Imeshovy

Podobno za staż w TVN-ie trzeba płacić

Szczerze? Byłaby to praca marzeń, gdyby nie jedno: zarobki. Praca na chyba najgorszej umowie na świecie, czyli umowa o dzieło. Zarabiam w miesiąc tyle, że całą pensję przeznaczam na studia  . No ale jak to się mówi:

Tylko radio. Ale praktycznie codziennie muszę być w studio + jeszcze praca dla infoserwisu. Mogę mieć cały dzień wolny, mogę przez cały dzień nie być w domu. Przez takie zróżnicowanie czasowe szef namówił mnie, bym przeszedł na niestacjonarne, żebym nie miał problemów, jak robiłem praktyki w TV. No i chyba git, bo w weekendy rzadko coś robię. Ale i tak po odebraniu dyplomu prawdopodobnie uciekam do W-wy, bo nie widzę przyszłości w mojej mieścinie

W skrócie: ręką chuja nie oszukasz

Jakoś teraz, jak tu popisałem, to trochę mi się polepszyło. Jakoś przez robotę + studia brakuje mi kontaktu z ludźmi. W pracy czy na studiach jakoś nie mam osób, z którymi mógłbym polecieć na piwo, czy po prostu spotkać się na jakiejś pogadance  . Muszę znajdować więcej czasu na /sb/

@Sabina Sank ju

No, ja do drugiej klasy gimbazjum miałem sexi wąsa, na którego można było laski wyrywać  . I ta duma, gdy na lvl 14 bierzesz jednorazówkę od ojca i się pozbywasz "dziewictwa" 

Ale chociaż prawdą jest fakt, że jak jest słabo, to się szuka jakichkolwiek pozytywów.

Pocieszam się faktem, że jestem zadowolony z zapuszczenia w miarę nie gimbusowego zarostu

Przyzwyczaić przyzwyczaję się  . Co prawda pierwszy zjazd był dosyć brutalny, bo mieć zajęcia w soboty do 20 to zbrodnia  . Ale na szczęście ludzie są nawet fajni (czego się bałem na początku), więc powinienem w miarę to przeżyć.

No to nie ma dla mnie ratunku

Chyba pozostaje mi tylko muzyka xd

Przez pracę ze stacjonarnych na zaoczne. Co prawda tylko rok i teoretycznie nie ma tego dużo (w semestrze mam chyba 7 zjazdów, 8 jest poprawkowy), ale i tak nie czuje dobrze człowiek

Ogólnie mam kiepski humor. W weekend studia, jutro muszę znów załatwiać biznesy w dziekanacie, kumpel mnie ojechał dziś dwukrotnie podczas partyjki w Cywilizację, na szczęście nie stan przeddepresyjny, ale mimo wszystko jakoś mi nie do uśmiechu

Znacie może jakieś sposoby na zwiększenie zasobów endorfin poza wpierniczaniem czekolady? Potrzebuję i to nie trochę .-.

O luju

PS: to nie fejk xd

Home, sweet home xd

Czasami nie lubię takich dni, jak dzisiaj. Zamuła taka, że szkoda gadać

Jeżeli internetowe radio można nazwać prawdziwym, to tak

 - wysyłałem zapro

@Waryate here http://www.ezg.info.pl/radio/

Nazwa Darker than Black nie wiem czemu, ale kojarzy mi się z tym memem "Nigga, Nigger, the Niggest"

Ale nudy w radiu, ciemno na zewnątrz, ja sam (a miał być jeszcze współprowadzący  ) i tak jakoś powolutku się żyje w tym radiu

Jeśli ktoś nie ma co zrobić ze swoim życiem, to zaraz wchodzę na żywo  http://www.ezg.info.pl/radio/

Kuracyja

Niklas

Nie wiedziałem, że mieszkam przy Łucku

PS: Spromę poleciał? Za co?

Pamiętam, jak niecałe 10 lat temu jarałem się tym filmikiem, starzeję się

Nie wiem co mnie bardziej rozśmieszyło. Sam filmik, czy muzyka z Wilka i Zająca

https://www.youtube.com/watch?v=ceexSA7ASBQ