Przeszukaj forum
Pokazywanie wyników dla tagów 'zaczynamy western kurka wodna'.
Znaleziono 1 wynik
-
~Pewnego Razu Na Dzikim Zachodzie~ Onyxcrag, zawdzięczało swoją nazwę kopalnią węgla w okolicy. Było to miasto spokojne, wręcz nudne. Jednak od stosunkowo niedawna całość się zmieniła. W kopalniach odkryto Upioryt, co wielokrotnie podniosło wartość całej okolicy oraz ściągnęło dość sporo przedsiębiorców, jednocześnie zasilając bank i skarbiec miasta. Miasto rozrosło się i zaludniło, co niestety w dłuższym rozrachunku przyniosło więcej problemów niż korzyści. Pierwsze dziwne zdarzenie miało miejsce zaledwie cztery miesiące temu gdy ze cmentarza wstało kilka trupów. Chociaż poradzono sobie z nimi dość szybko a potem wprowadzono politykę palenia zwłok, był to zaledwie zwiastun nadciągających problemów. Atmosfera w mieście powoli się pogarszała. A co noc, księżyc zdawał się roztaczać coraz bardziej zielonkawą aurę na ulicach. Doprowadziło to do opuszczenia miasta przez niektórych, co oczywiście nie było już na korzyść władz miasta. Wtedy też pojawiło się ogłoszenie. Dla każdego kto rozwiąże problemy, przewidywana była nagroda w wysokości dwudziestu pięciu tysięcy dolarów (co na tamte czasy było kupą kasy). Pojawiło się już kilku śmiałków, ale na razie wszyscy polegli. Czy teraz będzie inaczej? * * * * * W pociągu było zaskakująco mało ludzi. Chociaż to jeden z wagonów był tym na którym teraz się skupimy. Pociąg jedynie przejeżdżał przez Onyxcrag, więc sporo osób przez nie przejeżdżało. Niewielu naprawdę tu wysiadało. Dzisiaj mieliście to być wy. W rzeczonym wagonie, było kilka postaci, znacznie istotniejszych dla tejże historii. Piątka śmiałków kierująca się do Onyxcrag aby odnaleźć przeznaczenie, zarobić albo po prostu dowiedzieć się czegoś ciekawego. Wśród całej grupy osób była jedna zwracająca na siebie uwagę znacznie bardziej niż reszta. Czarnoskóra kobieta, z sępem jakimś cudem przemyconym do środka pociągu. Nie tylko jej wygląd (i ptasi towarzysz) był tym co zwracało na siebie uwagę. Owa kobieta rozmawiała z jakimś starcem na temat najlepszych sposobów na ból krzyża. Zarówno starzec jak i jego współmałżonka słuchali z zainteresowaniem ale i dziwnym podziwem, jakby nie wierzyli w to, że ktoś taki może się na tym znać. Kolejną wyraźnie zwracającą na siebie uwagę osobą była kolejna kobieta, ta jednak nie wyróżniała się swoim kolorem skóry a eleganckim wyglądem i specyficznym urokiem który zgarnął jej uwagę wielu mężczyzn. To one zwracały na siebie większość uwagi, chociaż mężczyzna w dziurawej koszuli też zebrał na sobie kilka spojrzeń. Głównie nieufnych, temu też siedział samemu. Był też inny mężczyzna który to zdawał się zabawiać jakąś młodą dziewczynę karcianymi sztuczkami. Ostatni z istotniejszych postaci też był mężczyzną, przy którym to kilka osób siedziało, bo zwyczajnie woleli unikać osobnika z dziurawą koszulą. Do uszu całej piątki, oraz reszty, ale cywilami zajmiemy się później, dobiegł odgłos tętniących kopyt. Było ich sporo, chociaż ciężko określić ile dokładniej. Po całym wagonie przeszły podejrzliwe szepty. Na szybach zebrała się para, a światła zaczęły dziwacznie błyskać. Usłyszeliście też kroki na dachu wagonu a siedzący przy oknie Aleksy dojrzał odcisk dłoni, z drugiej strony. Cokolwiek to było, raczej nie było człowiekiem. Usłyszeliście walenie do tylnych drzwi. Coś próbowało się wedrzeć do środka, naglę ten sam odgłos dobiegł z drugiej strony. I z dachu. Byliście otoczeni. Wreszcie, drzwi z tyłu puściły a do środka wtoczyło się coś... co najłatwiej opisać czterorękim szkieletem, w starej zniszczonej koszuli, płaszczu i dziurawym kapeluszem kowbojskim. Za nim kolejny, podobny, ale jednak miał standardową liczbę kończyn. I kolejny. Trójka trupów stanęła w wyjściu. Do tego inne chyba napierały z drugiej strony. Musicie działać!
- 30 odpowiedzi
-
- i tak oto
- zaczynamy western kurka wodna
- (i 3 więcej)