Właśnie ukończyłem Limbo - powiem krótko, jedna z lepszych platformówek. Pod koniec robi się BARDZO trudna, zakończenie zaskakuje. O co chodzi? Jako mały chłopak budzimy się w mrocznym lesie i... to było na tyle. Cel? Odnaleźć zagubioną siostrzyczkę. Jest tylko jedno "małe ale". W tym lesie prawie wszystko chce cię zabić. Umieranie co 10-30 sekund to norma. Ale ma to swój urok. Gra dostępna na PC, XBOXa 360, PS3 i Vitę. Screen z Vity. Graliście? Jak wrażenia? A może znacie inne gry, które tybetańskiego mnicha wyprowadzą z równowagi? Ja znam tylko Super Meat Boy.