Skocz do zawartości

Resset

Brony
  • Zawartość

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Resset

  1. Spoko ....mi ktoś kiedyś ukradł\zgubił moje niektóre rysunki No ba! Jeden to był specjalny na urodziny dla przyjaciółki.

     

    ....,że ktoś zajumał fanarty z Neverhood na ponymmecie ...to mnie zdziwiło.

    Z własnego doświadczenia powiem wam ,że już przestałam nosić swoją twórczość na tego typu spotkania.

    W tym wypadku jeśli chodzi o moją twórczość to nie spuszczam jej na krok :x

    Ktoś po prostu podjumuje twórczość

    Ach ta kleptomania...

  2.  

    Chciałem napisać jaki fajny meet wyszedł. Bo zabawa była przednia. Turniej wyszedł superowo. Normalnie wychwalałbym ten meet gdyby nie fakt, że na meet przychodzi złodziej. Ktoś ukardł mojego pruszaka 164288_508219812572955_1550093104_n.jpg
    Uprzejmie proszę... nie błagam o zwrot. Ten pruszak ma dla mnie sporą wartość sentymentalną. Dostałem go w prezencie od znajomego w czasie gdy miałem bardzo ciężką sytuacje. Błagam o zwrot.

     

     

     

    Mnie się meet bardzo podobał, jedynie w pewnym momencie złapałem doła, przez co mogłem wydawać się znudzony/nie cieszącym się meetem. 

     

    Przede wszystkim:

    1. Na meet wpadł Jediel! Kurde, gościa od końcówki kwietnia nie widziałem. Bardzo spoko koleś, fajnie mi się z nim dyskutowało. Jest to artysta fandomowy, moim zdaniem jeden z lepszych. Tutaj macie jego DA: http://jedieldaniel.deviantart.com/gallery/

    2. Dziękuję osobie, która sprowadziła do Polski jeden z numerów oficjalnego komiksu MLP. Nie jestem pewien, czy ten komiks należał do Ottonand Pooky, czy do kogoś innego, więc nie chcę konkretnie celować tymi podziękowaniami. W końcu miałem okazję zobaczyć ten komiks na własne oczy. Wywarł on na mnie ogromne wrażenie zarówno pod względem stylu jak i jakości papieru. 

    3. Po meecie magicznym sposobem wylądowałem w Sosnowcu. W końcu mogłem lepiej się przyjrzeć temu miastu. Ładna jest jedna uliczka, spodobała mi się tamtejsza Patelnia. Dworzec mają ładny, ale szkoda, że hala główna dworca jest zamknięta. Już tak liczyłem, że skoro dworzec ładnie wygląda od zewnątrz, to zapewne i od wewnątrz. 

     

    Przykro mi z powodu pluszaka Maxiego i życzę mu, by się odnalazł. Jeżeli faktycznie ktoś ukradł tego pluszaka, a nie został on zgubiony, to naprawdę, jest to wręcz hańba na Bronies. Przypomina mi to jak ja straciłem jakoś rok temu (też na Śląskim Meecie, w tym samym parku!) swoją szczęśliwą Pinkie Pie - drugi w życiu blindbag, oznaczony na kopytku literą K, kupiony krótko po I Śląskim Ponymeecie (czyli 2 lata temu) z osobą, która do zeszłego września dużo dla mnie znaczyła. Blindbag ten przynosił mi szczęście i spokój w wojażach i na studiach. Niestety, do dziś się nie odnalazł. Oby z pluszakiem Maxiego tak nie było.

    No cóż... Nie pierwszy raz zdarza się zaginięcie pluszaka na ponymeecie. Pierwszą była bodajże Littlepip od Kailyfa. Do dziś nie wiemy gdzie ona trafiła.

    Boję się, że w naszych szeregach ktoś jest kleptomanem.

    Linds, coś czuję, że to mogła być ta sama osoba.

     

    Dodatkowo cieszę się, że wam się podobało. żałuję, ze nie mogłem się pojawić, (Nie-Poznać Jediel... Tyle przegrać :ming: ). Na następnym meecie lipcowym niestety nie pojawię się. Krakon i te sprawy. Na sierpniowym zobaczycie mnie w pełni sił! ^^ 

  3. Daliśmy radę, przyjechaliśmy suchomobilem, Wygraliśmy Jaką to Melodię. Co z tego, że poślizg i tak wyjazd nam się udał! Podczas transportu do Ganneta mieliśmy problem z hamulcem, zablokował się i mogliśmy na kołach piec jajka :I Kilka litrów wody i porządna dziura zażegnała nasz problem :3

    Nie chce mi się wymieniać każdego z osobna, gdyż każdego wymieniłem na FB, ale dziękuję prowadzącym Jaką to Melodię, Orgom i wolontariuszom, ślązakom, oraz wszystkim z biwaku u Ganneta!

     

    Ale akcji zbierania niedobitek o 3 nad ranem nie pamiętam... Chociaż., ktoś chodził pomiędzy moimi nogami :I

    Po raz drugi z kolei Śląsk wygrał wszystkie konkursy :I

    Dzięki i do następnego KPM! :3

  4. Serio to ja was nie ogarniam. Pierwszy albo drugi meet na jakim w ogóle byłem, nie znałem nikogo z RL, przychodzę poznaję Lindsa, Stachula i kilka innych osób na krzyż. Dochodzimy do Rosarium, Linds rzuca do mnie "Czy kupujemy piwo", ja ok, idziemy, kupujemy, kontynuujemy do Rosarium.

    Na miejscu co trzecia osoba ma browca, biegają w okół młodsi, wszyscy mają to w głębokim poważaniu i nikogo to nie obchodzi. Ludzie siedzą w pomiędzy drzewami, zaraz obok wiążą Matjasa do drzewa a wśród nich siedzą lub chodzą ludzie z browarem.

    Rok później "łojezusmaria ktoś pije piwo". 

    SRSLY?

    "z browarem", nie z flacha wodki albo amarena...

  5. Shingen po prostu najwidoczniej został urażony tym, że za występki niektórych ludzi po alkoholu, on jest stawiany na równi z nimi za to, że lubi sobie na meecie piwo wypić.

     

     

    Fandom się nie skończył. Po prostu po wszystkich "achach" i "ochach", idealizowaniu wszystkiego, przyszedł czas na znormalnienie. Ludzie zaczęli dostrzegać pewne rzeczy i teraz ich to boli.

    Na Śląsku kłócą się o obecność alkoholu na meetach, a ja w międzyczasie się dowiaduję, że m.in w Kanadzie meety wyglądają właściwie tak samo jak w Polsce i alkohol u nich spokojnie również występuje. Na szczęście póki co nie zauważyłem, by robili o to jakieś shitstormy.

    Po 1: Kanadyjczycy sa dziwni

    Po 2: Moim zdaniem to juz powoli zaczelo sie robic niebezpieczne i niedorzeczne. Wyobraz sobie zgraje podchmielonych mocno typkow biegajacych i krzyczacych dziwne teksty. Powiesz, ze bylo juz tak wczesniej. Tak, bylo tylko po wiekszej ilosci alkoholu ludziom by od*yaaaay*lo... Gdyby nie bylo interwencji i calego "szitstormu" ilosc alko by sukcesywnie rosla

    Alko OK ale w umiarkowanych ilosciach...

  6. A! Najważniejsze - dziękuję Ressetowi za odstąpienie 3 miejsc na tylnym siedzeniu Suchymobile'a.

    Jak cie kiedys spotkam to obiecuje, ze ci wtule :I

     

    Nie wiem jaki byl przebieg calego meeta ale sadzac po waszych relacjach byl udany.

     

    Maxy, nie tylko ty miales zwalone dziecinstwo przez alkohol... ja sie tym przynajmniej nie afiszuje. Daje jakos rade w zyciu. Wiem, ze ciezko, ze boli ale trzeba zyc... Show must go on ;)

    • +1 2
  7. ¡Ludzie, wywiezli mnie z Polski! ¡Pomocy! Chce przyjechac :C

    ñññçççñññññçççñçñçç

     

    Za miesiac na pewno sie zobaczymy ^^ Nikt mnie nie powstrzyma!

    Milego meetu misiaczki wy moje :3

×
×
  • Utwórz nowe...