Skocz do zawartości

Future Pony

Brony
  • Zawartość

    307
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Future Pony

  1. Weszłam do domu i pierwsze co zrobiłam, to zamknełam drzwi na klucz. Wprawdzie okłamałam Pyro że jestem zmęczona ale w sumie nie miałam nic do roboty więc szybko się umyłam,coś zajdłam i poszłam spać. Ten dzień był dość "interesujący", ale co gorsze nie dotarłam do sklepu. - Ale ten dzień był zmarnowany - burknełam do siebie i pozwoliłam, utonąć umysłowi w oceanie snów.
  2. Future Pony

    Elsword

    Ja grałem w to coś i...no dobra,mam teraz włączone i idę expić Gra dość mi się spodobała.trochę sobie pogram. Eve forever !!!
  3. To jest świetne. Myślałem że sobie nos połamie jak przywaliłem głową o biurko. xD
  4. Fajny fanfick, śmieszny i ogólnie przyjemny w czytaniu. Jedyne co mnie denerwuje to...nastawienie Dawida do otoczenia. No ale cóż, niektórzy ludzie czasem przeginają
  5. - Żegnaj Pyro, cisze się z zaproszenia, jak będe mieć czas to przyjde - Mówiąc " jak będe mieć czas" miałam na myśli że już mam na ten dzień coś zaplanowane,tyle że jeszcze nie wiedziałam co. Ogólnie fajny chłopak z tego Pyro, niczego sobie ogier. Ale teraz to było nie ważne, teraz liczyło się to że zaraz wrócę do mojego ciepłego domku, położe się do łóżka i nareszczie będe mogła poczytać sobie książke którą wypożyczyłam z biblioteki. OFFTOP: teraz czekamy na Goblina bo więcej nie zrobimy
  6. - Nie, nigdy się tym nie interesowałam. a po za tym im mniej się wie tym ciekawszy jest spektakl.- Rozmówca przestał się mnie pytać, o moje pochodzenie i kim jestem. To dobrze, miałam już dosyć zmyslania, chodż w sumie było to nawet zabawne. -A tak zmieniając temat. Dziś już jestem bardzo zmęczona i niestety idę od razu spać, nie moge cię przyjąć. Może wpadniesz innym razem ? - powiedziałam najmilej jak umiałam.
  7. - Tak, przeprosiny przyjęte - przez chwilę "trawiłam" to co powiedział jednorożec i mówiłam dalej . - To dość przykre nie mieć rodziny. myślałam nad założeniem własnej, ale jednak zrezygnowałam. Wolę żyć w samotności - teraz mimowolnie się uśmiechnełam. Jedyne czego oczekiwałam po Ponyvil to cisza i spokój, no i ta dziwna magiczna aura, ta.....harmonia.
  8. Gdy zobaczyłam płonącą grzywe Pyro, od razu odskoczyłam. Jednorożec uspokoił się bardzo szybko, jednak ja wolałam utrzymać dystans. - Zadajesz bardzo dużo pytań Pyro, aż za dużo - uśmiechnełam się krzywo - Widzę że nie ufasz mi,wypytujesz się mnie by sprawdzić czym jestem ? Jeśli tak, to nasza dalsza rozmowa nie ma sensu i nie, już nie mam rodziny -
  9. - Jakiś dostęp do składników ? - zaczełam się śmiać, a gdy skończyłam mówiłam dalej - Obok Ponyvil jest las Everfree, jeden z najbardziej magicznych lasów w całej Equestri. Nie wiem jakiego składniku tutaj nie da się zdobyć - To co powiedziałam było całkowitą prawdą. Teoretycznie gdybym chciała to mogła bym po prostu zbierać składniki i sprzedawać je na rynku. Był by z tego niezły zysk. - po za tym to ja wole spokojne,małe miesjcowości. A to że Ponyvil leży akurat, przy tym lesie to dla mnie olbrzymia zaleta. -
  10. - skąd ja pochodze? Urodziłam się w stolicy państw północnych, gdzie uczęszczałam do największej akademi magii w całym kraju. Jednak miałam dosyć wiecznego mrozu i postanowiłam zmienić miejsce zamieszkania,trafiło na Ponyvil. - Mówiłam z przekonaniem w głosie, a tak na prawdę przez cały czas kłamałam.Przecież nie mogłam mu powiedzieć kim byłam. Był nieznajomycm,nie mogłam mu zbytnio ufać.
  11. Rozmawiało mi się z Pyro dość przyjemnie. Jednak było widać, że jest znacznie młodszy. Był młodym jednorożcem który chciał się wyszaleć i zaimponować innym. Młodzieniec jak każdy inny...no tyle że z nadnaturalnymi zdolnościami.Nic więcej. -Dobrze,zaraz będziemy na miejscu,będziesz chciał się czegoś napić ? - zapytałam towarzysza, jednocześnie sprawdzając klucze w kieszeni. P.S2: nie wiem jakim cudem dorwałem się do neta ale raczej nie będe miał go zbyt długo :(
  12. -Hmmm, to nie jest głupi pomysł. To więc jutro przyjdż do mnie z Grzejnikiem.Pobiorę jego łzy i spróbuje coś z nich zrobić,ale niczego nie obiecuje. Alchemia to sztuka polegająca na znajdowaniu zalezności między przedmiotami i wykorzystywanie ich do stworzenia czegoś zupełnie innego. - Znów zmieniłam temat - lubisz noc? A dokładnie gwiazdy, bo ja uwielbiam- P.S: przez 2 dni będe mieć problem z odpowiadaniem na sesji :( / problem z netem.
  13. Najpierw mi pomógł,później normalnie porozmawiał i teraz jeszcze zaprosił na swój występ. Pyro był bardzo miłym jednorożcem,tylko mógł by być trochę bardziej pokorny. Ale w sumie też taka byłam, a może nawet jeszcze gorsza. Tyle że to było...80 lat temu? Teraz byłam wyrachowaną "staruszką" o wyglądzie 20-stoaltki, ale czy on musiał o tym wiedzieć? - Oczywiście panie skromny, jeśli znajdę dość czasu i odpowiednie przebranie to z chęcią wpadne - Uśmiecnhełam się do niego,trochę chyba zbyt zalotnie. Zmieszana postanowiłam zmienić temat. - A co do eliksiru, mozna coś takiego stworzyć ale potrzeba łeż feniksa, a niestety nie mam takiego zwierzątka. -
  14. - Tak, jest to mój prawdziwy wygląd i wolę się nikomu nie pokazywać zbyt często. A co do mojej pracy,na co dzień zajmuje się alchemią. Robie to odkąd pamiętam. - przestałam mówić i pokierowałam swój wzrok w gwiazdy,ale nie chciałam iść w ciszy. Miałam okazje pogadać z kimś kto nie jest Zecorą i miejscową sklepikarką,więc chciałam z tego skorzystać. - Mówiłeś że jesteś ze stolicy, czym się tam zajmujesz i jak....możesz kontrolować płomienie. Jesteś elementalistą ognia ? Ahh,przepraszam w tych stronach, to się raczej mówi mag ognia -
  15. - Mieszkam tu już od dłuższego czasu, ale żyję w samotności na pograniczu lasu Everfree. - Nagle nie mogłam się powstrzymać i zachichotałam dość głośno -oj głuptasie, oczywiście że nie boje się słońca. Ale wolę wychodzić w nocy aby unikać ciekawskich spojrzeń mieszkańców.Pewnie zauwazyłeś mój niecodzienny wygląd? - zapytalam retorycznie. - Jedyną osobą która toleruje mnie,taką jaką jestem jest Zecora.To zebra mieszkająca w lesie Everfree,to od niej najczęściej dostaje zioła, za co czesto jej pomagam w codziennych pracach.
  16. On...nie bał się mojego wyglądu, nie traktował jak dziwadła. Nawet chciał mnie odprowadzić do domu, może faktycznie był inny niż reszta? Postanowiłam, nie odrzucać jego propozycji. - Nazywam się Falka i miło mi cie poznać Pyro. - Chwilę milczałam ale postanowiłam mówić dalej - twoja propozycja jest bardzo miła, oczywiście że ją przyjme. - Uśmiechnełam się niepewnie do jednorożca i szłam obok niego, przez ulice śpiącego już Ponyvil.
  17. - Dziękuje ci za pomoc, tak wszystko w porządku, prócz tego że kuce czepiają się tego jak wyglądam! - krzyknełam na młodzieńca, chociaż wcale nie powinnam. -Przepraszam, po prostu mam dosyć tego że inni traktują mnie jak potwora. jeszcze raz ci dziękuje i życzę dobrej nocy - po skończeniu przemowy udałam się w kierunku domu.Chciałam płakać,nawet bardzo ale tego nie robiłam.Obiecałam sobie że już nigdy nie będe płakać,już dawno i nie miałam zamiaru łamać tej obietnicy. Ciągle denerwowało mnie to, jak inni byli ślepi na to czym na prawdę byłam. A może...a może to ja się myliłam? Szybko odzrzuciłam tą myśl, założyłam kaptur na głowę i przyśpieszyłam tępo marszu.
  18. Fałsz,ich liczba jest nieparzysta.
  19. Stanełam jak wryta, bo oto nagle ktoś nie zważając na mój wygląd postanowił stanąć w mojej obronie. Jeszcze nikt tego nie robił, zawsze musiałam troszczyć się o siebie sama. No prawie zawsze, bo wtedy kiedy jeszcze żył mój brat...ale to teraz nie ważne. Bardziej liczyło się to że ten młodzieniec był magiem, najwidoczniej bardzo utalentowanym magiem. Nie chciałam uciekać, byłam ciekawa co się dalej stanie.
  20. Trochę się bałam, oni chcieli mnie najprawdopodobniej zabić. Gdybym tylko nie wpadła na tego osiłka i gdyby nie spadł mi kaptur to nie doszło by do tej całej sytuacji. Ogólnie starałam się żyć na uboczu i nie wchodzić nikomu w drogę. Ale czasem zdrzały się takie incydenty i jedyne co mogłam,robić w takich sytuacjach to prosić by mnie zostawili. Ja przecież nie chciałam nikogo zabijać, nie chciałam być potworem. - Co ja wam takiego zrobiłam? proszę, dajcie mi przejść - powiedziałam błagalnym głosem z lekką nutką irytacji. -Wasze zachowanie jest irracjonalne, moje oczy to tylko iluzja. Efekt czaru, lubie mieć czerwone ślepia - powiedziałam znacznie pewniejszym głosem. By uwiarygodnić swe słowa, zmieniłam szybko wygląd oczu na "normalny, za pomocą zaklęcia.
  21. Future Pony

    Ulubiona książka?

    1)"Piknik na skraju drogi" autorstwa Arkadija i Borysa Strugackich. 2)Seria "wiedźmin" Andrzeja Sapkowskiego. 3)Uniwersum"Metro 2033" zapoczątkowanne przez Dmitrija Glukhovskiego
  22. Talent: helpine. Znaczek: pomocne kopytko.
  23. Future Pony

    [Zabawa]Dokończ opowiadanie

    Gdy chciał ustrzelić biedną Pinkie pepesza wybuchła mu w twarz i zabiła na miejscu.Pinkie nawet nie zareagowała i dalej wykonywała swój plan...
  24. Nie przypominam sobie takiej sytuacji:derp3: this is false
  25. Future Pony

    Gry MLP

    A może frytki do tego ?A tak serio,pomysł ciekawy i warty realizacji.Tylko jaki typ RPG-a byś widział?coś na wzór Neverwinter night czy bardziej jak Wiedźmin czy..hmm...Gotchic.A może jeszcze inaczej,coś na wzór Final fantasy? W każdym bądź razie taki pomysł na fabułę mi się podoba i liczę że ktoś się zainteresuje stworzeniem czegoś takiego.
×
×
  • Utwórz nowe...