Dziękuję. Niezmiernie cieszy mnie fakt, że mogłam mieć tutaj swój mały wkład.
UWAGA: W recenzji znajdują się SPOILERY dotyczące powyższej pracy, więc zachęcam do ewentualnego zapoznania się z moim komentarzem dopiero po przeczytaniu wszystkich części. Dziękuję, pozdrawiam.
Przechodząc jednak do oceny, bo przede wszystkim o to chodzi w mojej wypowiedzi. Nie zważając na fakt, że właściwie już wczoraj podzieliłam się z Tobą moimi przemyśleniami.
Nie przedłużając mojego wywodu, gdyż zaraz zrobi się z tego jeszcze większy bełkot, pozwolę sobie jakoś wypunktować wszystkie kwestie, do których chciałabym się odnieść:
- Forma całego dzieła.
Niebanalna, nieszablonowa, ciekawa. Zawsze uwielbiałam narratorów w takich groteskach, komentujących bieżące wydarzenia w swój własny, dowcipny sposób. A chór był fenomenalny, a już w szczególności teksty tworzone na początku przez jego uczestników. Proszę o spin-off w charakterze wesołych przygód jakiegoś chórzysty, z uwzględnieniem jego twórczości. Sukces murowany.
- Panujący nastrój.
Podoba mi się pomysł utrzymania całej tej pracy w takim niezbyt poważnym tonie. Wielokrotnie można się szeroko uśmiechnąć lub wręcz wybuchnąć śmiechem. Wiadomo, jest to dość subiektywna kwestia, ale ja jestem typem osoby, do której taki rodzaj humoru zdecydowanie przemawia.
- Bohaterowie.
Całkiem wdzięcznie oddałeś charaktery większości bohaterów, których znamy z serialu. Gdzieniegdzie dodałeś im trochę cech od siebie, ale wydaje mi się, że ostatecznie wszystkie te postacie są wiarygodne, potrafimy je sobie wyobrazić uczestniczące w danej sytuacji w opisany sposób oraz wręcz słyszeć wypowiadane przez nich kwestie.
Chętnie zamieniłabym Sunbursta na Trixie (a za samą Starlight i komentarz o byciu demonem dziękuję bardzo, to było wspaniałe!), ale to tylko moje własne spostrzeżenie, zależne tylko od poziomu sympatii, którą odczuwam względem tych bohaterów.
Nie mogłabym również nie wspomnieć o postaciach, które sam stworzyłeś. Ludek i Bobo raczej nie należą do moich faworytów, ale zdecydowanie są charakterystyczni i zapadający w pamięć, a o to przecież chodziło. Do gustu nie przypadł mi również mały raper, ale ponownie - jest to raczej spowodowane moją niechęcią do tego gatunku muzyki, więc ostatni akt nieco mi się dłużył z tego powodu. Za to Mystical zdobyła moje serce i chciałabym, żebyś rozwinął jakoś jej wątek w innym opowiadaniu. Podoba mi się sam pomysł na kucykową ambasadorkę, znającą świat ludzi i prowadzącą dość nietypowy dla kucyków styl życia. To ma ogromny potencjał!
I wielkie serduszko ode mnie za moją ukochaną Krysię. Equestria to by się bez niej rozpadła, mówię Wam.
Generalnie, jestem za napisaniem opowiadania z Krysią, panią ambasador i członkiem chóru w rolach głównych. To byłby majstersztyk.
(Hint: Pytałeś, co musiałaby zawierać praca, żebym dała wyższą ocenę. Już nawet nie musi być smutków i cierpienia, powyższe elementy mi w zupełności wystarczą. Koniec dygresji)
- Akcja, fabuła... Nie wiem, jak zatytułować ten podpunkt, więc po prostu przejdę do mojego komentarza na temat tych czynników.
Podoba mi się pomysł na fabułę. Prosty, ale zarazem oryginalny, intrygujący i można go rozwinąć na wiele sposobów. Tempo akcji oraz napięcie również dobrane do długości całej pracy i odpowiednio stopniowane. Całe dzieło czyta się szybko, trudno się oderwać (wyskakujące na forum powiadomienia próbowały mi nieco utrudnić to zadanie, ale ja się nie poddaję tak łatwo) i pragnie się dotrzeć do końca, by poznać ostateczne losy bohaterów oraz zakończenie ich przygody.
- Podsumowanie. Miałam dodać jeszcze jakiś podpunkt po drodze, ale umknęło mi, co miało nim być. Mój mózg stale mnie zadziwia. Bynajmniej nie w pozytywnym znaczeniu.
Wreszcie się doczekałam! Czy to nie powinno być pierwsze zdanie mojej wypowiedzi? Mniejsza o to, wykażę tę radość w ramach zakończenia mojego słowotoku.
Jestem przeszczęśliwa, że w końcu zdecydowałeś się publikację czegokolwiek. I w dodatku czegoś tak dobrego, niekonwencjonalnego (już po spojrzeniu na ten dziwacznie brzmiący tytuł wiedziałam, że będzie jazda bez trzymanki). Moja ocena może i byłaby jakimkolwiek zaskoczeniem dla Ciebie, ale bezczelnie już ją wczoraj zaspoilerowałam, no trudno. 8/10, z ogromnym serduchem, bo - powtarzam - czekam na jeszcze lepsze prace Twojego autorstwa, bo mam świadomość, że posiadasz zdolności i pomysły, które sprostają moim wygórowanym (hmm, czy ja faktycznie jestem tak strasznie wymagająca?) oczekiwaniom. A muszę zostawić sobie stopnie na skali, by wtedy wystawić takiej pracy odpowiednią ocenę. A teraz lecę myśleć nad zagadką od Ciebie, bo prawdopodobnie głowię się nad możliwymi wariantami dłużej niż nad fabułą swojego ostatniego opowiadania.
Ściskam mocno.