Ciekawy temat. Miałam kilka dziwniejszych przypadków, które podpięłabym pod paranormalne.
Kiedyś nie mogąc spać w nocy, usłyszałam kroki w pokoju nade mną (to pokój na poddaszu, kiedyś mieszkał w nim mój ŚP dziadek, teraz jest przez nikogo nieużywany), potem słyszałam jak ktoś schodzi po schodach z tego piętra na dół. Kroki były bardzo wyraźne, ale gdy wyszłam z pokoju nikogo nie było. Gdy następnego dnia pytałam o to domowników, wszyscy mówili, że nikt z nich nie chodził w nocy po domu.
Innym razem mieszkałam w "nawiedzonym mieszkaniu", słychać był dziwne dźwięki, lub przesuwanie rzeczy w pokoju obok np kubka po blacie, a gdy tam wchodziłam miałam wrażenie, że naprawdę zmienił swoje położenie. Raz słyszałyśmy z lokatorką jak ktoś wchodzi do mieszkania i zamyka drzwi na klucz od środka. Oczywiście nikogo nie było. Wyprowadziłam się stamtąd możliwie jak najszybciej.
Poza tym gdy byłam mała, często śniły mi się sytuacje, które potem się zdarzały w realnym świecie. Nie były to nie wiadomo jakie rzeczy, ale niepokój pozostał.
Mam też koleżankę, która ma "dar" przyciągania do siebie nadnaturalnych sytuacji. O wielu mi opowiadała, czasami aż nie chciało mi się w to wierzyć.
Pracowała kiedyś w szpitalu jako pielęgniarka i zawsze wiedziała gdy miał ktoś umrzeć następnego dnia. Podobno widziała wtedy lekkie światło przy tej osobie.
Też mieszkała przez jakiś czas w nawiedzonym mieszkaniu, tylko że jej było znacznie gorsze, czasami czuła jak ktoś się obok niej kładzie w łóżku lub w środku nocy wszystko samo spadało, a raczej zostało zrzucane z półek.
Mimo, że to trochę niepokojące, to uwielbiam słuchać o takich historiach