Boris nie zwracał uwagi na to co kupuje, wziął pierwszą lepszą skórzaną torbę, trochę mięsa i pare owoców. Pieniądze dawał niedbale, więcej niż powinien, było mu obojętne, ponieważ w głowie mu była tylko ta nagroda. Zbędne dyskusje omijał. Po zakupach wrócił marszem na skwer.