Skocz do zawartości

Recommended Posts

To mój pierwszy ocet, jest dziwny, jak ja czego mogły się po mnie spodziewać osoby znające mnie.

Imię i nazwisko- Aureola Medium

Wiek- 16 lat 

Rasa- jednorożec

CM- Sztuczny- Cupcakes i skalpel, Prawdziwy- krwawiące serce w iskrze.

Talent: Jej talentem jest magia, ale nie taka zwykła za pomocą magii umie widzieć duszę błąkające się po świecie.

Historia:

Była zwykłą klaczką, bardzo wesołą, chociaż miała humorki. Opiekowała się nią matka gdyż ojciec od rana do nocy pracował. Jej matka, babcia, ciocia, siostra i reszta rodziny której nie chce Mi się wymieniać zarabiała na talencie Medium. Jej matka bardzo dobrze sobie radziła, w przeciwieństwie do Auroli, miała ona wielki problem, nie widziała duchów, a tym bardziej nie miała Cutie marka. Jak wiemy pusty bok jest hańbą i tym samym została wyrzucona ze społeczeństwa, nawet jej siostry się z niej śmiały. Lecz ona też nie chciała mieć takich towarzyszy, lecz jak każdemu kucykowi może doskwierać samotność. Starała się mieć przyjaciela, ale ona nie trawiła wyśmiewania się z jej "poglądów życiowych". Wkrótce zaczęła interesować się magią, jej matka słabo sobie radziła z magią i gdy za często jej używała chorowała. Światło ważna rzecz co nie? Gdy Aureola opanowała czary, wyręczała matkę z obowiązków nawiązujących do magii. Po kilku dniach odkryła, że w świetle jej magii widzi ona duchy. Przez samotność zaczynała płakać po nocach i szukać w książkach rozwiązania. I je znalazła! W jednej z tysiąca książek znalazła "przepis" na sztucznego przyjaciela. Jej matka ostrzegała ją przed używaniem magii ,, niektóre czary mogą zostać wypaczone przez nasz talent medium, uważaj". Przez miesiąc intensywnie ćwiczyła to zaklęcie aż w końcu się jej udało. Stworzyła go, w deszczowy poranek, stworzyła kucyka, lecz był on dziwny, połowa jego ciała była czarna a druga biała, miał wielkie skrzydła i kły. W tedy na jej boku też pojawił się cutie mark.

- Kim jesteś?- Zapytała ostrożnie klacz.

- Jestem twoim nowym "przyjacielem"- Uśmiechnął się odsłaniając ostre kły, nie był on halucynacją mógł przesuwać przedmioty, poza tym czuła jego obecność. Szczęśliwa swoimi poczynaniami, pobiegła po schodach do mamy się pochwalić. Podbiegła do łóżka w którym wypoczywała matka

- Mamo, mamo!- Mówiła szczęśliwa- Zrobiłam to, stworzyłam- Mówiła bardzo chaotycznie przez co matka nie zrozumiała o co jej chodzi.

- Dziecko mogła byś użyczyć światła, nic nie widzę- Powiedziała. Jej róg delikatnie zaświecił,  równie silnie co świeczka. W tym słabym świetle matka zauważyła, tą postać unoszącą się delikatnie nad jej dzieckiem. Uśmiechał się, wyglądał dość strasznie. Przerażona matka krzyknęła, on, on nie był zwykły, był czymś pomiędzy demonem i duchem, lecz bez pomocy nie mógł niczego zrobić.

- Kochanie odsuń się tu jest Nekture!- Ostrzegła matka a na dół zeszły siostry klaczki. Aureola odwróciła się w stronę sióstr które zauważając "przyjaciela" swojej siostry uciekły z powrotem na górę. 

- Kim jest Nekture?- Zapytała się

- To on. Nie demon nie duch, potwór!- Powiedziała matka wskazując postać nad jej głową- Musisz go jak najszybciej zniszczyć, rozumiesz bez żadnych ale!- Krzyknęła. Klaczka wbiegła do pokoju, chciała posłuchać matki,  szukała czaru unicestwiającego.

- Nie rób tego- Powiedział poważnie Nekture zabierając jej książkę.- Ona chce, żebyś była sama na zawszę, bo woli twoje siostry- Powiedział to dość przekonywająco.

- Kłamiesz!- Krzyknęła.

- Masz jedynego przyjaciela, a ona chce Ci go zabrać, chcesz być znowu samotna?- Zapytał ją.

- Nie, nie chce być sama- Powiedziała ciszej i smutnej.

- wiesz co musisz zrobić?- Zapytał- Zabić ją, w tedy już zawszę będziesz miała przyjaciela

- Nie chcę jej zabijać, nie chce zabijać mamy

- Musisz

- Nic, nie muszę

- W takim razie pozwolisz jej na bawienie się tobą? Jak tylko dorośniesz wywali cię z domu i w tedy będziesz sama, a jeśli ją zabijesz, będę cię pocieszać, bawić się z tobą- jego wyraz twarzy pokazywał, że był zatroskany. Przytulił ją i podał jej sztylet który był na szafce, miała go na wszelki wypadek, gdyby, np. napadli ich dom. 

- Gdy zaśnie dźgni ją, pomogę Ci, w końcu od tego są przyjaciele, prawda?- Powiedział - Teraz tylko poczekaj- Mówił bardzo delikatnie. Zaczęła Mu ufać czekała zgodnie z jego planem. Po godzinie, Aureola zeszła po cichutku na dół i do łóżka mamy. Zacisnęła w kopytku sztylet, i zamachnęła się. Zatrzymała się tuż przed klatką piersiową, jej matki. W tedy podszedł Nekture. Chwycił ją za kopyto i pomógł zabić ją. Wyrzucili sztylet i ułożyli matkę tak, żeby wyglądała tak, jakby spała. Aureola spakowała się i uciekła, uciekła jak najdalej stąd tam gdzie jej nie znajdą. Uciekała do lasu, najpierw tam była. Dzięki zabijaniu Nekture wzmacniał się, znikał po 3 miesiącach bez zabijania. Więc po miesiącu zaczęła podróżować i zabijać kucyki które pozwoliły jej w siebie przenocować. Jej Cutie mark, był zbyt podejrzany więc musiała go zmienić, więc w najbliższym dłuższym przystanku kupiła farbę do ciała i jak najszybciej zmieniła swój cutiemark na Cupcakesa ze skalpelem

Wygląd:

Aureola: Szara klaczka z wiśniową grzywą. Jej magia jest koloru zielonego.

Nekture: Czarno-biały pegaz z czarną grzywą. Jego skrzydła są bardzo duże i dziwne, gdyż gdy lata jego skrzydła się nie poruszają. 

http://th05.deviantart.net/fs71/PRE/i/2013/286/c/5/aureola_by_delois22-d6qantz.jpg - Taki rysuneczek.

Rodzina- Siostry chyba żyją (nie utrzymuje kontaktu), Ojciec chyba żyje ( nie utrzymuje kontaktu), matka nie żyje.

Charakter: Ma ona dziwny charakter zależący od dnia, raz jest super szczęśliwą, wesolutką klaczą a na inny dzień zamkniętą w sobie wariatką. Stara się być zabawna, ale jest nie zręczna towarzysko. jest głodomorem, chce ciągle jeść najlepiej cukierki, jest trochę dziecinna. Wszystko stara się analizować, lecz nie jest mądralą, więc najlepiej jej to nie wychodzi, jest bardzo ciekawska więc musi wiedzieć wszystko!

Nekture: Jest nie przewidywalny i wredny, choć po miesiącach zaprzyjaźnił się z Aureolą. Trudno się do niego zbliżyć, i jest obrażalski. 

Dodatkowe

- Aureola gryzie drewno, najczęściej ołówki, nie wiadomo dlaczego ale po prostu lubi to robić.

- Nekture widać tylko przy świetle magii Aureoli

- Aureola jest zakochana

- Aureola lubi się przytulać

- Aureola KOCHA cukierki i wszystko co zawiera cukier

- Nekture uwielbia koty, szczególnie czarne

Co może robić Nekture:

- Może przesuwać przedmioty

- Dotykać/przytulać itp. ale tylko Aureole

- Niszczyć przedmioty

- Chorować

Czego nie może Nekture

- Oddalać się od Aureoli

- Dotykać/uderzyć/zabić innego kucyka

- Zostać ranny

Beznadzieja co nie :3?

Edytowano przez emili878
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam-dziwny, ale fajny. Całkiem przyjemnie mi się czytało, mimo że historia była dość nieprawdopodobna. Ale że ja lubię się czepiać, to muszę się czepnąć.

CM- Sztuczny- Cupcakes i skalpel, Prawdziwy- krwawiące serce w iskrze.

Lepiej by było, gdyby później w historii było wyjaśnione, że zmienia go sobie czy coś. Można sie domyślić jednak z wyjaśnieniem było by lepiej.

Przydał by się bardziej rozbudowany charakter. Jedno zdanie to stanowczo za mało.

Więcej nie wychwyciłam niczego, ale pomysł dobry. Bardzo lubię takie klimaty, więc to może być początek jakiegoś fanfica.

Edytowano przez celestyna
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
×
×
  • Utwórz nowe...