Przeszukaj forum
Pokazywanie wyników dla tagów 'romantyzm'.
Znaleziono 1 wynik
-
Aż dziw bierze, że do tej pory na forume nie powstał temat zbiorczy o najbardziej ambitnym (bez sarkazmu!) gatunku filmowym, będącym flagowym osiągnięciem kinematografii. Mowa oczywiście o horrorze. Nie mówimy tu o slasherach bez polotu i o wytworach pozbawionych jakiejkolwiek treści, przepełnionych nieuzasadnionymi jumpscare'ami i brakiem wizji. Zacząć należy od niemego "Gabinetu doktora Caligari" z 1920 reżyserii Roberta Wiene, uznawanego za pierwszy horror. Do doktora Caligari na ekranie jedenaście lat później dołącza Dracula, za sobą pociągając doktora Frankensteina ze swoim bezimiennym potworem, wilkołaki, duchy i najróżniejszego rodzaju istoty nadprzyrodzone, które doczekały się setek ekranizacji i interpretacji. Horrory traktowane są dziś dość niesprawiedliwie. Rolą horroru jest rzeczywiście wywołanie u widza grozy, ale niekoniecznie wrzaskiem czy jumpscare'ami. Nie oszukujmy się, "Jason X" Jamesa Isaaca to nie jest dobry film (chociaż nikogo nie posądzam o twierdzenie, że nim jest) i patrząc na niego trudno robić coś poza obstawianiem, kto pierwszy zostanie mokrą plamą i skupiskiem flaków. Nieco inaczej ma się już sprawa z "Koszmarem z ulicy Wiązów" Cravena. Ze świecą szukać w nim drugiego dna i przekazu. Owszem, wygląda groteskowo, a krew leje się hektolitrami. Ale pasiasty sweterek Freddy'ego nie bez przyczyny stał się kultowy i nawet jeśli "Koszmar..." nie jest dziełem ambitnym, to nie można odmówić mu atmosfery i świetnej scenografii (w większości slasherów brakuje i tego, i tego). Do filmów wybitnych z kolei należy "Sleepy Hollow" Tima Burtona z 1999, horror niewątpliwie romantyczny (na podstawie "Legendy o Sennej Kotlinie" Washingtona Irvinga). Pomijając już fabułę poddającą w wątpliwość oświeceniowy racjonalizm, wiele można mówić znów o scenografii, będącej ukłonem w stronę niemieckiego ekspresjonizmu, malarstwa romantycznego czy klasycznych horrorów. Podobnym dziełem kinematografii jest "Dracula" z 1992 Coppoli, choć przykładów można by wymienić jeszcze całkiem sporo. Porozmawiajmy więc o horrorach!