Spinwide

A któż to z otchłani kejosu powrócił? My tu przez prawie trzy dni wyrzynani byliśmy a ty wracasz teraz? xD W sumie to nawet lepiej bo jako chaośnik raczej dołączyłbyś do Czarnej Krucjaty,co Sindri?

Witaj wśród nas Fio'El!

Bodzio człowieku książki pisz xD

Spin przechadzał się po polu bitwy wyszukując pośród trupów zwłok Tau.Z całego jego oddziału przeżyły 4 osoby nie licząc jego,a do tej pory odnalazł ciała dziesięciu.Co krok napotykał jednego żołnierza Tau lub Eldarów otoczonego zwłokami kilku marines Chaosu.Musiał spisać imiona poległych.Spojrzał w miejsce gdzie jakiś czas temu spadła kapsuła imperium.Nie był pewien co się tam stało ale słyszał wieści od zwiadowców,że Chaos otrzymał tam niewypowiedziane straty.Westchnął widząc ciało kolejnego żołnierza ze swego oddziału.Nawet bez sprawdzania jego danych zapisał jego imię na czytniku.W zamyśleniu szedł dalej lecz po chwili cofnął się potrącony przez sondę budowniczą kasty ziemi.Wygląda na to że odbudowa już trwa.Nie ma co...Tau nie zwlekają ani chwili-pomyślał po czym wrócił do swego zadania.

Nie rzucaj się tak do ataku chemiku,bo jeszcze ci krzywdę zrobią...

CO DO CHOLERY WY CZYNICIE Z NASZYMY PLA...-Spinowi przerywa ogromny blask światła i głośny huk.Po chwili w oddali na niebie widać formujący się z dymu znak imperium-Orzeł Imperialny. Powalony odrzutem spin podnosi sie pytając -C...co to było?!

Klimuk żyje lol.Wojna się nie skończyłą,trzeba zniszczyć niedobitki chaosu i samego księcia demonów!

Redballance-jedyny prastary eldar który okazuje radośc jak dziecko. Chcę zauważyć,że hordy chaosu wciąż okupują nasze planety.Same oddziały już obecne na nich są 10 razy większe od całej naszej armii! Potrzebujemy wsparcia!

...W ostatnim momencie sięgnął po miecz i szybko zablokował opadający topór.Runy na klindze błyskały i mimo że atak nie odniósł większego skutku,Spin padł na kolana rażony impetem ciosu.Berserker kopnął go w klatkę piersiową odrzucając w tył.Po tym trafieniu Spin poczuł jakby został trafiony z działa.Upadając upuścił miecz i ze zgrozą patrzył jak ogromny marine chaosu szykuje się do ostatecznego ciosu. W ostatnim momencie berserker został poszatkowany pociskami z działka nadlatującego pancerza Crysis. Spin odetchnął z ulgą,podniósł się,zabrał miecz i karabin po czym kontynuował ostrzał. (Dzięks Shas'o ) @Btw. I powiedzcie mi że nie umiem pisać opowiadań

Srry Red.Leci serwek. A teraz wracając do walki Spin stracił już połowę swojego oddziału,pomimo zniszczenia Tyranidów,przeważające siły chaosu wciąż nacierały i nacierały.Musiał co parę minut ciągle wzywać wsparcie bo niemal na całej linii frontu oddziały Tau wciąż otrzymywały straty.Wychylił się by oddać strzał i zobaczył unoszący się topór ogromnego berserkera Khorne'a... (Nie NIE ZABIJAM SIĘ LOL)

Dobra....Ide walczyć z chaośnikami dalej.Dobra żołnierze,nie ma kamikaze! Do walkiiiii!!!

Nie bój się,super bomba chemiczna,to za mało żeby zabić takiego Spinwide'a jak ja....prawda? Spin wsiadł do samolotu wypełnionego bombami i odleeeeciaaaaaaał.Albo i nie bo się zgubiłem ;_; Teraz na poważnie: Każdy pisze co chce,Matalos o serwitorze,Red o zamykaniu dziury psioniką a my o moim kamikaze. Zdecydujmy może które zakończenie wybrać co?

Czyli,że wybierz pomiędzy samobójstwem a przeżyciem ale wybierz tak,żeby nie zginąć co?

Łeee a ja kamikaze chciałem NIE MAMY niebianina

Shas'ui na rozkazy Więc wygląda na to że jednak tu zginę?Skoro to zniszczy plany mrocznych bogów to jestem gotów na to poświecenie. Powiedz tylko co mam zrobić Fio'la! @Down. Matalos psujesz mi epickość bohaterskiego kamikaze. Przestań

Ale czy to załatwi problem ZANIM to wszystko je:yay:nie?

Fio'la czy możemy w jakiś sposób zneutralizować ten efekt?

Czeka cię sąd Fio'la lecz o tym później.Teraz musimy odepchnąć wroga.

Moi żołnierze nie utrzymają się zbyt długo przeciw takiemu naporowi wroga! Gdzie jest to przeklęte imperium?!Czyż chaos nie jest ich głównym wrogiem?!Inkwizytor zapewniał,że rozkazy pomocy nam zostały DAWNO wydane! W tym momencie ponad głowami Spina i wszystkich walczących,wysoko na niebie pojawił się oślepiający błysk białego światła.Niemal cały system wypełnił błyszczący płomień światła,niszczący wszystkie napotkane po drodze Tyranidy,statki a nawet planety z których odlatywały desperacko promy ewakuacyjne.Nie wszystkim się udało. Spin spojrzał w górę,tam gdzie chwilę wcześniej widział przypominające chmury ogromne roje tyranidów nie było niemal niczego poza flotami chaosu i Mrocznych Eldarów. Spin wystrzelił z karabinu zdejmując jednego z szarżujących Marines Chaosu. Jasny szlag,ci Tau są chorzy...-pomyślał wysyłając kolejną serię. Fio'la...jesteś szalony...

Żebyśmy to jakoś ogarneli bo kłótnie są same: Ja i Shas'o rozpoczniemy walkę naziemną z Chaosem ze wsparciem imperium. Fio'la niech zajmie się wrogimi tyranidami w kosmocie Redballance czy możesz przestać cisnąć się z klimukiem i zająć się Mrocznymi Eldarami? Czy ktoś ma coś przeciw temu pomysłowi?

Spin zebrał swój 20 osobowy oddział.Najlepsi żołnierze u boku których miał zaszczyt walczyć,wielu z nich nie należało do rasy Tau,jednak wiedział,że za nim pójdą. Spinwide wraz ze swoimi ludźmi leciał jednym z transporterów Tau na linię frontu,widząc w oddali wybuchy i nawet tutaj słysząc grzmot dział.Czy przyjdzie mu zginąć walcząć o przetrwanie rasy do której nawet nienależy? Być może,ale nawet jeśli jego śmierć pozwoli zatrzymać marsz plugawych demonów to jest to poświęcenie na które jest gotowy.Nim zauważył byli na miejscu,chwycił karabin i odezwał się do swoich żołnierzy Dobra,nie będę tracił czasu na kolejne przemowy,więc powiem tylko tyle: Zróbmy to tak by nasze potomstwo i nasi przodkowie mogli być z nas dumni. Ruszajmy! Poprowadził żołnierzy za sobą,na pozycje obronne.

Skomentować mogę tylko rundę pierwszą bo jeszcze nie ogarnąłem:

Przyjaciele,musimy zniszczyć tego demona! Mamy u boku eldarów i imperium! For Greater Good!

Red,błagam...To co tu odwalasz woła o pomstę do twórców uniwersum...Naprawdę porównujesz się do bogów Eldarskich? Logiki prosze!

Spinwide mijał kolejne grupki miotających się po bazie wojowników ognia,wydając rozkazy niektórym. Zabawne-pomyślał-Słuchają się mnie i uznali jako dowódcę mimo,że nie należę do ich rasy? Rozmyślając w ten sposób podszedł do stalowych drzwi,gdy zostały otwarte zauważył naradzających się dowódców Tau. Panowie!-zawołał-Sytuacja jest ciężka,ale nie beznadziejna!Wciąż możemy wygrać musimy tylko...-urwał gdy usłyszał alarm.Więc już dotarli na tę planetę?Chwycił karabin pulsacyjny przewieszony przez ramię. Bal się zaczął-dodał pod nosem spoglądając na wiszący u jego pasa miecz.Zostawił ignorujących już go dowódców i poszedł zebrać swój oddział.-Czas zatańczyć na froncie.-powiedział do siebie mijając coraz szybciej pędzących dookoła żołnierzy. Czyli w skrócie: Przybyłem i jestem gotowy! Niech rozpocznie się finałowa bitwa!