Cersei Lannister

Dla mnie to by było za mało. A z językami u mnie kulawo. A pasja... Za kasę można mieć wszystko. Ja potrzebuję na konia i zbroję, jakkolwiek bardzo absurdalnie by to nie brzmiało. No i po studiach muszę się jak najszybciej usamodzielnić, więc do tego potrzebne są wysokie zarobki. Choć praca w niemieckiej stajni sportowej należy do moich marzeń, które nigdy się nie spełnią.

To może niedyskretne pytanie- po co Ci aż tyle kasy? Wiesz, to jest tak, że na początku zawsze dostaje się mniej, potem się rozwijasz i zwiększają się zarobki. Szczerze wątpię, że stomatolog bez doświadczenia, od razu po studiach aż tyle zarabiał. Mam znajomą, która ma swój własny gabinet i jej zarobki plasują się w granicach 5-6 tys, a ma spore doświadczenie. Ona też porzuciła marzenia o wecie, ze względu na problemy ze zdrowiem.

Skąd wiem? Rodzina, znajomości . Ktoś musi przejąć schedę, a nikogo innego nie ma. A po co mi tyle kasy? Ceny wierzchowców, które mnie interesują zaczynają się od 40tys., treningi i utrzymanie to droga rzecz. Już nie mówiąc, że obiecałam sobie, że kiedyś wykupię klacz, która wiele mnie nauczyła i zafunduję jej emeryturkę. Zbroje też kosztują sporo. Do tego dochodzi moja wielka miłość do rzadkich i kosztownych roślin. A jeśli nie będę miała co zrobić z kasą, to założę dużą klinikę weterynary...