zuzin

A ja właśnie lubię, ale nie jestem yaoistką XD Ogólnie to mam czasem ochotę na yaoi, ale to bardzo rzadko. Ale na to jest chyba specjalny temat.

AsaKiku to Anglia i Japonia (dwie moje ulubione postaci, lol). Ja też mam koleżankę, którą wkurzam PruHunem XD Bo nie lubi Węgier, a Prusy kocha. Mi tam homoseksualne pairingi nie przeszkadzają, zwłaszcza że w Hetalii przeważają mężczyźni i chłopcy.

Ja to w sumie lubię wszystkie oprócz wyżej wspomnianego UsUK. Ale ulubione to chyba Spamano, PruHun, AsaKiku i GerIta, ale bez przesady. Kocham wszelkie pairingi z Włochami, zarówno Veneciano jak i Romano. Nienawidzę Germancestu. Natomiast do FrUK mam mieszane uczucia. Ale nie ma żadnego pairingu którego broniłabym i strasznie się wykłócała. Wiadomo, każdy ma inny gust i tego nie warto zmieniać.

No niby tak, ale mangę zawsze można wydać, a Hetalia jest tak popularna że kolejna seria jest prawie pewna. Chociaż ostatnio autor jeździ dużo po świecie, więc może nie mieć czasu. Chociaż... W sumie to historii z najnowszych odcinków nie było w mandze... Też zauważyłam że Alfred ostatnio często się pojawia (chociaż w poprzednich seriach też było go dużo). A scenka z tańczeniem przed telewizorem mnie rozwaliła XD "Czemu nie tańczysz? D<" Jako postać go lubię, ale jeśli chodzi o shipping to O MATKO, NIE! Jakoś nie pasuje mi do żadnej postaci, a moim znienawidzonym pairingiem jest UsUK. Nic mi nie zrobił, nie mam żadnego powodu do znienawidzenia go, ale po prostu nie lubię. Może to dlatego że mój ukochany Anglia... Nie, przecież inne pairingi mi nie przeszkadzają... .____. Nie wiem.

Przed oglądnięciem ta seria wydawała mi się dziwaczna - no bo w końcu olbrzymy w tym anime wyglądają dość abstrakcyjnie, a nawet śmiesznie. Potem oglądnęłam trailer i spodobała mi się ta aparatura, za pomocą której oddziały walczące z tytanami poruszają się i walczą. No, może nie tyle aparatura co sposób, w jaki postacie się za jej pomocą poruszają. Jest to bardzo dynamiczne i efektowne, dlatego też ta animacja przypadła mi do gustu. Drugą nietypową rzeczą jest kreska - grube kontury są rzadko spotykane w anime, a jeśli już, to kojarzą się że starymi seriami. Tutaj jest inaczej i grube kontury nie przeszkadzają w odbiorze anime, wręcz nadają oryginalności. Jako że jestem osobą wrażliwą, jeśli chodzi o postacie w anime, już podczas oglądania pierwszego odcinka miałam łzy w oczach. Nie mogę się doczekać następnych odcinków.

Proszę mnie dopisać! :3 Arigato!

Tak, w piątej serii jest zdecydowanie zbyt dużo fanserwisu, widać to wyraźnie w 11 odcinku. Te gołe klaty, podkreślenie niektórych pairingów... Wydaje mi się, że Hetalia powoli staje się serią, która ma przyciągnąć jak najwięcej fanów, a zwłaszcza dziewcząt szalejących na widok bishounenów, a przecież nie o to chodzi. Sam Himaruya jest bardzo skromnym i inteligentnym człowiekiem, nie wiem co mu odbiło. Jeśli powstanie szósta seria i dotrzyma poziomu piątej to będę oglądała dalej, lecz jeśli będzie jeszcze więcej fanserwisu to z łzami w oczach przestanę oglądać moją ulubioną serię i założę fanklub "oldskulowej Hetalii". Jak na razie to nie pozostało mi nic tylko czekać na jutrzejszy odcinek i przeczytać po raz setny moje ulubione momenty z mangi. Szkoda że niektórych scenek nie uwzględnili w serii anime, bo momentami dosłownie płakałam że śmiechu podczas czytania.

Okej, rozumiem XD Tajwan podoba mi się z wyglądu, ma ładną sukienkę. A z tego co wiem to nie ma z nią zbyt wielu scenek "w kanonie", więc rzeczywiście nie ma jej za co lubić. Jednak dla mnie wszystko co wyszło spod piórka Himaruyi jest święte i świetne, więc na pewno jej nie znienawidzę. Ah, zapomniałam jeszcze wspomnieć, że Hetalię traktuję specjalnie. Nie jest to moje ulubione anime, bo trudno porównać komediową Hetalię pełną przenośni i uosobień, które trzeba traktować z przymrużeniem oka z... na przykład, epickim Tengen Toppa Gurren Lagann, Fullmetal Alchemist czy innym anime które trzeba wziąć sobie do serca i poważnie przemyśleć. Hetalia jest moją ulubioną serią, ale w innej kategorii. Tak btw, co myślicie o nowej serii, The Beautiful World? Jak wypada w porównaniu z poprzednimi seriami? Dorasta im poziomem? I nie chodzi mi o stronę graficzną, bo zmiany kosmetyczne są kolosalne i nie ma nawet co porównywać.

Ooooh, Hetalia Jestem zagorzałą fanką, mój pokój jest zawalony plakatami, kalendarzami i rysunkami związanymi z Hetalią, a na mojej mangowej półeczce Hetalia (wszystkie tomy, a niedługo może i artbook) zajmuje honorowe miejsce. W sumie to zaczęło się niewinnie, oglądałam po dwa - trzy odcinki dziennie, w sumie to było mi obojętne, ale później przerodziło się to w prawdziwą miłość, i to na długo. Kocham wszystkich bohaterów po równo, z tym że czasami mam "fazę" na daną postać i nią wszędzie spamuję (skoro już tu piszę to spytam - czemu wszyscy tak nienawidzą Tajwanu? XD) Hetaliowe arty rysuję w większym natężeniu niż jakiekolwiek inne, a siedzę w dużej ilości fandomów. Lubię też roleplayować, chociaż wychodzi mi to bardzo źle. Bardzo XD Na moją naukę historii Hetalia nie wpłynęła, chociaż czasami rysuję postacie w zeszycie. Historię lubiłam nawet bez Hetalii, a jeśli chodzi o naukę - Hetalia, oprócz ciekawostek nie serwuje jakiejś rozległej wiedzy o historii. PS Spytam jeszcze raz - za co Tajwan jest tak znienawidzoną postacią?

Tak. Są słodkie :3 Przeczytałeś/aś już w tym roku jakąś książkę?

"Ostatnie życzenie" - zbiór opowiadań A. Sapkowskiego wprowadzających do sagi wiedźmińskiej. Oprócz tego mam przerwę w czytaniu powieści o Sherlocku Holmesie - mam całą kolekcję w domu, więc czemu nie? A kiedy skończę dwie powyższe, prawdopodobnie zabiorę się za opowieści Lovecrafta o Cthulhu.

O tak, "Tunele" to zdecydowanie moja ulubiona seria jeśli chodzi o książki młodzieżowe. Fabuła dynamiczna, ale bez przesady, baaaardzo ciekawe postacie i dużo niespodziewanych zwrotów akcji. Wkurzają mnie trochę te wątki miłosne, ale da się przeżyć. Poleciłabym każdemu, kto lubi emocjonującą fabułę i dobrze napisane książki. Nie mogę się doczekać szóstej części (Ma mieć tytuł "Terminal"). Nawet zastanawiałam się nad zakupieniem tomu po angielsku, na Amazonie, bo na polskie tłumaczenie trzeba trochę poczekać. Mi też Elliot kojarzy się z Caitlyn z LoLa, już od samego początku kiedy ją poznałam >D

Mocno zastanawiałam się nad tym, czy pojechać. Teraz, gdy dowiedziałam się że jedzie paru Bronies to prawie skaczę ze szczęścia i jestem już pewna, że chcę i postaram się wybrać. Możemy zrobić taką zbitą grupkę emanującą miłością i tolerancją. PS Jedzie ktoś na Magnificon XI Expo? Kupiłam już bilet, ale wygląda na to, że będę tam sama jak palec, a nie chcę żeby tak było.

>> deviantArt<< Imię: Primrose Swingy Wiek: 15 (urodzona 02/22/1998) Miejsce urodzenia: Baltimare Płeć: Klacz Rasa: Kuc ziemny Cutiemark: Brak Znaczenie imienia: Primrose - (z ang. pierwiosnek). Primrose uwielbia wiosnę, jest to jej ulubiona pora roku. Swings - (z ang. swing - huśtawka). Primrose często miewa huśtawkę nastrojów. Chiffchuff - (z ang. pierwiosnek) - tak mówią na Primrose znajomi. Pochodzi z rodziny, która od początków swego istnienia mieszkała w Baltimare, a jej członkowie byli wszechstronnie utalentowani. Niestety, kolejne pokolenia wykazują coraz mniej chęci do pracy i kształcenia talentów. Primrose także jest leniwa, lecz kiedy ma świadomość tego, że wyniki jej pracy mogą komuś pomóc, od razu nabiera chęci. Od dziecka interesowała się rysunkami technicznymi. Primrose mieszkała w domu razem z całą swoją rodziną. Kiedy rodzina się powiększała lub po prostu któryś z członków chciał mieszkać w swoim własnym pokoju, robił dobudówkę na własną rękę. Dlatego też dom wyrósł na ogromne domiszcze, które wyglądało jak połatane gacie - widać było, że członkowie rodziny mieli odmienne gusty, każda dobudówka wyglądała inaczej, była zbudowana w innym stylu i miała inną kolorystykę. Primrose nie podobał się ten pomysł, zawsze miała pomysł, jak w inny sposób rozbudować dom, lecz nikt nie chciał jej słuchać. Rysowała różne projekty, lecz nigdy nie wychodziły tak jak sobie je wyobrażała. W szóste urodziny Primrose w domu wybuchł pożar, a że większość przybudówek wykonana była z drewna, szybko się spalił. Część rodziny została w Baltimare i zajęła się odbudową domu, lecz większość krewnych po prostu wyruszyła do innych miast, w poszukiwaniu miejsca na własny dom. Tak też zrobili rodzice Primrose. Po przeprowadzce do Manehatten, mała klacz ruszyła na zwiedzanie miasta. W centrum była akurat organizowana wystawa, na której Primrose zobaczyła wiele projektów budowli, domówi innych ciekawych obiektów. Bardzo ją to zafascynowało, więc zapisała się na zajęcia. Bardzo szybko nauczyła się tego, o czym zawsze marzyła - rysowania projektów dokładnie tak, jak sobie to wyobrażała. Kształciła swój talent długo, studiowała nawet architekturę na Manehatten University. Obecnie pracuje w biurze architektonicznym, w którym zarabia dość dużo. Jej projekty cechują staranność wykonania i praktyczność, a przy tym są najtańsze w całym Manehatten (a może nawet w całej Equestrii?).

Myślę, że tak. Ciekawy z niego gość, chociaż nie wiem czy jest sympatyczny. Czy chciałbyś/chciałabyś zmienić coś w swojej przeszłości?

To ja też się dorzucę ;3 zuzin chętnie przyjmie każde zaproszenie.

W gotówce nie. Masz jakieś ulubione czasopismo?

Siema, dzień dobry, dobry wieczór, cześć i czołem. Z tej strony zuzin. Mieszkam w Limanowej i ostatnio mam się dość dobrze. Najbliżej mi do fandomu krakowskiego, dlatego też właśnie tam najczęściej jeżdżę na konwenty/ponymeety. Co prawda zarejestrowałam się na forum prawie rok temu (Bałam się że ktoś mi ukradnie nick. Znowu.), ale czas mam dopiero teraz, toteż właśnie dzisiaj zacznę pisanie na forum. Powiem coś o sobie. Mam bardzo dużo zainteresowań - My Little Pony, anime i manga, Homestuck, Hetalia, rysowanie, muzyka, komiksy, literatura fantasy i detektywistyczna, seriale, gry komputerowe, picie herbaty five o'clock i nie tylko, spędzanie połowy dnia na różnychchanach i dziwnychbooru a drugiej połowy (która zwykle przypada na godziny nocne) na rysowaniu. Więcej grzechów nie pamiętam, mam nadzieję że nie zanudziłam. (jk, piszę dalej >D) Tak więc widać, że w moim życiu nie ma czasu na naukę, więc zdobywam oceny tylko i wyłącznie za pomocą moich tajemnych umiejętności słuchania na lekcji, własnej inteligencji (mimo wszystko trochę mam) i rozumowaniu dedukcyjnemu. Mimo wielu zainteresowań nie mam zbyt wielu znajomych i na konwentach jestem samotna (smuteczek :C) Ojeju, mogłabym pisać jeszcze więcej, ale wolę się już nie rozpisywać, pewnie już i tak 90% kuców przeglądających ten temat zrezygnowało z czytania mojego posta z powodu długości. Jeśli ktoś chce pogadać to zapraszam na PW. Brohoof i Brohug dla wszystkich Bronies i Pegasis. <3

Proszę dopisać: zuzin - Pegasis z Limanowej Dziękuję :3