Favri Napisano Listopad 21, 2019 Share Napisano Listopad 21, 2019 (edytowany) Witaj podróżniku. Głodnyś? Spragnionyś? Proszę, zachodź do mojej skromnej chatki... Wygód u mnie nie zasmakujesz, ale za to opowieść, którą chcę zająć twoje uszy, będzie balsamem dla umysłu i pokrzepieniem dla serca. Nie jest ona jednak błaha ani banalna, jest obfita w intrygi i nagłe zmiany okoliczności, jest przepełniona mrokiem, przez który przebija się nikłe światło pochodni. Podziemia Akademii zawsze wionęły tajemnicą.... i okropnym smrodem przy okazji. Rozkładające się ciała były przedmiotem badań wielu magów - cóż, jeśli tylko jesteśmy skłonni nazwać ich jeszcze magami. Powiedzmy raczej: czarownicy. Nekromanci. W swojej rutynie zatracili pamięć o blasku Słońca, a ich skóra strasznie zbladła. Nie próbowali jednak przejąć władzę nad światem, nie próbowali zdobyć przepychów i bogactw, byli zwyczajnie pochłonięcia swoją misją. Misja ta, wyobraź sobie, była bluźnierstwem względem bogów, a szczególnie jednego: Discorda. Ich oddanie było jednak na tyle niezwykłe, że na dłuższą metę mieli oni spokój. Istnienie bogów było zresztą mocno wątpliwe, jedynie opowieści prawiły o ich interakcji z ludzkim bytem na ziemi. Coraz bardziej zajadłe konflikty z "górą", czyli częścią Akademii pozostającą ponad ziemią, doprowadziły jednak do zaciętej walki, w wyniku której nieokiełznane siły magiczne sprowadziły obie wieże na ziemię, uwolniły demony które nie imały się współpracować, a dorobek wiedzy gromadzonej przez pokolenia został pokryty warstwą gruzu, pyłu i kurzu. Magia której się tknęli to magia chaosu. Mimo to, Discord się nie objawiał, nie stwarzał cienia istnienia swojej osoby. Jego wyznawcy zdążyli się tymczasem przenieść na pustkowia czerwonej pustyni Deserto rosso, gdzie odprawiają dalej swoje rytuały. Dostęp do wody pochodzi z tamy zasilającej lokalną elektrownię. Księżniczki od dawna obawiały się tego obrotu losów, jednak teraz zasięg ich działania jest zbyt okrojony. Garstka studentów magii przetrwała po to, by być więziona i by eksperymentowano na nich. Przywiązani pętami do pala nie mieli zbyt wielu opcji, jednak co to znaczy przyjaźń we wspólnej doli i kooperacja? Jesteś jednym z nich. Amatorzy czarodzieje którzy uniknęli piekła tylko po to, by być królikiem doświadczalnym. Czy akceptujesz ten los? Czy nie spróbujesz ucieczki? Kto się podejmuję, poproszę o zgłoszenia w formie: Imię: <może być jedno-wieloczłonowe> Wiek: <zależny od rasy> Rasa: <niejednorożce mogą korzystać ze zwojów i energii magicznej zmagazynowanej w przedmiotach takich jak różdżki, laski> Wygląd: <parę słów opisu i charakterystycznych cech Historia: <czyli co się stało żeś wpadł w takie bagno> Szkoła magii: <szkołami magii określa się rodzaj wtajemniczenia w sztukę magiczną, źródło czerpanej energii, zakres oddziaływań, czyli np. magia iluzji, nekromancji, kapłańska itp.> Zaklęcia: <do 4 zaklęć z opisem na 2-3 linijki> Specjalna zdolność: <specjalne zaklęcie albo powiązana z kunsztem magicznym zdolność> Uwaga: Zaklęcia będzie można zmieniać i dodawać w trakcie rozgrywki. Proszę o rozsądek i zachowanie granic w budowaniu zaklęcia, tak, żeby nie były OP i ładnie się komponowały z resztą. Czekam na 3-5 graczy. Edytowano Listopad 21, 2019 przez Favri Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts