Jestem świeżo po obejrzeniu owych odcinków i lepiej już nic nie będę pisał, gdyż przedmówcy znakomicie mnie wyręczyli
Spodziewałem się jakiegoś plot twistu, zaplanowanego przez twórców, ale cyrk z Discordem był dla mnie mocno poniżej oczekiwań że się tak delikatnie wyrażę. Po tym zaskoczeniu jakiego doznałem na początku 24-ego odcinka wiedziałem już, że za wiele dobrego nie mogę się spodziewać po finale finałów... Musiałem najzwyczajniej w świecie zignorować mnogość nielogiczności oraz abstrakcyjnych absurdów i obejrzeć do końca. I tu się mogę przyznać, że gdy zapomni się o tym, że treść tego odcinka jest naciągana jak guma od starych gaci, to ogląda się, niech mnie kule biją, całkiem przyjemnie
Mam podobne przemyślenia jak @ByczekPazerny w kwestii tego jak ocenić ten odcinek i czemu Discord nie poniósł kary za bycie podżegaczem do konfliktu?! Przecież jego działania podchodziły pod zdradę stanu! A tenże mało tego, że nie poniósł kary, jego postępowanie zostało mu zapomniane i do tego jeszcze śmiał być prokuratorem w sprawie trójcy złoczyńców?! To zbyt wiele jak dla mnie...
Podzielam zniesmaczenie innych widzów, którzy spodziewali się innego poprowadzenia fabuły jak np. narastający konflikt między Grogarem i resztą złoczyńców po tym jak ich spisek wyszedł na jaw. Pojawienie się Discorda moim zdaniem zburzyło całe napięcie, które było całkiem dobrze budowane w poprzednich odcinkach. Czułem się jakby ktoś przebił starannie nadmuchiwany balon.
Jeśliby ten scenariusz był klamrą sensownie zamykającą dotychczasowe wątki tego serialu, to może bym ocenił 8 na 10, a teraz to nie wiem... Nie chcę się mądrzyć, ale myślę, że można było scenariusz tego finału przedstawić na wiele lepszych sposobów.
To tyle ode mnie