Skocz do zawartości

Smak zemsty - Husk Whatson (Ziomisz)


Flutteryay

Recommended Posts

Pisałaś że pierwsza osoba dostanie Free wejście ale ja nie potrzebuje czegoś takiego . Chce żebyś oceniła mnie sprawiedliwie.Może to był żart.Sorry jakby co.

Imię (i przezwisko): Husk Whatson Ziomisz

Rodzina:Mama- Cherry pie Whatson ,Tata- Cherry tree Whatson (Nie żyje).

Rodzinne miasto:ShimmerWood

Aktualne miejsce zamieszkania:Koczowniczy tryb życia

Gatunek:Pegaz

Wiek:21

Wygląd:

Dołączona grafika

Cutie Mark:Kusza

Specjalne zdolności:Polowanie

Charakter:Miły , Towarzyski , pomocniczy i honorowy ale i lekko myślny i zbyt ufny

Krótka historia:Jestem Husk , Whatson Husk . Ja i moja rodzina była normalna bez zmartwień i problemów ale pewnego dnia coś się zmieniło. 12 lat temu mój ojciec wyszedł bardzo późno z domu.Kierował się do lasu The Bllod Shedow , najbardziej niebezpieczne miejsce w ShimmerWood.Zastanawiałem się czemu tam idzie.Poszedłem za nim , ciemne zakamarki lasu były straszne ale ciekawość zwyciężyła.Na miejscu okazało się że mój ojciec któremu ufałem i uważałem za dobrego człowieka robi coś takiego. Polował z kolegami na niebezpieczne gatunki zwierząt , stworów i dziwów natury.Godziny obserwowania jak mój tata morduje te przepiękne stworzenia , smutek był tak wielki że nie mogę go opisać.Gdy wracał coś go zaatakowało .Był to demon,zwał się Flame Killer.Byłem przestraszony i zamyślony gdyż jego imię budziło we mnie myśl "rodzice na prawdę go skrzywdzili" Po rozmowie po między Cherry Tree a Flame Killerem doszło do pojedynku gdyż Flame oskarżył go o zabicie jego brata a jednocześnie Flame palił wioski i zabijał niewinnych mieszkańców.Ojciec przegrał i zapłacił życiem za swoje czyny.Z płaczem pobiegłem do mamy po informować ją.Od tamtego czasu przysięgałem że pomszczę ojca zabijając Flame killera i wyzwalając świat od zła. Może dla niektórych to dziwny cel ale ja wiem swoje.

Cel postaci (co chcesz osiągnąć):Wyniszczyć zło na całym świecie i pomścić mego ojca.

Towarzysz (inny kuc lub zwierzątko): none

Słaby punkt:Kopyta gdyż zostałem poparzony na jednej z misji.Od tamtego czasu muszę nosić wilgotne bandaże.

Bardzo dużo błędów, ale wierzę, że dasz sobie radę i się poprawisz :> Zaczynajmy!

_____________________

Wyszedłeś z małej jaskini, a właściwie wgłębienia w skale, w której spałeś. Dookoła było pełno gór i drzew. Najwyższa miała na oko z kilometr wysokości... pogłoski mówią, że na jej szczycie mieszka szaman, który wie gdzie może ukrywać się Flame Killer. Oddałbyś wszystko za zemstę na tym potworze, który zabił Twojego ojca... Jednak góra jest stroma, a ty jesteś zmęczony... nie wyspałeś się. Nie wiesz czy dasz radę, ale co innego pozostaje zrobić? Pewnie trzeba zacząć od zjedzenia czegoś. Tak Ci mówił Twój brzuch. Burczał i wydawał się głodny. Dawał znać, że bez jedzenia nie dasz rady się tam wspiąć. W lesie na pewno są jakieś owoce, nawet stąd widziałeś kilka drzew owocowych takich jak jabłonie i grusze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziomisz12

- Szaman musi zaczekać, bo z pustym brzuchem daleko nie zajdę - Stwierdziłem patrząc na wschodzące słońce. Postanowiłem poszukać jedzenia w lesie. Próbowałem nie oddalać się za daleko, bo mógłbym się zgubić, a wszystkie rzeczy zostały w szczelinie. Po pewnym czasie śliczny i biały zając przeskoczył od krzaka do krzaka. Wydawał się być szczęśliwy. Powiedziałem cichym i przekonującym głosem: - Bez zła będziesz jeszcze szczęśliwszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekhem... nie możesz opisywać działania innych postaci ;) Możesz tylko kontrolować swojego bohatera, ja opisuję otoczenia i działania zwierząt, kucyków itp.

______________

Królik najwidoczniej przestraszył się Ciebie. Uciekł w głąb lasu, w stronę... ścieżki. Droga była bardzo wąska, widać było na niej przysypane piaskiem i ziemią ślady zwierząt. W lesie było ciemno od ilości drzew iglastych. Ciężko będzie się przez nie przedrzeć... można zostać boleśnie okaleczonym.

Co robisz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziomisz12

Sorry. Będę pamiętał ;) ________________ Wole nie ryzykować. Wystarczą mi rany po ostatniej misji. Najlepszym pomysłem będzie znaleźć jezioro bym mógł złowić ryby. Zacząłem chodzić i szukać charakterystycznego dźwięku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałeś bardzo ciche pluskanie gdzieś na końcu dróżki. Nagle z pobliskiego drzewa zleciało stado wron. Krakały dziko, jakby coś naprawdę mocno je wystraszyło. Coś szeleściło w krzakach. Może to niedźwiedź... a może tylko królik? Nie byłeś pewien, czy trzeba to sprawdzić. Z jednej strony coś złego może Ci się stać, ale z drugiej... może to być coś ciekawego...

Co robisz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziomisz12

- Ciekawe co kryje się za krzakami. Byłem bardzo odważny, a może na tyle głupi by to zobaczyć. Po cichu zakradłem się do krzaków i delikatnie przechyliłem gałęzie na bok.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli odchyliłeś liściaste gałęzie krzewu... ze środka wyskoczył wilk! Rzucił się na Ciebie i nagle... zaczął Cię lizać po twarzy. "Chwila, coś tu jest nie tak! Jakim cudem wilki liżą po twarzy, a nie zagryzają na śmierć?" pomyślałeś. To chyba samiec. Pobiegł w kierunku dróżki i zaszczekał parę razy. Chyba chciał, żebyś za nim poszedł.

Co robisz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziomisz12

Instynkt jest najlepszym przyjacielem łowcy demonów, a instynkt mówi mi żebym szedł za nim, a więc ruszam za wilkiem. Przywitał mnie ciepło, więc chyba mogę mu zaufać, a w razie czego przygotuje swoją kusze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziomisz... postaraj się trochę. Cały czas dostajesz bany, jak tak dalej pójdzie to nie wiem co zrobię. Po prostu spróbuj nie rozrabiać.

________________

Wilk biegł powoli drogą. Nie skręcał w żadną z pobocznych ścieżek. Wręcz przeciwnie - omijał je z daleka. Jego zachowanie było bardzo dziwne... może coś złego mu się stało? Ech, biedak. Ale mówi się trudno i żyje się dalej!

Po chwili dotarliście do... jakiegoś... domku? Wyglądał nienaturalnie. Była to właściwie zasłona z gałęzi i liści położona na wejściu do jaskini. Zwierzę zatrzymało się. Spojrzało na Ciebie ufnie. Chyba chce, abyś tam wszedł.

Co robisz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziomisz12

Pisałem że mnie nie będzie przez tydzień, a bana sam kanałem sobie wlepić. ______________ Zaufałem temu pieskowi od początku do końca to czemu mam mu nie ufać teraz. Wchodzę tam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, przepraszam :> Myślałam, że znowu za COŚ dostałeś bana, a nie sam kazałeś wlepić.

_________________

W środku jaskini znajdowały się kręcone schody. Posadzka pokryta byłą mchem, a ściany lianami, które zwisały z samej góry. A "sama góra" była bardzo wysoka. Podejrzewasz, że schody mają z 200 stopni, nawet dużo więcej.

Wilk wskoczył na schodki i zaczął powolutku wchodzić stawiając łapę za łapą. Spojrzał na Ciebie, potrząsnął głową w górę i szedł dalej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minęło około godziny, aż w końcu dotarliście do... dużej sali. Była całkiem pusta, ale w jej ścianach znajdowały się dwa długie, korytarze, z których jeden, po prawej, był oświetlony pochodniami, a drugi, po lewej, całkiem ciemny. Słyszałeś jakby ktoś szeptał do Ciebie słowa: "Wejdź... nie bój się... wejdź...". Po grzbiecie przeleciał Ci lodowaty dreszcz.

Wilk nic nie robił tylko stał kilka metrów od przejścia i patrzył w ciemność, jakby go zamurowało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziomisz12

Obleciał mnie strach. Nigdy wcześniej się tak nie bałem. Nie wiedziałem co robić i czego lub kogo się spodziewać. Gdy nabrałem odwagi zapytałem: - Kto to? Czego chcesz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czułeś na sobie zimny pot. Cały czas słyszałeś słowa "Nie bój się... przyjdź... podejdź... nic Ci nie zrobię...".

Wilk podszedł do Ciebie i ugryzł Twój ogon ciągnąc jednocześnie w stronę oświetlonego korytarza. Tajemniczy szept był coraz głośniejszy. Albo Ci się wydaje, albo coś poruszyło się w ciemnym przejściu. Wszystkie zmysły oszalały, czułeś jedynie potrzebę ucieczki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziomisz12

- Chyba wiem co zrobić. Muszę tam zajrzeć, bo ciekawość mnie zżera i może dowiem się czegoś nowego o szamanie. - powiedziałem sam do siebie przestraszonym głosem. Wzniosłem się nad sufit i podleciałem nad drzwi. Schowałem tułów i wysunąłem głowę by zobaczyć kto jest po drugiej stronie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po drugiej stronie stał ogier. Właściwie, byłeś to ty! Lewitowałeś nad ziemią lekko machając skrzydłami. Jednak w "Twoich" oczach było coś dziwnego... coś obcego.

- Witaj Husk... co się stało? Przestraszyłeś się samego siebie? Ahaha. Mały, niewinny tchórz... - zaśmiał się Twój klon. Mówił spokojnie i delikatnie, a zarazem przekonująco. Bardzo przekonująco. Uwierzyłeś mu. Skuliłeś się jeszcze bardziej i pisnąłeś cicho.

- Małe, słabe dziecko. Nic nie umie zrobić porządnie. Tylko cały czas płacze. Ahaha...

W tej chwili łza poleciała Ci z oka. Ogier sterował Tobą jak kukiełką.

- I co? Masz zamiar uciec do mamy!? Ha-ha-ha! - tym razem głos klona trochę się zmienił, stał sie głośniejszy i mniej łagodny. W tej chwili odzyskałeś część sił.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wziąłeś rozbieg i... usłyszałeś tłukące się szkło. Ujrzałeś latające wokół Ciebie odłamki... lustra. Jednak nie kaleczyły Cię, tylko zamieniały się w pył. Oddychałeś głęboko, wciąż przerażony. Pies podszedł do Ciebie i popatrzył na popiół leżący na ziemi.

- To sprawka czarnej magii... - szepnął wilk - to mieszkająca tutaj szamanka, ma kontakt z demonami. Kiedy odkryłem jej kryjówkę, zamieniła mnie w psa. Też byłem łowcą demonów, jak ty - spojrzał Ci w oczy, jednak gdy zobaczył Twoją minę, odwrócił wzrok w kierunku oświetlonego korytarza, który odkryłeś tłukąc lustro. Był on oświetlony, jednak nie mogłeś zlokalizować źródła światła. Dochodziło ono... znikąd.

- Tam mieszka szamanka. Próbowałem zaprowadzić Cię do jasnego korytarza, ponieważ tam znajduje się portal prowadzący do kryjówki jednego z demonów. Ale wiedźma już na pewno Nas usłyszała i zamknęła go.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziomisz12

Byłem strasznie zdziwiony i zdezorjętowany. Zebrałem myśli i za czołem rozmawiać z wilkiem. - Czy powinienem iść tam? Czy nie podzielę twojego losu? Co trzeba zrobić żeby cię odczarować? - Zadawałem pytanie za pytaniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wilk spojrzał na Ciebie porozumiewawczo i szepnął:

- Cii! Bo Cię usłyszy! Musimy uciekać, a kiedy sytuacja się uspokoi, wrócimy do portalu. Wyjaśnię Ci wszystko na zewnątrz.

Mówiąc to pies pobiegł w stronę wyjścia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziomisz12

- Ok - powiedziałem cichutko po czym wybiegłem. Ta cała sprawa jest czymś nowym i nie spotykanym w mojej karierze. Ciekawe co to za portal?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy wyszliście, słońce powoli chyliło się ku zachodowi.

- Hm... - zamyślił się wilk patrząc na zachód.

Po chwili ciszy powiedział:

- Musimy znaleźć jakieś miejsce do przenocowania. Kiedy już będziemy bezpieczni, powiem Ci wszystko co wiem o demonach. A teraz chodź.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziomisz12

LOL. Myślałem, że odpisałem. __________________ - Co powiesz na jakąś szczelinę? - Zaproponowałem - Są wygodne i nie czuć zimna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...