- Ja na pewno. Big Mac, obiecuję Tobie że znajdziemy te cho*&^y które zabiły twoich najbliższych, a ja porozwalam im łby z tego. - Odparłem, wskazując na karabin, ledwo powstrzymując się od krzyku.
- A jak znajdę tego co stoi za tą całą wojną, to wypruję w niego chyba tyle amunicji ile będę mógł. - Obiecałem sobie w myślach.