Sprzątając piwnicę u cioci natrafiłem na sporo dupereli po wujku (jej bracie), który dawno temu wyjechał za granicę. Większość to typowa drobnica (garście oporników, diod wysokonapięciowych, tranzystorów i cholera wie czego jeszcze), stan racvzej nowy, leżakowy można by rzec. Ważniejsze jednak jest...