Czyli jesteś gotowy na bombardowanie ??
OK I'm going in!
Aniema to ja lubię wszelakie. Od Akcji aż po romans. Choć ciężko to określić gatunkiem. To czego nie trawie to przede wszystkim: Durne mechy (takie jak gundum), ckliwego romansidła, babskich anime, yuri , yaoi!!, muzycznych (jeżeli jest w nich muzyka).
Za to uwielbiam: Sience-fiction, wojskowe, samoloty, fantasy a w szczególności z uszatkami (czyt. kemonoimi). I jestem bardzo wyczulony na szczegóły świata oraz nie zgodności w fabule i tym światem.
Mam nadzieję je że jakoś da się to zrozumieć.
O Alchemistach słyszałem że pierwsza część jest lepsza. A Code Geass nie mogłem znieść... taki szajs i w dodatku paskudnie brzydki...
A do Fight\Zero jakoś nie mogę się zabrać
Aha I uwielbiam realizm, nie realność tylko realizm. Nie lubię jak kogoś dziurawi 30 kul a on umiera przez 3 dni albo gdy kogoś poprzebija 6 mieczy a on walczy dalej. I nie lubię magical girls.....
I jeszcze nie przepadam za romansem którego głównym wątkiem jest romans. Jeżeli nie ma akcji to a w tle romansu to to nie ma sensu.