Nie lubię się wypowiadać, ale to, co pisze bobul aż wymaga odpowiedzi. Z całym uznaniem, ale nie masz pojęcia ani co to jest szacunek dla czytelnika, ani poświęcony czas, ani też w ogóle co to jest DTP. I mówi ci to totalny amator, który ma mniejsze doświadczenie i de facto większość pracy wykonuje sam (nie opiszę ci mojej współpracy z pisklakiem, bo to nasza prywatna sprawa). Do MANEzette trafiłem przez czysty przypadek i zanim się zorientowałem, co się dzieje, to już nie wypadało się wycofać. A jako że nie miałem nawet pojęcia jakiego się programu do tego używa, to zacząłem się uczyć. I uczę się tego cały czas, bo wciąż w tych kategoriach jestem totalnym noobem. Nie jestem też nie wiadomo jakim geniuszem, aby nie popełniać błędów. Popełniłem, oj i to sporo przy projektowaniu wyglądu. A największy dramat tego jest taki, że bez rewolucji w wyglądzie tego się nie pozbędę.
Jednak błędy, które ty popełniasz, są straszne. I wcale ich celowo nie szukam, bo wystarczy, że pobieżnie przewertuję magazyn, a zajmuje mi to 2-3 minuty w zależności od ilości stron. Nawet nie próbuję się zatrzymać, bo sama myśl, ile mniejszych błędów mógłbym odnaleźć aż mnie przytłacza. A większość z nich powstaje wskutek chodzenia na skróty, a wystarczy każdemu drobnemu elementowi poświęcić 1-2 minuty więcej. A w odbiorze magazynu ważny jest nie tylko tekst, ale i wygląd. Nie ważne jak dobry będzie tekst, bo jeżeli czytelnik nie "kupi" go oczami, to go nie przeczyta. A więc na nasze ręce autorzy składają swoje artykuły z nadzieją, że dzięki naszej pracy czytelnik przeczyta to, co napisali, a nie pójdzie dalej, odrzucony nieciekawą oprawą. Czytelnik lubi dostawać dobrze wyglądające rzeczy, a więc gdy napisze o błędzie, to w kilka minut można go poprawić. To nie klasyczny druk, gdzie "co się stało, to się nie odstanie". Issuu posiada opcję ponownego przesłania pliku, tak aby reszta czytelników nie musiała się męczyć przez nasze potknięcia.
Więc nie pisz, że wszyscy się czepiają, bo skoro ja mogłem się tego sam nauczyć w tak krótkim czasie, to ty też mogłeś, a więc co prędzej idź się dokształcać. Bo widzisz, DTP to przede wszystkim wiedza, która została już dawno spisana w wielu książkach, które są dostępne w wielu bibliotekach. Wystarczy tylko je odwiedzić, gdyż w internecie za taką wiedzę najprawdopodobniej będziesz musiał zapłacić.