Witajcie :)

[Gray Picture]

 

"Ok, czekam na polecane przez ciebie tytuły. "

 

Zacznę od mojej absolutnie ulubionej trylogii: Krąg, Ogień, Klucz.

 

Okładki wyglądają tak

https://scontent.cdninstagram.com/hphotos-xaf1/t51.2885-15/s320x320/e15/11241405_1479631458993914_14081323_n.jpg

 

A opis z tyłu książki tak:

 

Małe, otoczone gęstymi lasami miasteczko Engelsfors. Sześć dziewcząt właśnie rozpoczęło naukę w liceum. Nic ich ze sobą nie łączy, każda z nich jest inna. Na początku semestru w szkolnej toalecie znaleziony zostaje martwy uczeń. Wszyscy podejrzewają samobójstwo, wszyscy z wyjątkiem tych, którzy znają prawdę... 

Pewnej nocy, gdy na niebie pojawia się czerwony księżyc, dziewczyny spotykają się w parku. Nie wiedzą jak, ani dlaczego się tu znalazły. Odkrywają, że drzemią w nich tajemne moce, a ich życiu zagraża niebezpieczeństwo... 

Aby przeżyć, muszą działać wspólnie, tworząc magiczny krąg. Od tej chwili szkoła staje się dla nich sprawą życia i śmierci…

 

Czyli jak można się łatwo domyślić, książka jest połączeniem thriller / kryminał i fantasy z odrobiną romansu. Narracja prowadzona jest w czasie teraźniejszym, co nie jest zbyt często spotykane i nadje powieści pewnego dynamizmu. Dodatkowo narracja "przerzucana" jest na zmianę na każdą z bohaterek, co na początku jest trochę mylące, ale po kilkunastu stronach da się połapać kto jest kim. Jedną z wad Kręgu i kolejnych książek z tej trylgii jest długość, mimo tego, że każda z nich ma ponad 500 stron, kończą się zdecydowanie za szybko. 11/10

 

Następna niech będzie seria o Sookie Stackhouse. Nie będę wymieniać wszystkich tytułów po kolei, bo jest ich dwanaście (a może trzynaście? Nie pamiętam) Pierwszą książką z serii jest Martwy aż do zmroku.

Okładki wyglądają tak:

http://vpx.pl/i/2014/01/04/98924436Z9hPf.jpg

 

A opis z tyłu książki tak:

 

Dzięki wynalezionej w japońskim laboratorium syntetycznej krwi oraz napojowi z jej ekstraktem o nazwie True Blood, w ciągu zaledwie jednej nocy wampiry z legendarnych potworów przeistoczyły się w przykładnych obywateli. I chociaż ludzie nie figurują już w ich jadłospisie, społeczeństwo niepokoi się, co stanie się, gdy wampiry opuszczą mroczne kryjówki. Przywódcy religijni i polityczni na całym świecie wyrazili już na ten temat swoje zdanie i jedynie mieszkańcy Bon Temps, małego miasteczka w Luizjanie, nie mogą się zdecydować, co o tym naprawdę myśleć.

Miejscowa kelnerka, Sookie Stackhouse dobrze wie, jak wygląda życie na marginesie społeczeństwa. Jako osoba posiadająca wątpliwy dar słyszenia myśli innych ludzi, przychylnie patrzy na integrację społeczną wampirów, a w szczególności na pewnego przystojnego 173-latka, Billa Comptona. Niestety, seria tajemniczych wydarzeń, które towarzyszą pojawieniu się Billa w Bon Temps wystawi otwartość Sookie na ciężką próbę.

 

Miejscami odmóżdżająca książka stanowi połączenie romansu i fantasy z elementami komedii. Można przy niej dać odpocząć swoim szarmy komórką i przy okazji poszerzyć zasób słownictwa (mały paradoks?). Zdecydowanie polecam fanom wampirów, ale dla tych co za nimi nie przepadają, to powiem, że w kolejnych częściach pojawiają się jeszcze inne fantastyczne stworzenia. 

Fabuła jest w sumie niezbyt skomplikowana, ale postać Sookie przypadła mi do gustu, więc serię oceniam na jakieś 7/10

 

Jako ostatnia niech będą Kroniki Wardstone. Seria liczy dwanaście tomów przetłumaczonych na język polski, trzynastą część w tłumaczeniu i książki dodatkowe, z których tylko Bestiariusz Stracharza został wydany w naszym kraju. Pierwsza książka z cyklu zwie się Zemsta Czarownicy.

Grzbiety (bo nie mogłam znaleźć zdjęć okładek) książek wyglądają tak:

https://iboughtnewbook.files.wordpress.com/2015/02/img_0419.jpg

 

A opis Zemsty Czarownicy tak:

 

Thomas Ward, siódmy syn siódmego syna, zostaje oddany do terminu u miejscowego stracharza. Praca jest ciężka, mistrz surowy, tak więc wielu wcześniejszych uczniów nie podołało trudom nauki.

Thomas musi się nauczyć przepędzać duchy, poskramiać czarownice i więzić boginy. Kiedy jednak niechcący uwalnia Mateczkę Malkin, najgorszą wiedźmę w Hrabstwie, zaczyna się koszmar...

 

Teoretycznie jest to połączenie fantasy i horroru, ale tego ostatnie nie ma tam z wiele, przynajmniej w mojej opinii. Zanim przeczytałam wspomniany wyżej Krąg, była to moja ulubiona seria. 

Lekko ciapowaty i najmłodszy z rodzeństwa Tom zostaje oddany przez ojca na nauki do miejscowego stracharza, częściowo dlatego, że po znalezieniu miejsca do terminu dla pozostałej szóstki braci, rodzina nie bardzo mogła wykombinować coś dla niego, a częściowo za namową matki. Nauka szła mu nie najgorzej, do czasu, aż pojawiła się Alice i jak to ma w zwyczaju większość kobiet, postanowiła wszystko zepsuć i namawia Toma do... a zresztą, przekonajcie się sami.

Moja ocena całej serii to 9,5/10

[Xiaoyu]

Ło, całym mnóstwem rzeczy po trochę

Mam w profilu coś o tym, ale głównie fizyka z astronomią, trochę matematyka, elektronika, psychologia, a poza tym sci- fi i fantasy (Forgotten Realms ).

I jeszcze parę innych drobiazgów.

 

Ojej, jest tego sporo. Dość trudne 'hobby', gdyż dla mnie fizyka i astronomia to czarna magia . Ale jestem pełna podziwu.

 

 

Zacznę od mojej absolutnie ulubionej trylogii: Krąg, Ogień, Klucz.

 

 

Najbardziej zainteresowała mnie ta książka, z wszystkich przez ciebie podanych. Może jutro skoczę do biblioteki. Mam szczęście, że to tylko 100 metrów.