najnormalniejszych, ponieważ niezmiernie mi się śpieszyło. Myślę że nie muszę panu tłumaczyć moje zachowania, prawda?- rzuciłem pytające spojrzenie w jego stronę jednak kiedy znów zbierał się do odpowiedzi przerwałem mu: - Zanim jednak cokolwiek pan powie niech pan obieca że zachowa pan to wszystko w tajemnicy. Wydział śledczy do którego należę należy do niezwykle tajnych rzeczy. Staramy się żeby w Equestrii żyło się bezpiecznie i nikt nie musiał się bać że zostanie zaatakowany w biały dzień. Rozumiemy się? - rzuciłem kolejne pytające spojrzenie, tym razem dając konduktorowi czas na odpowiedź.
,,Mam nadzieję że to kupi, bo jeśli nie to jestem udupiony''.