Spojrzała zdumiona na Cheerful Sparkle, gdy wystrzelił istną serię chybionych strzałów. Zamrugała kilka razy oczkami i wskazując go kopytkiem, rzekła. - Widziałyście, co on zrobił? - Rozejrzała się po sali i przyłożyła kopytko do łepka — A no tak... jestem tu sama z nimi. - Odetchnęła głęboko i dodała. - Cheerful Sparkle nie masz magicznej umiejętności miotania odpowiedziami i więc ogranicz się do jednej propozycji — Zachichotała i przeniosła kopytko na Youkaia — Niestety nie mistrzu... Wolno podchodziła do pudełka z puzzlami. - Dobrze... skoro nie udało wam się trafić to damy kolejny element układanki, ale z uwagi, że mam kiepski nastrój to dam coś, co i tak wam nie wiele powie — Śmiała się, wyciągając puzzel i przyczepiając go do tablicy — Tak to będzie idealne...
Następnie spojrzała ponownie na Cheerful Sparkle.
- Jesteś podmieńcem?