Skocz do zawartości

ShadowRider

Brony
  • Zawartość

    51
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez ShadowRider

  1. No ja myślę, że nawet jeśli by się pojawił, między nim a Twilight nie będzie nic więcej niż zauroczenie. Twilight jest zbyt nieśmiała do Niego, a On w wersji kucykowej nie ciągnie jakoś tak bardzo do Twilie. Flash-a nawet polubiłem, ale Twilie jest też trochę zbyt zajęta żeby jeszcze mieć chłopaka (Nie żebym był zazdrosnyyyyy  :fluttershy4: ). Jak dla mnie może pojawić się w serialu, ale pewnie nawet jeśli, to tylko jako wspomnienie, tylko miną się z Twilie, Twi się zarumieni i koniec. 

  2. Hmm.. no mi film się bardzo podobał, może nie był idealny, ale nie był też najgorszy. Humanizacja nawet im wyszła, humor, jak zawsze, dobry, ciekawy wątek zakochania się Twilie (ciekawe, czy będzie kontynuowany (noi dobrze, że zakochała się w jakimś gościu, który słucha dobrej muzy :P)) dałem 8 :)

     

    P.S. A i dyrektor Celestia, fajnaaa :D

  3. Nie wierzę, po prostu nie wierzę! Jeden z chyba najlepszych odcinków MLP EVER! Dawno nie zostałem tak zaskoczony, Twilie Alicornem, bosko. Wypowiadam te słowa jako fan Twilight, więc jest to w pełni moje zdanie.

    P.S. Swoją drogą, w końcu wiemy, jak powstają Alicorny i ciekawe, jako księżniczka, jaką krainą będzie rządzić nasza Twilie :twilight2:

  4. Powiem, że nie jest to zły odcinek, ale nie trzymie bardzo dobrego poziomu pozostałych odcinków 3 sezonu. Dałbym gdzieś 6/10. Aaa i ten odcinek tylko utwierdził moje stwierdzenie, że Spike powinien się zakochać w AJ, a nie w Rarity (Chociaż do Rarci nic nie mam, żeby się nie czepiali fani naszej piękności :kUzFl:).

  5. Noo potwierdzam, właśnie relacje Zecora - Twilight w magic duel też mi cholernie przypominały relacje Yoda - Luke, szczególnie podczas gdy szkoliła Twilie nad jakimś małym jeziorkiem. Wonderbolt academy też, bardzo skojarzyło mi się z Rainbow Factory, jeszcze jak Rainbow powiedziała, że żal Jej tych pozostałych kandydatów... Tak jakby wiedziała, co ich czeka :rainderp:. A co do RAF-u, to fakt, potem musiałem zagrać sobie w Wings of Prey po tym odcinku :fluttershy4:.

  6. No cóż, nie za bardzo go lubię, jak chyba wszyscy i to tylko dlatego, że właśnie doprowadza nieraz Fluttershy do płaczu i nie wiem, jak można być tak wredny i bezwzględny wobec tak słodkiej istoty jak Flutti :flutterblush:. Czasem miał rację, upominając Fluttershy, ale wg. mnie robi to w zbyt bezwzględny i okrutny sposób. Tyle na temat tego "Aniołka" :fluttershy4:.

  7. Kolejny epicki odcinek? To nowy rekord akademii! ;) Nie no, zaskoczył mnie ten przeciek, ale bardzo pozytywnie (mam nadzieję, że Hasbro nie postanowi "ukarać" bronych za ten przeciek przenosząc premierę kolejnego odcinka). W tym odcinku, prawie wszystko mi się podobało, - Akademia na kształt wojska, jak dla mnie, mistrzostwo. - Pinkie Hugs :pinkiehug:. - Lighting Dust (pomimo bezwzględnych metod, miała coś w sobie, co polubiłem). - Przy tej akademii miałem (niestety, można rzec) trochę skojarzeń z Rainbow Factory, szczególnie, kiedy Rainbow było żal reszty kandydatów - Szaleństwa Pinkie :pinkie2:. - RoidRage xD

  8. No cóż, ja zaciekawiłem się dzięki przeróbce "Nasz Polski Kucyk" StalinaCWHC. Wcześniej słyszałem o tym to i owo, ale nie za bardzo miałem ochotę zacząć to oglądać, bo wydawało mi się to takie dziecinne (dzisiaj wiem, jak wielki błąd popełniłem :flutterblush:). Oglądnąłem może potem 10 odcinków, stwerdziłem, że to jest naprawdę dobre, wręcz epickie, ale potem jakoś zapomniałem o Kucach, aż do wakacji 2012, kiedy musieliśmy z kuzynkami (Jedna 14 lat, druga 17, no teraz 18 ) opiekować się małym dzieckiem i sobie pomyślałem "Dziecko chce bajkę, ale jaką by tu taką znaleść, żeby była dla nas ciekawa jeszcze hmmmm, wiem! MLP :twilight2:". Noi się zaczęło, od nowa zakochałem się w kucykach z jeszcze większą siłą, a gdy wróciłem z wakacji od razu wziąłem się za oglądanie odcinków na yt. Oto krótka historia z mojego życia :twilight5:.

  9. No ja nie wiem, jak Oni to robią, ale kolejny epicki odcinek :twilight2:. Jak zawsze, miałem dużo ubawu z Rarci i innych postaci (nie będę się rozpisywał, bo każda zrobiła coś, co mnie śmieszyło). Noi oczywiście cute scenki, czyli przytualnie się do starszej siostry itd. Ale, poziom słodkości tego odcinka podbiła do niewyobrażalnych rozmiarów jedna z ostatnich scen, kiedy Rainbow bierze dosłownie pod swoje skrzydło Scootalo i ją przytula, so sweeeeet :pinkie2:.

  10. No cóż, zbiera Ekipę (Mane6), które także widzą, co się dzieje. Udaje im się znaleźć jakieś miejsce na naradę. Postanawiają wszystko załatwić na własną rękę, tak, żeby Księżniczka się nie dowiedziała. Niestety, księżniczka ma bardzo dobrych informatorów i zaraz potem Twilight otrzymuje list od Celestii, z zapytaniem co się stało. Twilight, zamiast myśleć, jak zaradzić sytuacji, panikuje, co powiedzieć księżniczce i wymyśla jak zawsze, najgorsze scenariusze (eh, ten pesymizm, prawie jak mój :twilight5:). Reszta koleżanek i Spike ogarniają jakoś Twilight (nie wiem czemu w tej roli widzę akurat Rarcię). Ostatecznie, wpadają na jakiś genialny pomysł i udaje im się pozbyć niechcianych gości :twilight4:.

  11. No i kolejny, epicki odcinek. Trixie, no cóż, zawsze podobał mi się Jej wygląd, charakter już nie za bardzo. Pod koniec myślałem, że może będzie chociaż skormniejsza, ale dobrze, że chociaż umiała przeprosić (i była wtedy taaaaakaaa słodka :pinkie2:). Zecora, bo zasługuje na osobny wątek, nie wiem czemu, ale strasznie mi się kojarzyła z Yodą. Twilie i Zecora były w tym odcinku jak Yoda i Luke Skywalker, ciekawe, czy twórcy się na tym wzorowali, czy może tak po prostu, wyszło w praniu :twilight2:. A ta "magia" wg. mnie była po prostu iluzją, ale stworzoną dzięki magii przyjaźni. Mówiąc ogólnie, bardzo fajny odcinek :fluttershy4:.

  12. Panikuje, ale dzięki Spike-owi się uspokaja, ponieważ ten przypomina Jej, co się stało, gdy ostatnio tak panikowała (Lesson Zero). Postanawia się ogarnąć i napisać list do księżniczki Celestii, czy może przenieść test, ponieważ Jej przyjaciółka ma urodziny i nie chce Jej urazić. Księżniczka Celestia powinna zrozumieć, w końcu to Ona kazała Twilie znaleźć przyjaciół i studiować magię przyjaźni. :twilight4:

  13. No, mi się bardzo podobał ten odcinek. To, że Babs seed była złośliwa, przez większość odcinka, to nie znaczy, że cały odcinek jest zły. Od razu polubiłem Babs, za wygląd, aczkolwiek dziwiło mnie Jej zachowanie, ale wszystko okazało się na końcu odcinka. Oczywiście nikt nie lubi złośliwości, sam ich nienawidzę i też nie lubię tej złośliwej Babs, ale pod koniec odcinka dopiero pokazała swoje prawdziwe oblicze, które jest naprawdę fajne i ciekawe. Umie się postawić, potrafi walczyć za swoich przyjaciół itd. A piosenka to po prostu mistrzostwo. Mój kolejny ulubiony kawałek z MLP :). Jak dla mnie, to jeden z najlepszych odcinków z CMC.

  14. Hah, obejrzałem właśnie ten odcinek z polskim dubbingiem. Powiem tak, odcinek jest naprawdę dobry (wcześniej oglądałem z oryginalnymi głosami), ale to, co zrobili z Daring Do... . Jak dobrze nawet wyszło im Mane6, Discord brzmi nawet lepiej niż w oryginale dla mnie, ale "Dzielna Do"? Co to jest? A głos Daring? Także całkowita porażka, jak dla mnie, ten głos jest przesłodzony. Głos Derpy (wiem, nie w tym temacie, ale jak już mówię o bolączkach polskiego dubbingu) także całkowicie mi się nie podoba, tutaj znowu poszli w drugą stronę, jest można powiedzieć, dla mnie "za mało słodki". Gdyby zamienić głosy Daring i Derpy, było by o niebo lepiej, ale wciąż nie było by idealnie jak dla mnie. Krótko mówiąc, Panowie i Panie od Dubbingu, u tych postaci całkowicie sp... skichali robotę. Tyle na temat.

  15. Hah, Spike, bardzo fajna, pozytywna postać. Bardzo lubię Spike-a głownie za język, jakim się posługuje, który czasem wręcz ociera się o slang młodzieżowy. A Twilie dla Spike-a jest praktycznie wszystkim, co posiada (oczywiście nie w sensie związku...), jest Jego najlepszą przyjaciółką, siostrą czasem nawet mamą. Jest jego jedyną rodziną...

  16. Co do Parasprit-ów to i tak wykazała się wiedzą w porównaniu do reszty kucy (prócz Pinkie), bo nikt nie wiedział nawet jak się nazywają, skąd są itd. Ona to wiedziała. No ale z drugiej strony dziwić się, że nie wiedziała, jak się z nimi rozprawić, nie zna się na muzyce i na owadach. Każdy kucyk w czymś się specjalizuje i np. tak jak Twilight jest można powiedzieć czarodziejką, tak Zecora wg. mnie jest kimś w rodzaju Alchemiczki, tworzy wywary, na wszystko znajdzie jakiś napar albo roślinę.

  17. Jest też kimś w rodzaju mędrca w serialu , jak jest kłopot , to wszyscy walą do Zecory :)

    No mi się raczej wydaje, że udanie się do Zecory to jest raczej dość ostateczne rozwiązanie, jak już nikt, nawet Twilie i Jej książki nie potrafią pomóc, to udaje się do Zecory i przeważnie robi to głównie sama Twilight. Jest taka dość tajemnicza i jest idealnym uzupełnieniem wiedzy Twilight, ale przez to, że żyje w lesie Everfree dalej ma w okół siebie taką lekką otoczkę mroczności i mroku (no w końcu to Ona jest przewodniczką i opowiada straszne historie w Nightmare Night). Ale i tak ją lubię, tak jak każdego kucyka ;).
×
×
  • Utwórz nowe...