Skocz do zawartości

ZMarchewa

Brony
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ZMarchewa

  1. Skopiuję dosłownie całą treść z mojego bloga To chyba najbardziej rozpoznawalna postać z serialu Hasbro My Little Pony: Friendship is Magic obok Rainbow Dash, no i proszę. Dostała swój pierwszy odcinek w drugim sezonie serialu. Jeśli nie wiedzieliście, że odcinek A Friend in Deed jest o Pinkie, nawet jeśli jesteście mocno zaawansowanymi Bronies, będziecie potrzebowali wiader na tęczę, którą będziecie się krztusić. Do Ponyville przybywa osioł imieniem Cranky Doodle Donkey, aby osiąść tam na starcze lata. Przyjacielska Pinkie Pie pragnie się z nim zaprzyjaźnić, jednak on nie ukazuje zbyt ciepłych emocji w stosunku do niej. Pinkie postanawia, że zrobi wszystko, byle tylko rozweselić starego osiołka. Warto rozpocząć od tego, że twórcy MLP od samego początku próbują od nas wycisnąć tyle tęczy, ile tylko się da. No i cholera jasna. Jakże skutecznie... Sam początek nie jest jakiś specjalnie wybitny. Ot Pinkie łazi po Ponyville i wita się z każdym kucykiem dookoła. Spoko, wiadomo, że jest przyjacielska. And then WILD CUTE PINKIE SONG APPEARS. Droga Matulu Święta i Dzieciątko Jezus. Kiedy to się rozpoczęło, widz myśli sobie coś w rodzaju "O, fajnie, zaczyna się". I po chwili ma cały pokój w tęczy. Noż kurna. Ta piosenka nawet nie jest taka fajna. Znaczy... Z pewnością nie jest lepsza od The Perfect Stallion. Ale co można poradzić na dosłownie całe Ponyville tańczące i śpiewające o uśmiechaniu się oraz na Pinkie Pie noszoną przez Fluttershy, Twilight, Rainbow i Applejack? Mega. Sama fabuła nie jest również niczym wybitnym, natomiast jest bardzo przyjemna. Osiołek, który się nie chce uśmiechnąć do Pinkie? Can't be! But there is! Znów dostajemy dowód na to, jak wielką idiotką jest najróżowszy kucyk w całej Equestrii, a na koniec jak zwykle dostajemy dowód na to, jak bardzo się mylimy. Zakończenie łba nie urywa, ale zadowala widza, czyli cel osiągnięty jakby nie patrzeć. I jeszcze jedno na koniec. Odcinek jest genialny graficznie. Serio, wykorzystano tam zdecydowaną większość znaną z klasyków jak Looney Tunes, a i pokuszono się o zastosowanie animacji wycinankowej. W jak wielkiej ilości kreskówek widzicie animację wycinankową w dzisiejszych czasach? No właśnie. Tworzą ją głównie studenci. A tak bardzo mi jej dzisiaj brakuje... No nic, przynajmniej jest jeden serial, który potrafi mnie nasycić! W sumie, odcinek był całkiem dobry. Całkiem bardzo dobry. Praktycznie cały czas Pinkie, czyż to nie piękne? Jestem niemal pewien, że po tym epizodzie wypłynie nowa fala świetnych memów do internetu. O dziwo, na 4chanie nie jest ich jeszcze zbyt wiele. 9-/10.
×
×
  • Utwórz nowe...