Testar

Ciężko stwierdzić tak po prostu. To zależy od długości całego opowiadania i tego czy taka scena jest potrzebna i coś do fica wnosi. Ale raczej warto.

Bez przesady, fabuła w jedynce może nie była zbyt wybitna (Naszprycowany Fontaine, genetycznie modyfikowany syn powracający po latach jako superbroń). Oczywiście nadrabiała to na wielu innych polach. Podobnie z dwójką, za to już Minerva's Den, i Infinite z Burial at Sea to czysta poezja.

Którakolwiek. Wszystkie są arcydziełami, jednymi z najlepszych gier w jakie kiedykolwiek grałem. No może tylko nieco przekombinowana dwójka odrobinę odstaje. Stalkera też uwielbiam, no ale jednak trochę mu jendak brakuje.

Miło mi, że ktoś pamięta te moje różne, konkursowe opowiadania. Choć większość nie była zbyt wysokich lotów, to z kilku (nieskromnie przyznając) byłem naprawdę dumny. W każdym razie - piękne dzięki.

Wszystko jest chyba w gorszej kondycji niż dawniej, odcinki coraz słabsze, fiki gorsze, młodzieńczego zapału już nie ma... Cóż, najwyżej znowu zrobię sobie dłuższą przerwę

Yay, sama Daring Do, cóż za zaszczyt!

A ciebie to nawet pamiętam! Pisałeś "Zegary", prawda?

Ja też... :(