Skocz do zawartości

Asaznanie

Brony
  • Zawartość

    21
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Posty napisane przez Asaznanie

  1. Spoiler
    Dnia 17.01.2019 o 23:42, Favri napisał:

    To znaczy ustalmy sobie taką rzecz: mianowicie według mnie każdy człowiek mógłby się przyczynić do takiego projektu, albo swoim doświadczeniem albo pracą. Każdy jest specyficznym indywiduum i nie ma dwóch tak samo skonstruowanych mózgów, każdy może dojść w swoim rozumowaniu do ciekawych zatem wniosków. Platon w swoich naukach niepisanych wygłaszał, że jest 5 kroków dojścia do prawdy: 1) nazwa przedmiotu 2) jego opis 3) ikona 4) poznanie i zrozumienie jego idei 5) doświadczenie samego meritum, samej istoty przedmiotu. Dostęp do tego ostatniego mają nieliczni którzy uprawiają daną dziedzinę. Platon też zrobił eksperyment, w którym wydobył pewną skomplikowaną wiedzę dostępną współczesnym uczonym od robotnika, na drodze zadawania mu odpowiednich pytań. Ale ja też pierdzielę a przecież doskonale rozumiem o co Ci chodzi. Nie każdy ma odpowiednie podejście do samej nauki.

     

    Idea Boga zaś... Przyjęło się uznawać w wielu kulturach taką samą koncepcję Boga, i nawet gdy ateiści mówią o Nim to mają na myśli takiego "wiecznego", "wszechmocnego", "nieskończenie dobrego", mają w głowie ten sam obrazek. Rzadko pojawiają się, bo podchodzi to i pod bluźnierstwo, że mówi się o czymś takim jak np., że Świat stworzyła zbiorowość jednostek, czy że Świat jest symulacją w którą Bóg jest wpisany jako Program Nadzorczy.

     

    Z tym okresem ciemnoty masz rację, choć to i tak spore uogólnienie...

     

    Może w wolnym czasie zrobię jakąś stronkę gildiową na CMSie. I na palcach jednej ręki mogę wyliczyć osoby które chciałyby do czegoś takiego przystać z mojego otoczenia. Trzeba by bardziej skonkretyzować kierunek działań.

     

    Na to wygląda, że względnie się rozumiemy.
    To jest jak dla mnie Wielki projekt na całe życie. Wspólnymi siłami i sukcesywną pracą dotrzeć dalej niż nasza planeta. Zrozumieć i poznać naturę przestrzeni. I zależy mi na osobach równie zaangażowanych.

    Tylko nie wiem jak zabrać się za to. Jak ugryźć i z której strony. Jak przemówić do ludzi.Dlatego pierwszy i niepewny krok postawiłem tutaj. I już widzę pierwsze tego skutki, mierne ale pozytywne, na tyle by przejść dalej. 

  2. Spoiler
    Dnia 15.01.2019 o 00:13, Favri napisał:

    Krótko mówiąc chcesz stworzyć Przymierze Szalonych Naukowców? :sunburst7: Muszę przyznać, że ładnie to wszystko brzmi i motywuje do intensywnego wkładu w opisane przez Ciebie wydarzenia. For science! Z uwzględnieniem paru zastrzeżeń:

    1. To naturalne, że krzywa "postępu naukowego" wzrasta wprost proporcjonalnie do "czasu". Choć istnieją scenariusze degeneracyjne jest mała szansa, by to się miało zmienić. Dostęp do technologii jest bardzo szeroki, dostęp do wiedzy praktycznie nieograniczony, mamy więc zasoby i instrukcje, jak je wykorzystać. Żeby jednak osiągnąć coś konkretniejszego potrzebny by był jakiś lab, warsztat, środki materialne. Ale to dygresja i najmniej ważne akurat.
    2. Piszesz na forum kucykowym. Czy przyszłe projekty też wiązałbyś z zabarwieniem tematyką kucykową? Czy po prostu tutaj zaczynasz prowadzić rekrutację? Ja wiem, że tu wiele zdolnych dusz i sam zbyt mocno się z nim związałem, tak, że nie dostrzegam ile chłonnych umysłów jest na innych forach, bardziej zorientowanych na daną dziedzinę. Ale jeśli brać pod uwagę tą pierwszą możliwość to z pewnością przed nią też są perspektywy. Z istniejących już inicjatyw mogę wymienić choćby Sweetie Bot Project, od ruskich braci (http://sweetiebot.net/), moc elektroniki i kodu zawarta w małym robocie, oraz BronyStudy, którzy (jednak, teraz tak patrzę) zakończyli swoją działalność, która polegała na zbieraniu danych metodami statystycznymi i psychometrycznymi na temat fandomu w USA (https://www.facebook.com/Brony-Study-197692863632458/).
    3. Jest obecnie multum dyscyplin naukowych. Jak zamierzasz pogodzić różne zainteresowania i zakresy wiedzy ludzi którzy potencjalnie chcieliby dołączyć (a widzę, że z tym słabo, biorąc pod uwagę zerowy odzew)? Branie na warsztat takich projektów które byłyby w jakiś sposób wspólne czy dzielenie się na grupy? Ja bym to widział jako stworzenie dyskursu nad różnymi zagadnieniami nauki ogólnie, a jeśli chodzi o przedsięwzięcia to wybieranie takiego, które częściowo zachodziłoby o te różne wspólne punkty i spokojnie, powoli, coś realnego. Nauka z jednej filozofii się wywodzi, i w jednej też się łączy więc na pewno da się coś takiego znaleźć.

    Generalnie mogę wesprzeć tą, hym, Gildię, tym czym się szczególnie jaram, czyli psychologią, kognitywistyką i neurobiologią, troszkę też programowałem ale nie mogę powiedzieć żebym osiągnął jakieś konkretne rezultaty.

     

    Tak dokładnie. Zamierzam stworzyć przymierze Szalonych Naukowców... no może nie dosłownie szalonych. A dokładniej grupę naukowych fanatyków, po to by w zgraniu i uzupełnianiu się nawzajem swoją wiedzą dotrzeć znaczniej dalej nisz jaka kol wiek jednostka.
    I tak, to prawda, że krzywa "postępu" wzrasta wprost proporcjonalnie do "czasu"
     

    Spoiler

    Choć tutaj bym się sprzeczał. Jak na przykład wytłumaczyć prawie 1600 lat zastoju (ciemnoty)... ja przynajmniej wiem, ale ty się zastanów.
    Na przykład teoria atoniczna świata została podana jeszcze w czasach starożytnych. Już wtedy starano się badań cząsteczki. Może w prymitywny dla nas sposób ale przynajmniej próbowano odpowiadać na zadane sobie pytania za pomocą badań i obserwacji (a nie "bóg tak chciał"). a potem zastój przez 1600 lat. No ciekawe...

    co nie zmienia faktu, że to ludzie pchają ten rozwój do przodu. A ja przynajmniej zamierzam dotrzeć dalej niż kto kol wiek w znanej nam historii.
    A na dzień dzisiejszy mamy takie możliwości. Wierzący czy nie, grzechem jest zmarnować potencjał dzisiejszych czasów.
    ==========

    A to, że forum kacykowe, to w niczym nie przeszkadza. Zacząłem tutaj, ponieważ miałem najbliżej. Oraz na paru innych niszowych forach. Staram się, również zarazić tą ideą osoby z mojego otoczenia. Ale jak pewnie sobie zdajesz sprawę, mało kto się nadaje.
     

  3. Witam

    Właśnie dziś rozpoczą się nowy rok 2019.
    Naukowo osiągnęliśmy najwyższy stan w znanej mam (a przynajmniej mi) historii. I powoli zaczynamy sięgać poza naszą planetę i poza księżyc. Nie tylko wzrokiem ale i także ręką.
    W tych czasach mówienie o przekroczeniu bariery prędkości światła przez człowieka, zrozumieniu struktury logicznej czarnych dziur, odkryciu i wykorzystaniu elementów mniejszych niż tak zwana "boska cząsteczka" albo nawet o podróżach miedzy planetami poza naszym układem słonecznym nie jest żadną fikcją.
     To wszystko możemy osiągnąć w przeciągu 50 lat. Jeżeli będziemy jako ludzkość rozwijać się równie szybko co teraz.
    Ale przejdę do meritum.
    Zamierzam zebrać w grupie, bardziej w formie zorganizowanej gildi osoby zafascynowane nauką, technologią, ogólnie takich "Fizyko-Matematycznych pojebów"
    Celem nie tylko wspólnej nauki ale również tworzenia i realizowania projektów.
    Począwszy od takich niszowych jak gry, grafiki, jakieś proste programy czy urządzenie na mikro kontrolerach aż po te najbardziej zaawansowane, mogące posłużyć jako praca dyplomowa lub nawet znacznie wyżej.
    Całe przedsięwzięcie zaczynam od zera. Jako dyskusja na forum, tak na sam początek.

    • +1 1
  4. Na początku chciałem zrobić dwa opisy tego samego zaklęcia. Typowo pucykowy oraz czysto naukowy. Ale z tego drugiego zrezygnowałem na koniec z czystego lenistwa.

    Teleport stały

    Nie widzę sensu wymyślania niestworzonych nazw jak w jakiejś "Epickiej powieści fantasy". Zresztą nie mam pojęcia jak inaczej nazwać zaklęcie warunkujący na danym przedmiocie (metalowym o masie nie większej niż 1kg i zajmującym przestrzeń nie większą niż 10 cm3) transfer ciała białkowego (teleportację użytkownika) do wcześniej ustalonego miejsca. Łącznie ze wcześniejszym przygotowaniem tego miejsca, ustalenia że tylko teleportowane będą istoty spełniające takie a nie inne warunki itp. To jest jedno zaklęcie rozłożone na 3 segmenty. (Przedmiot, miejsce, warunek).

    Spoiler

    Nazwa: Teleport Stały

    Na sam początek przestroga mój drogi czytelniku. Zaklinanie i warunkowanie przedmiotów wymaga niezwykle olbrzymich nakładów energicznych, niesamowitej precyzji i nadzwyczajnej cierpliwości. Źle zaklęty przedmiot może po prostu nie działać lub działać źle co może skończyć się okaleczeniem lub nawet śmiercią użytkownika.

     

    Zaklęcie jest podzielone na trzy segmenty i wymaga kilku przedmiotów. Zacznijmy od nakładów rzeczowych i ich ścisłej specyfikacji.

    Nakłady:

    - Przedmiot zaklinany

    * Pokierujmy się prostą zasadą, im większa masa i powierzchnia przedmiotu tym większych trzeba nakładów energetycznych. Najlepiej jak jest wykonany z metalu i płaski. Metale najlepiej magazynują energię. Dzięki temu taki przedmiot może dłużej posłużyć przed rozładowaniem. Pod żadnym pozorem nie powinien to być przedmiot już wcześniej zaklęty ani przechowujący lub wytwarzający inne energie magiczne. Ponieważ to może zakłócić jego działanie. Najlepiej jakby on sam oraz materiał z którego jest wykonany był obojętny magicznie. Dlatego właśnie najlepiej nadają się do tego Metale szlachetne i nieszlachetne.

     

    -Kamień kierunkowy

    * Kamień kierunkowy to przedmiot końcowy do którego ma zostać prze teleportowany nasz delikwent. A dokładnie to zaklęcie z nadaną mu mocą sprawczą wyryty alfabetem staropucykowym na ścianie, kamieniu czy cegle w może. Zniszczenie lub zatarcie pierwotnej frazy spowoduje ulecenie zaklęcia z jej rowków. Przez co teleport po prosu nie będzie działać. Przedmiot ten może być nawet zakopany.

    Spoiler

    Rulaj Run Runaj

    Najważniejsza jest właśnie ta fraza dlatego powinna mieć najgłębsze rowki. Zaklęcie osadza się na brzegach żłobień co daje nam możliwość zaklejenia (np zaprawą) frazy dla zabezpieczenia.

    Tutaj drogi czytelniku się zatrzymamy ponieważ ta część jest szczególnie ważna. W domyśle nasz delikwent pojawia się 3 metry od frazy skierowany nogami do niej. Co oznacza że jak napis ma być zakopany to nie głębiej niż 1 metr i napisem do góry. Oczywiście tą odległość można zwiększyć co wymaga większych nakładów energetycznych ale p tym w części rzucania zaklęcia. I tutaj taki mały dodatek. Otóż "Kamień kierunkowy nie jest przedmiotem stałym, co oznacza że możemy go przenosić i używać jako mobilnego środka transportu. Dlatego takim "Kamieniem kierunkowym" może być inny przedmiot o masie nie mniejszej niż cegłówka.

     

    -Oprócz tych 2 rzeczy praktycznie nic innego nie jest nam potrzebne oprócz kostnej "narośli" na czole i moczy porównywalnej młodemu alikornowi. Dlatego lepiej wyposażyć się w kamienie energetycznie czy inne dodatkowe źródła mocy. Jakiś stół czy piedestał na którym postawimy nasze przedmioty do zaklinania. Wiadro wody czy jakaś inna gaśnica (tak na wszelki wypadek) oraz asystenta czy inna istota towarzysząca  z pewnymi kwalifikacjami. Rzucanie takich zaklęć samemu jest trochę nieodpowiedzialne. Najlepiej robić to na wolnym powietrzu w bezwietrzną i bezdeszczową pogodę lub na jakiejś hali.

    Rzucanie zaklęcia

    No i tutaj pojawiają się schodki ponieważ samo zaklęcie jest stosunkowo proste tak samo nic nie da. Najpierw trzeba naładować przedmiot magią co właśnie wymaga olbrzymich nakładów energii.

    Przedmiot musi być na energetyzowany jednolicie i do końca. Przerwanie zaklęcia podczas nabijania spowoduje natychmiastowe uwolnienie energii co jest szczególnie niebezpieczne.

    Przedmiot powinien znajdować się na wysokości naszej głowy oraz około 5-6 metrów od nas samych. My sami powinniśmy stać na równej stałej powierzchni z dobrą łącznością z ziemią. Ewentualne przeskoki energetyczne mogą być nie bezpieczne dlatego najlepiej jakbyśmy mieli możliwość odprowadzenia napięcia zwrotnego. Nabijanie można przeprowadzać w kilku naraz. Wtedy między istotami powinna być zachowana odległość 3-4 metrów. Nabijanie przedmiotu trwa około godziny. Jest to najbardziej wyczerpujący i niebezpieczny proces. Jeżeli podczas procesu będziemy wspomagać się kryształami energetycznymi to powinniśmy je rozstawić po bokach oraz z tyłu za sobą na jedno metrowych tyczkach w odległości 1m od nas samych. Zaleca się wykorzystanie kryształów na początku procesu nabijania.

    Pozycja z jakiej rzucamy zaklęcie zależy od naszej własnej wygody. Mam nadzieję że ty drogi czytelniku, który to czytasz z zamiarem rzucenia tego zaklęcia jesteś pa przynajmniej "magicznej podstawówce" i skupienie energii oraz podstawowa postawa podczas rzucania zaklęć nie jest ci obca. Przypominam, że zaklęcie to jest  kategorii 5e, to znaczy. Dla szczególnie zaawansowanych.

    Spoiler
    Spoiler
    Spoiler
    Spoiler

    Dla informatyków. Co to znaczy, że skrętka ma kategorie 5e i wo gule co to są kategorie skrętki, po co na co i dlaczego?  Jeżeli nie potrafisz odpowiedzieć na to pytanie... to może przestań nazywać siebie informatykiem.

     

     

     

     Zaklęcie przekazywania i "nabijania" energią nikomu chyba nie jest obce na tym stopniu edukacji, ale przypomnę, że działa na paśmie "alaganinowym".

    Teraz prawdopodobnie zadajesz sobie pytanie. Przecież zaklęcie przekazywania i "nabijania" energią jest kategorii 4a to dlaczego dla tego przedmiotu jest potrzebna tak wielka moc?

    Otóż już tłumaczę, to jest zaklęty przedmiot (teleportacyjnym) Jeżeli mocy będzie za mało zaklęcie po prostu nie zadziała a wykorzysta całą moc zaklętą w przedmiocie co sprawi, że się rozpłynie i warunkowanie, nabijanie i zaklinanie będziemy musieli wykonać od nowa. Dlatego stosuje się specjalna zabezpieczenia chroniące przed nadmiernym rozładowaniem przedmiotu. Ale o tym kiedy indziej.

     

    Nakładanie zaklęcia

    Zaklęcie w samo w sobie jest proste. Praktycznie to jest połączenie zwykłego zaklęcia teleportacyjnego z warunkiem wykonania i narzucenie go na przedmiot. Dla niewtajemniczonych, "warunek wykonania" to na przykład słowo czy inny sposób aktywacji przedmiotu. Dodatkowe warunki, jak na przykład wielkość, waga czy nawet Tożsamość naszego delikwenta Jest dołączana w osobnej części ze względu na skomplikowanie. Frazy poszczególnych warunków są dołączone w osobnej książeczce.

    która swoją drogą gdzieś się zapodziała

    Więc zaklęcie wygląda tak

    Spoiler

    यदि आप इसे समझाते हैं,

    तो इसका मतलब है कि

    आप वास्तव में ऊब जाते हैं

    Miejsce na warunek wykonania

     

    ज्ञान
    यह स्वतंत्रता है
    और पीड़ा

     

     Krótkie prawda. Ale jednak jak pewnie zauważyłeś, wymówienie jakiegokolwiek słowa w tym prastarym języku nie jest takie proste. Nie trzeba go nawet wypowiadać na głos. Wystarczą myśli.

    Już przy pierwszej zwrotce powinno nastąpić złocisto fioletowe połączenie. Jakakolwiek pomyła w wymowie lub nawet zająknięcie się. Przerywa wykonanie zaklęcia. I trzeba rozpocząć je od nowa. Co jest wyczerpujące.

    Po poprawnym wykonaniu zaklęcia. Przedmiot powinien rozbłysnąć fioletową poświatą i po chwili zagasnąć.

    I gotowe pierwsz część na nami. Oczywiście przedmiot jeszcze nie działa. Czeka na nas jeszcze postawienie i zaczarowanie "kamienia kierunkowego"  Połączenia go z przedmiotem i narzucenia paru warunków. To już można zrobić w ciągu jednego wieczora.

     

    Spoiler

    Wiem... ten opis rozbija się na zbyt dużą ilość części

    Spoiler

    Swoją drogą umiejętność rozbijania materiału na atomy zyskałem w technikum kiedy to profesor od "Ogólnie wszystkiego z zakresu IT" wymagał od mnie notatki ze stawiania serwerów DHCP i DNS na serwerach Windows. Co moim zdaniem jest równoważne z robieniem szczegółowych notatek z lekcji "Jak poprawnie używać szczotki toaletowej" Któregoś dnia jak dostałem 4+ a nie 5 za brak tego lania wody w zeszycie, (posiadam zeszyt A4) zrobiłem notatkę na 4 kartki stosując się do jego wytycznych "Masz to zrobić tak jak byś tłumaczył to Amebie" Natka wyglądała w skrócie tak: A teraz naciśnij przycisk "Dalej" w prawym dolnym rogu okienka "Zarządzanie użytkownikami" za pomocą prawego przycisku myszy... itp. 

    Od tamtej pory nie wymaga od mnie notatek. 

    Wo gule

     

     

    Zaklinanie "Kamienia kierunkowego" i parowanie go z przedmiotem

    A więc na początek przypomnę, że zaklęcie osadza się w rowkach żłobień A Fraza ma być napisana w staropucykowym.

    रूलाज रन रुजनाज

    A samo zaklęcie ma taką składnie

    Spoiler

    मुझे लिखें
    निजी संदेश
    पासवर्ड के साथ
    टी ई एच एन ओ एम ए जी ओ डब्ल्यू और ई

     

    Proste i stosunkowo krótkie. Teraz ten napis nie robi nic, trzeba go najpierw połączyć z naszym przedmiotem.

    Żeby tego dokonać przydałoby się położyć nasz przedmiot teleportacyjny obok napisu i gestem przesuwnym od napisu do przedmiotu wypowiedzieć to zaklęcie:

    Spoiler

    मैं गड़बड़ करना चाहता हूँ, बहुत ज्यादा,
    सामान्य लोग तुच्छ मानते हैं।
    मैं इंटरपोल फ़ाइल पर अपनी तस्वीर लेना चाहता हूं,
    महानतम मनोविज्ञान के बीच।

    लेकिन हर बार जब मैं एक वाक्यांश लिखता हूं,
    एक कमबख्त जेस्टर मुझसे बाहर आता है,
    लेकिन मैं कसम खाता हूँ कि मैं वास्तव में किसी को मार दूंगा,
    यह पूरी, कमबख्त दुनिया
    उसने अंततः मुझे गंभीरता से लेना शुरू कर दिया।

    मैं एक कमबख्त गुदा के माध्यम से मेस्कलाइन फिसल रहा हूँ,
    मैं इन सूअरों के लिए नरक माली की तरह नरक बनाउंगा।
    मैं किम जोंग इल जैसे बम रखना चाहता हूं,
    ताकि वे हर कुछ क्षणों में चेहरे पर थूक सकें।
    मैं हिटलर और स्टालिन जैसे purges बनाना चाहता हूँ,
    ताकि गुलाबी पिज्जा मेरे सामने बकवास कर सकें,
    मैं श्रेब्रेनिका में चाफ की इच्छा प्राप्त कर रहा हूं,
    हेग कोर्ट अब एक पीला स्निफ्टर हो रहा है।
    मैं अपना खुद का हाउंड लेटर चाहता हूं, और मेरा चेहरा
    और एक अल्पकालिक नारीवादी नहीं, मैं अपने उपनाम की आवाज़ से परेशान हूं,
    जस्टिन Bieber जैसे हर किसी से नफरत है,
    लेकिन मैं नहीं कर सकता, मैं सिर्फ एक कमबख्त जोकर हूँ।

    हर बार जब मैं एक वाक्यांश लिखता हूं,
    एक कमबख्त जेस्टर मुझसे बाहर आता है,
    लेकिन मैं कसम खाता हूँ कि मैं वास्तव में किसी को मार दूंगा,
    कि यह पूरी, कमबख्त दुनिया,
    उसने अंततः मुझे गंभीरता से लेना शुरू कर दिया ...
    मुझे गंभीरता से ले लो।

    मेरे पास अपना खुद का शो है, जैसे क्यूबा वोजवेडज्की,
    जहां बालों वाले वसा वाले आदमी निप्पल में सभी मेहमानों को काटते हैं,
    परिवार के बाद उन्हें सवारी करें, इंग्रिड बर्गमैन जैसी फिल्में बनाएं।
    पेंगुइन एड़ी और शुक्राणु मक्खियों काटता है।
    इस तथ्य के लिए कि टस्क, नॉन-स्टॉप, ने स्सेप्टर लाए,
    क्रेमलिन से कमबख्त दान करने के लिए।
    एक निजी अकेले कमरे में रात का खाना तोड़ो
    और एक व्यक्तिगत मनोचिकित्सक है।
    मुझे स्ट्रेटजैकेट का गुलाबी संग्रह चाहिए,
    मेरी खुशी के लिए बहुत कम जरूरत है,
    इस कमबख्त के इतने सारे,
    मैं सबकुछ खराब कर दूंगा और अपने सपनों को पूरा करना शुरू कर दूंगा।
     
    मैं गड़बड़ करना चाहता हूँ, बहुत ज्यादा,
    सामान्य लोग तुच्छ मानते हैं।
    मैं इंटरपोल फ़ाइल पर अपनी तस्वीर लेना चाहता हूं,
    महानतम मनोविज्ञान के बीच।

    लेकिन हर बार जब मैं एक वाक्यांश लिखता हूं,
    एक कमबख्त जेस्टर मुझसे बाहर आता है,
    लेकिन मैं कसम खाता हूँ कि मैं वास्तव में किसी को मार दूंगा,
    यह पूरी, कमबख्त दुनिया
    उसने अंततः मुझे गंभीरता से लेना शुरू कर दिया ...
    मुझे गंभीरता से ले लो।
    मैं गड़बड़ करना चाहूंगा, बहुत ज्यादा।

    Po wykonaniu tych wszystkich czynności zaklęty przedmiot jest gotowy.

    Nakładanie warunków na zaklęcie jest dołączone w załączniku.

    Spoiler

    A załącznik zjadły mole i go nie ma.

    Nie chce mi się już tego pisać.

     

    Spoiler

    Dodam tylko, że piszę to lekko schorowany, kaszląc przy tym jak 60 letni gruźlik.

     

    Spoiler

    Na koniec chciałem wrzucić tutaj jakiś morał czy coś innego w tym guście, ale się rozmyśliłem.

     

     

     

    • +1 4
    • Mistrzostwo 1
  5. Ten pan powyżej mnie (+The Silver Cheese) jak najbardziej ma racje. Jeżeli zmiana forum nas pogrzebie to przynajmniej pozostanie po nas krypta do której będzie można wejść. A na pewno zostanie grupa zapaleńców, która będzie dbać o tą kryptę. Lepsze to niż ''łyse pole''

  6. Strasznie się podzieliliśmy w tej sprawie. Jeszcze trochę i się okopiemy i zaczniemy do siebie strzelać.

    Mam pomysł co do zaradzenia tej ''wojnie'' tylko trochę kosztowny, Mianowicie niech Administracja stworzy nowe Forum(new) jako drugie Forum(new), a te (stare)Forum niech zostawi i tylko pilnuje porządku czasami. Niech zakończy się do niego wsparcie. Po pewnym czasie ludzie albo przejdą na nowe albo całkiem odejdą, wtedy będzie można je bezproblemowo zarchiwizować. Wiem, że to trochę bezsensowny pomysł ale cała sprawa jest beznadziejna. Ludzie! Nie bójmy się zmian!

     

     

    • Mistrzostwo 1
    • wtf 1
  7. Znamy Plusy i Minusy przenosin, ale krótko. Spójrzmy na to z grubsza,

    • opcja nr: 1 może nas uśmiercić szybko lub wcale i dać możliwość rozwoju.
    • opcja nr: 2 uśmierci nas napeno ale znacznie wolniej.

    Wniosek się nasuwa sam z naszej dyskusji powyżej. Siedzimy na spróchniałym rusztowaniu. Jak będziemy próbowali zejść morze się zawalić i spadniemy lub nie i przeniesiemy się w bezpieczne miejsce. Lub zostać i poczekać aż się zawali razem z nami.

    Ja głosuję na opcję nr:1

     

     

    • +1 2
  8. 13 godzin temu, fallout152 napisał:

    Pod względem militarnym chyba najlepszą rasą są słudzy Storm Kinga. Bez żadnego problemu pokonali hipogryfy, i z małą pomocą Tempest przejęli całą Equestrię.  W zasadzie podobne dokonania miały podmieńce pod rządami Chrysalis, ale we "Ślubie w Canterlocie" Twilight kosiła ich jednego po drugim.  Na trzecim miejscu dałbym smoki.

    Tylko jego słudzy to mieszanka wielu ras z przewagą tych olbrzymów. Lecz Storm King wącha teraz kwiatki od spodu a Tempest pewnie zajmuje się czymś innym. Ta armia się rozpadła a ci co pozostali (najprawdopodobniej z Tempest) wykraczają nie dalej niż dobrze zorganizowana i spora grupa najemników. A rasa tych olbrzymów jest zbyt prymitywna na jakiekolwiek podboje. Podbije EQ ta grupa która jets najlepiej zorganizowana militarnie z dobrym dowodzeniem i uzbrojeniem. I wcale nie ta rasa nie musi posługiwać się magią. Dążę do tego, że siła tkwi w wiedzy, sprzęcie i zorganizowaniu. (Uwaga!!! lekki offtop)- Weźmy, wyobraźmy sobie osobnika kompletnie nie magicznego, takiego typowego ziemniaka a dokładnie grupkę takich ziemniaków z jakiejś farmy na zadupiu gdzie Tirek mówi dobranoc. Tylko te ziemniaki nie są głupie a wręcz przeciwnie, każdy ma swój fach i zna swoje miejsce w grupie, rządzi nimi lider ze stalowymi nerwami i znakomicie zorganizowany. Mają do dyspozycji biblioteki z pobliskich miast i swoje warsztaty. Wystarczy że lider ustali jakiś cel z którym zgodzą się inni i taka zdeterminowana i zorganizowana grupa jest wstanie osiągnąć szczyty techniczne z kopytem w plocie.

    No i taka grupa jak chce władać magią to bada zjawisko magi i mając do dyspozycji tyle wiedzy oraz miejsce do pracy bez problemu wykona przedmioty które dały by im możliwość korzystania z magi, a dokładnie to urządzenia które są w stanie wytworzyć tą samą energie co jednorożce, tylko sztucznie. Mogą bez problemu zbudować skrzydła i latać. No to te ziemniaki już mogą latać jak pegazy i rzucać zaklęcia, nie tak dobrze jak oryginały. Ale patrzcie, z takich osiągów prosta droga do zrobienia z siebie ''Kacykowego IronMena'':thinkderp: no nie takiego jak z filmu, ale będąc w EQ ma się wszystko pod nosem, wystarczą tylko chęci. O na przykład, Chrysalis miała tron z takiego materiału który blokował magię. Teraz jest rozwalony ale jego kawałki pewnie nie straciły mocy. Analogicznie taki skrawek ma mniejsze pole działania np: blokuje magię w promieniu do 3m. Wystarczy że masz takie coś pod hełmem i już teoretycznie jesteś odporny na magię. Dlatego każda rasa jest w stanie podbić EQ wystarczy tylko trochę chęci, zorganizowania i rozumu.

    • +1 1
  9. Kierunek naszej dyskusji zależy od tego czy jej celem jest wyłonienie rasy o ''naturalnych'' zdolnościach przystosowawczych czy o możliwościach bojowych i zorganizowaniu. Bo mimo to, że podmieńcy mogą się zmienić w każdą istotę nie oznacza, że  przejmują jej zdolności. A przynajmniej nie do końca. Bo podmieniec zmieniający się w jednorożca nie zacznie ciskać piorunami z kostnej narośli na czole ani nic z tym nie będzie mógł zrobić. Co nie zmienia faktu, że są niepodważalnymi mistrzami w kamuflażu i szpiegostwie.

    Kuce i ich wszystkie ''podrodzaje'' dobrze znamy i w tej dyskusji trzymajmy w jednym worze ze względu ta to, że i tak tworzą jedność. Hipogryfy i gryfy również możemy wrzucić razem bo ich kształt, postawa i chwytne ''ręce'' dają przewagę motoryczną. Podmieńce po zmianie w istotę z takimi dłońmi mogą im dorównać w tej kwestii ale z trudem. A możliwość przemiany hipogryfów w stworzenia wodne nie do końca jest przydatna. Bo komu potrzebne głębiny. Jaki to jaki, To takie opancerzone czołgi. I nic więcej. No ale smoki, to inna historyjka. Ich chwytne ''ręce'' i częściowo wyprostowana postawa w połączeniu z naturalną twardą zbroją z łusek, lataniem, odpornością na wysokie temperatury i ''wbudowanym'' miotaczem ognia daje niezwykle dużą przewagę motoryczną nad innymi stworzeniami, brakuje im tylko technologi i maszyn, bo nie oszukujmy się smoki są prymitywne i zacofane. Co sprawia, że stają na równi z innymi. Podsumowując na obecną chwilę to kuce są dominującą rasą. Bo górują nad innymi liczebnością, zorganizowaniem i technologią. A naturalnie wyposażone, najlepiej są smoki tuż pod nimi podmieńcy (czarni i ci kolorowi). A reszta jest równa sobie. 

    • +1 3
  10. Stawiam że to tablet lub e-book. Na pewno od appla. Może to być:

    Apple iPad Wi-Fi (srebrny)  Stawiam, że standardem 32Gb pamięci i 2Gb RAM procesor na pewno Apple A9 1.8 GHz

    Chociaż niekoniecznie bo jego przycisk ''home'' jest czarny, więc albo to jakiś mało popularny e-book lub starsza wersja... Chociaż ona też nie miała czarnego przycisku.

    Jest jeszcze możliwość, że ktoś ten przycisk pomalował.

    A teraz w innym guście;)

     

    To jest podstawko pod piwo:cydr:

    • +1 1
  11. Ja w głównej mierze czytam książki głównie fantastykę. Tylko czasami tworzę lub działam w internecie. Nie lubię grać po nocach bo nie mam z kim, a i też zazwyczaj przesypiam je. Tylko w ostatnie dni siedzę po ciemku przed oknem z kubkiem herbaty i rozmyślam, obserwując niebo przez okno. W lecie jak ciepło to siedzę w ogrodzie:tom:.

     

    Zawszę w szlafroku rodem z ''Opowieści wigilijnej''

  12. Przed chwilą, PervKapitan napisał:

    Jakie gry najczęściej "psujesz"?

    Oprócz bawienia się w kodach gry grasz w nie też normalnie czy od razu odpalasz i w nich grzebiesz?

    No gram też normalnie. Jak zaczynam ogrywać nowy tytuł to wolę się zatracić albo w pogromie wojny albo w pięknie nieba i niezmierzonej przestrzeni. To zależy od tytułu. Lecz zawszę mnie ciekawi jak jest zrobiona przestrzeń albo jak świat wygląda tam gdzie nas nie ma. Co się stanie gdy tam spojrzymy (polecam kod na wolną kamerę w wiedźminie 3 niezapomniane błędy) Oraz jak to wszystko widzi komputer, jak są napisane mechaniki. A psuję najczęściej FPS-y na multi. W końcu to jakieś wyzwanie i zazwyczaj jest bardzo spektakularne. Ale nie wystarczy tylko gra, żeby znaleźć jakieś luki i obejścia trzeba zaglądnąć do samego kodu gry, bo to w nim jest zawarte wszystko czego szukamy. Zresztą błędy ''świata cyfrowego'' to temat ocean.

  13. 1 minutę temu, GlaceCordis napisał:

    Witaj :bronies: mam do ciebie pytania:

    Jak się dowiedziałeś o istnieniu MLP?

    Oglądałeś equestria girls?

     

    Zawszę mi się obijał o uszy tylko nigdy nie zaglądałem do MLP. Normalnie bym powiedział, że przywiodła mnie tam ciekawość ale nie do końca. Ostatni rok błąkam się bez celu.

    I tak, jak najbardziej oglądałem ''Equestria girls''

  14. Zazwyczaj się nie witam z... kimkolwiek. To może od razu, praktycznie na forum to jestem nowy ale teoretycznie to obserwowałem wybrane przez siebie wątki przez 2 dni zanim napisałem co kol wiek (o ten temat) a nowy to nie za bardzo, metkę zdarłem 18 lat temu :thonk:. Lecz przechodząc do żeczy:

    Na imię mi Mikołaj/Asaznanie (serjo Asaznanie to moje czwarte imię) i zarazem nick.

    Nawet nie wiecie jak trudno mi jest siebie opisać. Uwielbiam programować, tak dosłownie tworzyć nowe technologie, Filozofie, Fantastykę, uwielbiam działać... no porostu tworzyć.

    Jestem w stanie zrobić wszystko, od silników przez jednostki centralne po algorytmy szyfrujące i hasze.

    Uwielbiam książki... wszelkie a przede wszystkim fantastykę oraz gry, ale nie tak po prosty grać, tylko tworzyć je, modyfikować, wchodzić w ich kod lu po prostu je psuć:sunburst2: wyjść poza mapę, poza granicę. 

    No i nie mam ulubionej muzyki a mój talent artystyczny... nie umywa się nawet do przedszkola.

    Nie potrafię więcej napisać, siedzę już nad tym godzinę. To ,że uwielbiam MLP to nie muszę wspominać, zresztą sam już nie wiem co mnie przyciągnęło do equestrji.

    Tak swoją drogą to jestem podróżnikiem nie tylko fizycznym. A i nie mam ulubionej postaci     discord

    Ech

     

     

     Czuję się strasznie samotnie.

     

     

     

×
×
  • Utwórz nowe...