Nie sądziłem że ten Sequel będzie dłuższy niż "pierwowzór", lecz gdy wciągnąłem się w tą ścianę tekstu nie zwracałem na to uwagi.
Ogólnie można polecić osobom które nie mogły się pogodzić z zakończeniem MLD, lecz konserwatyści i tak będą wierni "oryginałowi".
Szczerze mówiąc nie wiem co myśleć o tego typu dopowiedzeniach do ficów które myślałem że są już skończone (jak w przypadku MLD że jest po prostu koniec i nic) no właśnie, to są uroki zakończenia otwartego że można zawsze coś "dopowiedzieć" ale czy zawsze warto ? Wydaję mi się że zakończenie MLD dlatego było takie "mocne" dla tej bardziej emocjonalnej części czytelników bo zostawiało za sobą to pytanie: co dalej ?
Aha i korektor mógłby jeszcze raz przejrzeć prace ale czepiam się szczegółów.