No siemka.
Jakiś czas temu spotkałem się z teorią wieloświatów i z tego co się dowiedziałem, z tej teorii wynika, że istnieje każdy możliwy wszechświat.
Dość długo nad tym myślałem. I doszedłem do pewnego wniosku.
Zakładając, że teoria mówi prawdę, istnieje gdzieś wszechświat, wśród którego planet istnieje planeta, której fragment można nazwać Equestrią.
(Dochodzimy do zasadniczej części tego posta.)
Mam pytanie. Czy zgadzacie się z moimi założeniami? Jeśli nie to napiszcie dlaczego, a jeśli tak to też wyjaśnijcie.
Oczywiście będę odpowiadał na wszystkie sensowne pytania.
Z góry dzięki za odpowiedzi.