,,po co żyjemy" ? Życie samo w sobie ni ma sensu, i tak umrzemy a wtedy wszystko nam jedno. Czy byłeś biznesmenem, naukowcem czy magazynierem i tak umrzesz, zgnijesz i zeżrą cię robale... Ale trzeba ślepo wierzyć że ma to jakiś sens aby nie zwariować. Religie, pasje, hobby, (wklej tu co chcesz ) ma tylko odwrócić naszą uwagę od nieuniknionego. Niczego ostatecznie nie żałuję choć mam chwile gdy chciałbym podjąć inny wybór, ale nie można tego już zmienić. Wszyscy umrzemy i nasze dzieci, wnuki też. A świat się skończy. I co pozostanie ? Religie i przykazania mają nas prowadzić żeby ,,dobrze" przeżyć to jedno jedyne życie i aby inni też mieli z.tego korzyść. Samobójstwo to grzech? Czy poprostu kolejny podatnik mniej? A jeśli wszyscy by uznali że lepiej im będzie po tamtej stronie? Nie będzie z kogo ściągać podatków. A do tego nie.można dopuścić. Pasja i hobby. Teoretycznie ma sens, dzieło dla potomnych (da vinci, michał anioł ) znak ,,tu kiedyś istniałem" Szukamy sensu tam gdzie go nie ma. (koniec mojego monologu )