-
Zawartość
31 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
8
Wszystko napisane przez Flutterhugger
-
Nie muszą, ale człowiek też nie musi napełniać płuc tlenem (może to być czad). Tak czy siak ja nie biorę w tym udziału, bo mi się nie chce. HAHAHAHAHA...Myślał by kto...Jeśli bitwy rapowe gdzie wulgaryzmy nie są zakazane to dla ciebie promowanie patologi, to ciekawe co by było jakbyś się FAKTYCZNIE zetknęła z patologią.
-
No cóż: Pierwsze dwa pomysły mogą wypalić. Jeśli chodzi o bitwy rapowe to optymizmem wali mi to na kilometr. Coś czuję, że to będzie drętwe. Na początku chciałem się zapisać. Potem zacząłem się zastanawiać i oto do jakich wniosków doszedłem: Cahan, nie bądź drętwym benisem, jak ja gdy rozmawiam z ludźmi w realu. Ktoś (chyba Masutatsu Ōyama) powiedział kiedyś, że ,,Karate bez walki jest tylko tańcem". Z rapem jest podobnie. Jeśli to ma być bitwa userów to muszą skierować trochę agresji na siebie. To ma być bez wjazdów na czyjeś krzywe mordy i bez wulgaryzmów? A jak oni niby mają zrobić z siebie ściery? Merytorycznie? Przecież to nie jest dyskusja. Jeśli podczas starcia raperów to wszystko jest na niby, a zwykle jest, to po co się aż tak hamować? Nawet na forum zabronione jest spamowanie wulgaryzmami, a nie używanie wulgaryzmów. Wiem ,że z miażdżeniem przeciwnika to tylko była taka przenośnia ale ona idealnie się sprawdza. Jak oni mają się zmiażdżyć bez wjeżdżania na siebie. Analizowałem to sobie i doszedłem do wniosku, że jak kulturalny bym nie był to zawsze to się skończy wjazdem na drugiego. Im dłużej się nad tym zastanawiam tym bardziej mam wątpliwości czy bitwy rapowe to był dobry pomysł do działu na forum o bajce. Bo co? Bo tam zebra rymuje? Sam fakt, że dałaś do regulaminu informacje o zakazie wjazdów na ,,krzywe mordy" dowodzi, że przeczuwałaś z czym wiąże się rap. Nie twierdzę, że bez wulgaryzmów się nie da ale świadomość tego, iż trzeba się cały czas kontrolować nie pobudza zbytnio kreatywności. McSobieski rapuje bez wulgaryzmów, z tym, że on też wjeżdża na przeciwników. I chyba nie da się tego uniknąć. Apropo tego, że można też wychwalać. To w końcu jakie będą kryteria tego kto wygra?. Bo jeśli ta bitwa będzie polegać (może się mylę) na wypisywaniu tekstu na forum i w zależności od tego co kto lubi można też wychwalać przeciwnika to będzie to zwykłe amatorskie wierszopisarstwo, a nie bitwa rapowa. Dlatego właśnie się obawiam, żeby nie wyszło to trochę żałosne. Może poprostu podejść do sprawy profesjonalnie. Poluzować trochę (albo trochę mocniej) ten drętwy regulamin, przyjąć, że to wszystko na niby i zakazać brać w tym udziału osobom łatwo się obrażającym (takim jak np ja. toteż ja się tam nie pcham rękami i nogami) ? Czy chcę się zapisać? Ostateczną odpowiedź dam przed północą, ale raczej nie. Ostatecznie - głównie z lenistwa i nadmiaru obowiązków, ale też trochę z podanych wyżej powodów. Zresztą nie sprawdzałem, ale liczba userów jest bezemnie chyba parzysta to poco burzyć porządek?
-
Towarzyszko słyszałem, że niektórzy ludzie są inteligentni ale nie sądziłem, iż takiego spotkam. Zaczynałem już myśleć, że głowa służy po to żeby włosy miały na czym rosnąć. Dziękuje...
-
Ale z tymi zmianami to się trochę rozpędziłeś. I jeszcze coś. Jak już mamy się faktycznie bawić w polityków to korzystając z tego, że tylko się bawimy nie próbuj płoszyć nikogo. Niech się wypowiada. Jeśli jego pomysły okażą się niedopracowane to przynajmniej faktycznie będzie wiadomo, że określeni użytkownicy nie byliby dobrzy w polityce.
-
Zmiany??? Jakie zmiany? Jak zapewne niemal każdy, który wypowiedział się w temacie JA na chwilę obecną nie mam namacalnych środków żeby cokolwiek faktycznie zmienić. Jeśli ty masz to jesteś wyjątkiem. Więc bez spiny to tylko dyskusja na forum o serialu...i to jakby nie patrzeć dość dziecinnym, wyluzuj. Na szybki zamach stanu ze strony forumowiczów to się nie zanosi. No cóż...bywa...
-
Ciekawe ile czasu swojego życia zmarnowałem w szkole na ,,naukę" informatyki. Przeciętnie rozgarnięty trzecioklasista ma wiedzę porównywalną z programem dla klasy czwartej, bo jedyne co tam robią to RYSUJOM NA PAJNTCIE, czyli coś co większość ludzi umie od szóstego roku życia. Te rysunki w większości przypadków bynajmniej nie są nawet ładne...
-
A ja się z tobą zgadzam w 100%. Uczepiłem się tych wykładów tylko dla przykładu. Tak naprawdę uważam, że jest miejsce na poprawę w bardzo wielu kwestiach związanych z edukacją. Ale argument, że skoro inni lepiej uczą się ze słuchu (jeśli tacy są, bo może się okazać, że wcale nie...sprawdził ktoś?) jest kretyński, bo to nie może usprawiedliwiać marnowania czasu pozostałym. Polską edukację oceniam na tak ok 6/10. Jest ona umiarkowanie-mierna.
-
UMIESZ się uczyć? Gdyby książka, którą czytasz zawierała bzdury, to jakbyś to poznała? Jeśli twój nauczyciel się pomylił, to jak to poznasz? Akurat nad podręcznikami można mieć pewną odgórną kontrolę, więc łatwiej wykryć różnicę. Są bowiem robione fabrycznie. Najpierw można je sprawdzić dwieście razy, potem drukować ze świadomością, że wszystkie egzemplarze są identyczne. Nauczyciele to są TYLKO LUDZIE.
-
Dużo większą wagę (już w podstawówce) powinno się przykładać do nauki tego rodzaju rzeczy: https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc Wiem, że ludzie lekceważą umiejętność zdobywania informacji, ale polski system edukacji mnie skrzywdził, bo po nastu latach ,,nauki" dalej poluje na jakiegoś ,,mistrza", który nauczyłby mnie jak się uczyć, a przysposobienie biblioteczne na uczelni to trochę mało w tym temacie.
-
Jestem na fizjoterapii. Od rozmów i zajęć praktycznych są ĆWICZENIA, a nie wykłady. Wykłady w teorii mają służyć do WYKŁADANIA. Co oczywiście jest bzdurą, bo to tylko marnotrawienie czasu. Po co robić notatki przez trzy godziny na wykładach, a potem jeszcze przez kolejne trzy się uczyć, skoro można po prostu mieć gotowe ,,notatki" i wtedy zajmie to ok czterech godzin.
-
Czemu uważasz, że to skrypt do histologii?
-
1. Nie, nie tylko ja. 2. Tylko dlatego, że w podręcznikach jest za mało i dlatego musi to robić. Nie ma innych powodów. Nie każdy potrafi uczyć się samodzielnie? Owszem, bo się ich tego nie uczy. 3. YYYY...przy klasycznym systemie jest dokładnie tak samo. Też połowa ludzi dostaje pały, bo im się nie chce uczyć. Bez względu czy z notatek, czy z podręczników. Puszczanie slajdów nie działa. Wiem, bo raz zamiast robić notatki, specjalnie starałem się maksymalnie skupić na wykładzie. Nie zadziałało. Uczymy się dopiero z notatek, a nie z wykładów.
-
Ja sądzę, że to fałszywka, ale historyczna, a nie współczesna. Zresztą chyba robiono datowanie radiowęglowe. Pewnie jakiś gostek, chciał to opchnąć frajerom w nadziei na zapłatę w postaci paru wsi.
-
Czy tylko ja uważam, że polski system edukacji jest z*ebany. Zresztą jak w zdecydowanej większości krajów. Przykładowo: Rozumiem, że nauczyciele są potrzebni w szkołach podstawowych i gimnazjach ale w liceach i na studiach? Po co przykładowo wykłady, skoro można by drukować podręczniki. Wykłady nie działają. To polega na tym, że studenci podczas wykładów robią sobie notatki i uczą się dopiero z tych notatek. Po co to robić skoro można po prostu uczyć się z podręczników. A nawet to nie jest potrzebne w czasach stron internetowych. Potrzebne by były tylko częste sprawdziany i kolokwia, żeby uczniowie/studenci się nie rozleniwili. Przecież nawet dojście do uczelni to ok 20 minut zmarnowanego czasu, który można by poświęcić na chłonięcie wiedzy z podręcznika. Ja to doskonale rozumiem. Nauczyciel nie powie wprost, że częściowo ten zawód od momentu wynalezienia druku, stał się zbędny. Kiedyś jednak trzeba będzie wyrwać się z Matrixa...
-
https://pl.wikipedia.org/wiki/Manuskrypt_Wojnicza A o tej sprawie co sądzicie? Czy kiedykolwiek uda się odczytać ten tekst? A może to zwykła fałszywka? Ja twierdzę to drugie, ale może jest to jakiś cholernie długi i skomplikowany szyfr, do którego odczytania potrzebny jest wzór nie krótszy od samego tekstu?
-
Nawet jej nie minusujcie. To zwykły troll. Ignorować to się znudzi. Nie włazić w wątek to nie będą was swędzieć palce żeby odpisywać.
-
1). Jak już mówiłem wcześniej studiuję fizjoterapię. 2). Tak lubię grać. Podobają mi się gry arkadowe, choć czasami irytuje mnie ich prostota i brak fabuły, ale mogą też być dobrymi odmóżdżaczami w rodzaju Space Invaders. Moja ulubiona seria FPS to chyba Doom/Wolfenstein. Z nie FPSów to Assasin's Creed. Dawniej sporo grałem w Minecrafta. Obecnie prawie wcale, ale planuję wrócić do niego. Na krótko przed zainteresowaniem się kucykami grałem też dużo w SCP: Containment Breach, ale z czasem stwierdziłem, że to podobnie jak SLENDER nie na moje nerwy, bo wcale nie lubię gier horrorowych, mimo że lubię creepypasty. W grach szukam głównie ciekawej historii, (w grach arkadowych najbardziej przeszkadza mi właśnie częsty brak fabuły) co nie zmienia tego, że przeszkadza mi słaba grafika, chyba że mowa o Minecrafcie. W FPSach chcę akcji. Nienawidzę zbyt łatwych poziomów, a tym bardziej jak boss jest gąbką na amunicję. W FPS nienawidzę też zagadek logicznych, bo choć lubię łamigłówki to nie pasuje mi to do tego typu gier. I nienawidzę też szukania drogi. Jak ktoś grał w Doom 1 to wie o co chodzi. . Najbardziej lubię piąty album. Ulubiona piosenka ,,The Final Solution". W zasadzie nie ma dowodu na nic co powiedziałeś, ani na to co ja teraz powiem, bo poruszasz się w obrębie logiki i ja też, a żeby udowodnić poprawność logiki trzeba przyjąć poprawność logiki. To się chyba nazywa ,,Błędnym Kołem".
-
Tak albo ten gościu: LechitaTV - ten gość też jest dobry. On oprócz Biblii zajmuje się też tematyką jego zdaniem zakłamywanej historii Polski. No wiecie: Wielka Lechia itp itd. Jak ktoś ma ochotę to mogę polecić też kanał Carrionera, ale ostrzegam - on delikatnie mówiąc nie przebiera w słowach.
-
1.Medycyny nie studiuję. Studiuję fizjoterapię. Temat medycyny uważam zamknięty. Co prawda te studia są bardziej prestiżowe, ale bycie lekarzem to i tak nie to co chciałem robić w życiu. Już fizjoterapia jest lepszym rozwiązaniem. 2.Moim ulubionym kucykiem jest Celestia. 3.Słucham Sabatonu. 4.Jeśli gram w gry to stare. Takie jak Doom, Wolf3D, Contra.
-
Okey, więc postanowiłem się ujawnić. Moje imię Przemek. Jestem Kielczaninem i mam 19 lat. Już zapoznałem się z ogólnym regulaminem forum, choć znając Prawa Murphy'ego - coś przeoczyłem. Jestem absolwentem biol-chemu. Niedoszłym studentem medycyny (a co studiuję to szkoda strzępić ryja). Jak już stwierdziłem postanowiłem wreszcie ujawnić swoje istnienie. No właściwie to konto założyłem już grubo ponad miesiąc przed napisaniem tego posta, ale dopiero teraz się tak oficjalnie witam. Możliwe, że jeszcze przez jakiś czas nadal nie będę zbyt aktywny na forum. No cóż - już taki jestem, że niektóre rzeczy robię dosyć powolnie i ospale. Forum obserwuję już gdzieś tak od października 2013 roku (plus-minus jakieś dwa miesiące). Jestem, więc być może tu dłużej niż niektórzy z was, ale no właśnie do tej pory, nie za bardzo dawałem znać o swoim istnieniu. Choć szczątkowej aktywności z mojej strony trochę było np: parę razy napisałem komentarz przy fanfiku w google.docs. Nie bądźcie zszokowani, bo to nie jest mój rekord. Jest takie forum, które okresowo mniej lub bardziej aktywnie obserwuję od 2011 roku i jeszcze nie założyłem konta, ale zamierzam to zrobić w niedługim czasie. Zresztą chyba w niedługim czasie pozakładam już tak na raz konta na wszystkich stronach i forach, które obserwuję. Idąc dalej, ulubiony fanfik - ,,Antropologia" i to definitywnie, choć uważam, że jest za krótki. Czym interesuję się oprócz kucyków? Lubię sagę ,,Alien" - Xenomorphy, Predatory i takie tam - wszystko co się z tym wiąże. Lubię też creepypasty. Zresztą w moim profilu dam linka do dokumentu google, w którym to dokumencie znajdą się informacje dla ludzi, którzy chcą mnie bliżej poznać. Na razie...