Nightmare Napisano Grudzień 19, 2012 Share Napisano Grudzień 19, 2012 (Uwaga, nie czytałam tej książki, więc nie wiem za bardzo o niej. Paru rzeczy mogę nie wiedzieć!) Carlina wstała z łóżka. Usłyszała burczenie dobiegające z jej brzucha. Ruszyła do kuchni. Przy stole siedział już Groove. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Grudzień 19, 2012 Share Napisano Grudzień 19, 2012 Tak, ale nie musisz wiedzieć czegoś o książce. To ja stworzyłam ten świat, tylko niektóre pomysły wzięłam z książki ____________________________________________ Przez chwilę byłam nieco otępiała. Ciężko było mi zasnąć ze świadomością, że dzisiaj jest ten wielki dzień, który zadecyduje o mojej przyszłości. Czy któryś z mistrzów doceni moje umiejętności? A co, jeśli nikt nie będzie chciał przyjąć mnie na czeladnika? Te wszystkie obawy sprawiły, że w nocy prawie w ogóle nie spałam, wyobrażając sobie najczarniejsze scenariusze. Uśmiechnęłam się na widok swojego przyjaciela. Wiedziałam, że jego obecność na pewno podniesie mnie na duchu. W końcu on na pewno denerwował się tak samo, jak ja. - Cześć - powiedziałam wesoło, jednocześnie dźgając go po przyjacielsku w żebra. Udawałam, że tak naprawdę wszystko ze mną w porządku. Wzięłam z lodówki kartonik soku jabłkowego i usiadłam obok Groove'a. - Jak się spało? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 19, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 19, 2012 - Co godzinę budziłem się zlany potem - odpowiedział i chwycił w zęby gruszkę leżącą obok. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Grudzień 19, 2012 Share Napisano Grudzień 19, 2012 To mnie trochę zaskoczyło. W końcu to on zawsze był ode mnie o wiele odważniejszy. Pijąc swój sok spojrzałam na niego, a gdy skończyłam, powiedziałam: - Czemu do mnie nie przyszedłeś? Ja też nie spałam. Przynajmniej nie nudziłabym się w nocy... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 19, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 19, 2012 - Nie wiedziałem, że nie śpisz. - Po zjedzeniu owocu, sięgnął po następny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Grudzień 19, 2012 Share Napisano Grudzień 19, 2012 Hm, wiesz, byłoby fajniej, gdybyś robiła dłuższe te odpowiedzi, bo nie wiem co mam dalej odpisywać xP Poza tym opisz jakieś reakcje Groove'a, nie wiem, na przykład "uśmiechnął się, westchnął, wzruszył ramionami", może jakieś opisy (bo w końcu to główna robota MG) i tak dalej. Groove wydaje mi się być taki... bez emocji ._. _______________________________________ - I tak mogłeś przyjść - bąknęłam. Tak naprawdę byłam przekonana, że Groove w ogóle się nie przejmuje. Może gdybyśmy trochę porozmawiali, byłabym teraz bardziej wypoczęta. Odłożyłam pusty już kartonik gdzieś na bok i chwilę milczałam. - Więc... musimy iść do sali tronowej po południu. Mamy jeszcze trochę czasu. Co będziemy robić? Może pójdziemy do lasu, żeby potrenować? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 19, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 19, 2012 (Oki, od niedawna jestem MG, więc dzięki za porady.) Groove zastanawiał się chwilę. - Hmm... Dobry pomysł, tylko, żebyśmy się nie spóźnili! Wylecieliście z miasta parę minut później. Gładko wylądowaliście na małej polance w środku lasu. Po godzinie treningu zrobiliście przerwę na posiłek. Nim zdążyliście wyjąć kanapki, usłyszeliście piski dobiegające zza drzew. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Grudzień 19, 2012 Share Napisano Grudzień 19, 2012 Nie ma sprawy. Niedługo na pewno się wkręcisz ____________________________________________ Większość zwierząt w tym lesie była pod ochroną, w końcu był to las tuż obok pałacu, gdzie Księżniczka Celestia często przebywała. Odruchowo sięgnęłam po swój nóż, lecz w porę zdałam sobie sprawę, że zwierzę, które wydaje takie piski, na pewno nie jest groźne. Skinęłam głową w kierunku Groove'a i powoli zaczęłam iść ku drzewom. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 19, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 19, 2012 Z tej samej strony dobiegły szydercze śmiechy, a następnie jeszcze głośniejsze piski. Delikatnie rozsunęłaś gałęzie. Tyłem do was stały trzy kuce w płaszczach. W powietrzu wisiał nieduży worek, z którego dobiegały owe piski. Kuce nie zauważyły ciebie ani Groove'a. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Grudzień 19, 2012 Share Napisano Grudzień 19, 2012 Byłam wściekła. Z trudem opanowałam się, by nie posłać do któregoś z tych kucy swojej strzały. Nie mogłam pozwolić, by zrobili krzywdę temu zwierzęciu. Ha, to trochę dziwnie brzmi w ustach myśliwego, ale ten las należał do Księżniczki Celestii i wszystkie zwierzęta były w nim wolne, a zabicie któregoś lub porwanie było przestępstwem. - Otoczymy ich - oznajmiłam. - Zrobimy im niespodziankę. Daj mi znać, gdy będziesz gotowy. Bezszelestnie rozłożyłam skrzydła i wzbiłam się wysoko w powietrze. W górze przeleciałam nad kucami, niewidoczna w chmurach. Wylądowałam po ich prawej stronie i schowałam się za krzakami, czekając, aż ogier da mi sygnał do działania. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 19, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 19, 2012 (Pyde? Czyta się Pajd? Trochę dziwne imię, ale oki.) Pyde machnął kopytem. Naciągnął łuk i wystrzelił. Rozciął nim worek, z którego wypadł mały czarny kształt. Jeden z kuców uniósł go magią, więc to musiał być jednorożec. Dwa inne wyciągnęły inny worek i piszczące stworzonko znowu wylądowało w ciemnościach. Porywacze pobiegli w stronę Canterlotu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Grudzień 19, 2012 Share Napisano Grudzień 19, 2012 Ale lepsze niż "Gruw" Tak, czyta się Pajd. ____________________________________ - Szlag - warknęłam pod nosem. Nie o to mi chodziło. Chciałam ich zaskoczyć i pogrozić nożem - wtedy na pewno zostawiliby to biedne zwierzątko w spokoju. Błyskawicznie wystrzeliłam w powietrze, goniąc uciekinierów. Wiedziałam, że Pyde na pewno jest za mną. Zniżyłam tor lotu tak, by być na wysokości porywaczy. Posłałam strzałę tuż nad głową jednego z nich. To było ostrzeżenie. - Zatrzymajcie się, inaczej następna strzała nie chybi! - krzyknęłam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 19, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 19, 2012 (mi to się kojarzy z "pajdą chleba" ) Odwrócili głowy. Przeskakując nad kłodą nie zauważyli konara. Uderzył on najwyraźniej w róg kuca, ponieważ worek wyleciał w powietrze. Pyde złapał go w ostatniej chwili. Stworzonko piszczało i szamotało się w worku. Najwyraźniej się dusiło, ponieważ worek był związany. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Grudzień 19, 2012 Share Napisano Grudzień 19, 2012 A Gruw kojarzy mi się z gruzem xP ___________________________________ Szybko wylądowałam obok Pyde'a i ostrożnie rozcięłam worek nożem. Uważnie przyjrzałam się zwierzątku. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 19, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 19, 2012 Miało delikatne błoniaste skrzydełka, a zielone oczka patrzyły na kucyki ze strachem. Maluch był pokryty czarną łuską, a w pyszczku miał zaokrąglone ząbki. Wyglądał jak mały smok (Szczerbatek wersja mini). Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Grudzień 19, 2012 Share Napisano Grudzień 19, 2012 - Smok? - zdziwiłam się. Nigdy nie widziałam smoka. Nie mogłam jednak zbyt długo przyglądać się temu niezwykłemu stworzeniu. Przeniosłam swoją uwagę na rabusiów. Podeszłam do nich. Przy okazji uważnie przyglądałam się ich twarzom, by je zapamiętać. - Za porywanie zwierząt, a szczególnie... takich, grozi surowa kara. Wiecie o tym? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 19, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 19, 2012 Ich twarze były ukryte pod kapturami. Róg jednorożca rozbłysł. Po chwili już ich nie było. Spojrzałaś na smoczka. Mały wciąż piszczał, a na łuskach na lewej przedniej łapce była plama o niezdrowym fioletowym kolorze. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Grudzień 19, 2012 Share Napisano Grudzień 19, 2012 Chyba był chory. Nie znałam się na zwierzętach. Spojrzałam na Pyde'a. - Co powinniśmy zrobić? - spytałam. Nie mogliśmy tak zostawić tego smoczka na pastwę losu, jednak nie wiedziałam, jak moglibyśmy się nim zaopiekować. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 19, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 19, 2012 - Hmm... Masz może naszą awaryjną maść? Niestety okazało się, że tym razem zapomnieliście wziąć apteczki. Spojrzeliście na wystraszonego smoczka. Wzrost mówił, że niedawno się wykluł. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Grudzień 19, 2012 Share Napisano Grudzień 19, 2012 Patrzyłam na smoczka z zaciekawieniem. To było naprawdę niesamowite stworzenie. Pochyliłam się z uśmiechem i delikatnie dotknęłam go kopytem, chcąc dać mu do zrozumienia, że nie jestem groźna. - Chyba musimy zanieść go do zamku - powiedziałam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 19, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 19, 2012 Pyde po kilku minutach zgodził się. Maluch dalej patrzył na nich z podniesioną łapką z plamą. Dopiero po chwili zauważyłaś, że jego wielkie oczy wpatrywały się w ich juki, z których wystawały owoce. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Grudzień 19, 2012 Share Napisano Grudzień 19, 2012 Na nich? Ale oni się teleportowali *derp* To powiedzmy, że ich juki zostały. __________________________________________ Od razu zrozumiałam, o co chodzi maluchowi. Musiał być głodny. Podeszłam do juków i wzięłam z nich jabłko. Podałam je smoczkowi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 19, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 19, 2012 (chodziło mi o juki twoje i Pyde'a) Maluch, uważając na łapę, podszedł do jabłka. Obwąchał je ostrożnie, po czym dosłownie zmiażdżył zębami. Po przełknięciu spojrzał na was i usiadł. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Grudzień 19, 2012 Share Napisano Grudzień 19, 2012 Aha, spoko. __________________________ Westchnęłam i ostrożnie uniosłam smoczka, uważając na jego chorą łapkę. Usadowiłam go na swoim grzbiecie. - No to chodźmy - powiedziałam i zaczęłam iść w kierunku zamku. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 19, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 19, 2012 Pyde nałożył na ciebie płaszcz i ruszyliście do zamku. Po drodze musieliście uważać na strażników. Po godzinie krążenia mało uczęszczanymi uliczkami wreszcie dotarliście do waszych kwater. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts