Skocz do zawartości

Gypsy

Brony
  • Zawartość

    724
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Gypsy

  1. Ban bo powiedziałeś że chłopak ślicznie wygląda
  2. Nie mówiłem że dzisiaj jadłaś tylko że w ogóle
  3. Raz jest Pinkie raz Pinkmeną raz vinly scrach
  4. Około godziny 20 pokazał się organizator tego spotkania. W tedy byli już wszyscy. Shield skończył witać gości, księżniczki się zebrały, a szlachcianie obgadywali interesy. Zawyły trąby, to właśnie w tedy na podwyższeniu stanął dumny alicorn, ubrany w drogi smoking czarnego koloru. Wszystkie kucyki zamilkły czekając aż gospodarz przemówi. - Witajcie przyjaciele, spotkaliśmy się tu dzisiaj by świętować 30 rocznicę działalności mojej firmy. Jest to dla mnie ogromny zaszczyt że przybyliście tu wszyscy, bo to tylko dzięki waszemu wsparciu udało mi się dojść tak daleko. Gdyby nie wasze wsparcie i mojej rodziny wspaniałej żony i syna który sprawia że czuję się dumny, ale bez zbędnych ceregieli, nie przyszliśmy tu przecież żeby słuchać starego wygi. Mam nadzieję że będziecie się dobrze bawić. Po tych słowach zszedł na dół świętować z resztą. Kucyki rozeszły się po całym statku, każdy usiłował znaleźć partnera do rozmowy, a pro po ja też poszedłem szukać swojego. Okazało się, że potrafi on być duszą towarzystwa, znalazłem go przy stole z drogim winem. Wznosił toasty za długie życie, szczęście i tego typu wartości. Gdy skończył odszedł od grupy i poszliśmy razem zjeść jakąś sałatkę i napić się. Różno kolorowe przysmaki z całego świata i muzyka po cichu lecąca w tle sprawiały że aż chciała się tam zostać i spędzić całe życie na jachcie. Pora była coraz późniejsza, jedynym źródłem światła był Księżyc i nie duże lampy. Było cholernie spokojnie, niestety tylko przez chwilę. Ciszę przerwał przerażający huk i krzyk, wszystko trwało kilka sekund. Rzuciliśmy wszystko i ruszyliśmy w za dźwiękiem. Przy rufie, oparte o barierkę leżała nie czarnowłosa kobieta o zielonych oczach. Z jej piersi w zastraszającym tempie wylewała się czerwona jucha. Było już po niej na pierwszy rzut oka było widać, że kula przedziurawiła serce. Tłum w okół truchła stawał się coraz większy. Przybiegł nawet zaniepokojony i przestraszony całą sytuacją Goodbiznes. - Jasna cholera! Co tu się stało?! Kto to zrobił?- Wykrzykiwał wściekły kuc. - Spokojnie tato my się wszystkim zajmiemy, a ty wezwij straż, niech przyślą tu kilka pegazów. - A reszta niech się rozejdzie, nie potrzeba nam tu gapiów, wyjcie niczego nie dotykając. Bo godzinie czasu na miejsce przybyła ekipa która miała zabezpieczyć miejsce zbrodni. Na jej czele stał nasz stary znajomy Nasty.
  5. Umarł bym z tęsknoty Co byś zrobił gdyby była Apokalipasa Zombie
  6. Ban bo mam w tym tygodniu 5 sprawdzianów
  7. Jakoś bym przecierpiał bo nie żyje mój ojciec i ciotka, Fluttershy zrobił bym ołtarzyk Co byś zrobił gdyby ludzie nie uważali się za pępek świata
  8. N: BRONIESiPEGASIS sobie skopiowałem bo nie chciało mi się przepisywać, ale fajne widzę że zaczęliście oceniać więc 9/10 A: Molestia, znaczy Celestia ta co śpi do 12 10/10 S: Animacja o której mówiłem nie jednokrotnie że jest zajebista U: Tak jak sygna jest... 10/10
  9. Element bycia moją pierwszą ofiarą od kilku tygodni
  10. Ban bo jaka jest różnica między karaibską, a zwyczajną?
  11. Ban bo co to burdel że wszyscy tak "dajecie"
  12. bitch please zapewne cofnął bym się w czasie Co byś zrobił gdyby Tom w końcu pożarł Jerr'ego
  13. Eeee spłonął bym? Co byś zrobił gdyby mógł coś zmienić
  14. Palcem bym nie kiwną taki cwany jestem co byś zrobił gdybyś miał 4 tony trotylu i ciężarówkę
  15. Pewnie powiedział bym tym frajerom że nasi im dokopali po Tobrukiem Co byś zrobił gdybyś miał 4 tony trotylu i ciężarówkę
  16. Podziękował bym mu, no chyba że chodziło by o jakieś przyjemności w tedy sprzedał bym mu kopa Co byś zrobił gdybyś mówił po niemiecku
  17. Pewnie obudził się pojutrze Co byś zrobił gdyby wszystko poszło w pizdu
  18. Wjechał bym ciężarówką z trotylem do siedziby NATO Co byś zrobił gdyby Justin Bieber był lubiany
  19. Ban bo za bardzo cię rozpieszczają
×
×
  • Utwórz nowe...