Dmitrij Napisano 5 godzin temu Share Napisano 5 godzin temu Krople deszczu miarowo wybijały rytm uderzając o szybę. Mrok wieczoru powoli wkradał się do biura, które zdążyło już zapomnieć widoku miotły. Ostatki światła zza nieosłoniętych okien przemykały po blacie drewnianego biurka, muskając jeszcze retro-lampę i ramkę z fotografią dwóch klaczy w futurystycznych strojach. Jeszcze niedawno spowijało też kieliszek bezalkoholowego cydru z pływającymi w nim dwoma kostkami lodu, niczym góry lodowe czekające na swojego Titanica. Teraz jednak grube szkło spoczywało w kopytach fioletowej klaczy jednorożca, która zmęczonym wzrokiem obserwowała długi proces topnienia. Dwie kostki dryfujące po złocistej powierzchni płynu przypominały jej ostatnią sprawę nad jaką pracowała ze swoją wspólniczką. Może i była po niej zmęczona, ale zdecydowanie czuła, że żyje... i mogła ponosić swoje cybernetyczne skrzydła, które teraz zalegały w szafie obok... Z zadumy wyciągnął ją odgłos otwieranych drzwi, z których z gracją wyłoniła się kremowa pegazica w czerwonej, powłóczystej sukni: - Więc to jest Twoje biuro, organizatorko Gallant Fop? - powiedziała - Organizatorko? Jak ja dawno nie słyszałam tego określenia... Co cię do mnie sprowadza, droga Flash Hope? - odrzekła jednorożec - Czy nie wypada takich spraw omawiać na siedząco, przy biurku? - W takim razie zapraszam - Gallant Fop wskazała na krzesło naprzeciwko, przesuwając przy tym szklankę ze słonymi paluszkami. Flash Hope skinęła głową, usiadła i z elegancją godną damy w kiecce za 50 bitsów wzięła do ust jednego, zalotnie go podnosząc. Jednocześnie popatrzyła się lekko przymrużonymi oczami o ogromnych, przykuwających uwagę rzęsach. Gallant znała to spojrzenie i czekała na propozycję, której nie będzie mogła odmówić... - Nie nudzi Ci się Gallant w tym pustym biurze? Kiedyś potrafiliśmy zatrząść tym miastem... - Nie narzekam, Flash. Mam tu dobre towarzystwo - tani cydr i paluszki. - Oh, faktycznie - spojrzała z politowaniem pegazica - ale wiesz, że polscy bronies też są równie dobrzy. A nie widzieli nas od 2023 i już zdążyli się stęsknić... - Mhm, oszczędź mi słodkich słówek, ptaszku. Z czym przychodzisz? - Z propozycją. Wielki powrót, Ty, ja, setki Bronies i największe wydarzenie kucykowe w Polsce, już po raz trzeci. Dziesiątki godzin prelekcji, warsztatów, konkursów, gier i innych atrakcji. Do tego goście specjalni, artyści i sprzedawcy z kucykowymi gadżetami. A to wszystko w dwa majowe dni. - pegazica wyciągnęła pogiętą kartkę spod skrzydła i położyła na biurku - Interesujące... A kiedy to wydarzenie się odbędzie? - 23 i 24 maja 2026 roku, w Warszawie. I jak, gotowa? - Eh, Flash. Ty zawsze potrafisz na mnie podziałać, jestem gotowa - głosem powoli wracającym do żywych odpowiedziała Gallant Fop. Na pyszczku Flash Hope pojawił się uśmiech, po czym ruszyła powoli w stronę drzwi. Zanim zniknęła za matowym szkłem odwróciła się jeszcze raz do przyjaciółki: - Do zobaczenia więc na Kucykonie 2026, Gallant! Gallant Fop została ponownie sama w biurze, tym razem jednak z już jaśniejszą od pomysłów głową i kartką zostawioną przez Flash Hope z informacjami: Data: 23 i 24 maja 2026 Miejsce: Warszawa Przydatne linki (będzie więcej!): Facebook - facebook.com/events/2377557725979681/?active_tab=discussion Telegram - t.me/Kucykon (Polski), t.me/kucykon_en (Angielski), t.me/kucykon_vostok (Rosyjski) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Posiadasz własne konto? Użyj go!
Zaloguj się