Propo ostatnio miałem taką sytuacje, stałem na przystanku w koszulce z grafiką postaci z Touhou (bardzo popularny japoński 2D shooter), przechodziły z mojej prawej dwie "lalunie" w moim wieku, długie włosy, makijaż, takie same sweterki, spojrzałem raz i już przeczucie mi podpowiadało co to za typ, więc rzuciłem wzrok gdzieś do przodu jakby nigdy nic stoję i czekam na autobus.
Oczywiście gderały na całą ulicę, ale tylko przeszły obok, cisza. Jak już były dostatecznie daleko zaczęły coś szeptać, zerknąłem w lewo i spotkałem spojrzenie jednej która akurat odwróciła głowę, tak z sekundę wymienialiśmy wzrok, ja próbowałem wyglądać najbardziej neutralnie jak mogę aż w końcu ona szybko odwróciła się do przodu i obie poszły dalej, śmiejąc się tak bezczelnie i chamsko że poczułem się jak jebany klaun, serio miałem wielką chęć rozwalić im łby o chodnik
Świat zszedł na psy, teraz już nawet sobą nie możesz być żeby nie wzbudzać śmiechu na ulicy