Skocz do zawartości

Jestem martwy

Brony
  • Zawartość

    93
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Jestem martwy

  1. Owww ghod... koleś... wielkie dzięki. Ta recenzja mnie zmiotła. Serio. :D Cieszę się, że poświeciłeś mi tyle czasu, aby to wszystko napisać. Aż podyskutuję.

     

    Zaczynając od korektora i wyjaśniając czemu ta praca jest już po 3 zezonie, chodzi o to, że zacząłem ją faktycznie dawno. Była przed Frościątkiem (swoją droga, dzięki, że pamiętasz). Pochłonięty wtedy nagłym parciem na gore powiedziałem sobię, że muszę coś takiego, podobnego stworzyć i tak to poszło. Po napisaniu faktycznie dałem pracę do korektora i tu wynikły pewne problemy. Czekałem 2 tygodnie - CHOLERNE 2 TYGODNIE, NOOOO ;_; - a w pracy nie ruszył on nic, a gdy do niego napisałem on odpisał mi, że przeprasza że zapomniał i że z powodu natłoku zajęć musi zrezygnować. Wtedy postanowiłem, że po prostu nie będę już brał korektorów, bo gdyby zagłębiać się w to wszystko jeszcze dalej, to z innym też miałem podobne problemy, z tym, że tamten wciąż mi pisał, że poprawi potem i potem i... w końcu przestałem do niego pisać, opublikowałem pracę, a on nie odzywa się do mnie do dziś. Dlatego jakoś nie chcę już brać korektorów. Jestem do nich bardzo zniechęcony. BAAARDZOO. 

     

    Co do tracenia zmysłów Twilight faktycznie może trochę przesadziłem, ale pamiętam, że bardzo mnie zainspirowała swoim szaleństwem w odcnku, kiedy zapomniała o lekcji dla Celesti. Wydawało mi się, że usprawiedliwię jej skołowanie upadkiem książki na głowę, aby szaleństwo rozwinęło się do tego stopnia, aby nie mogła go kontrolować. Dodać do tego chory pomysł rozwalania kuców i BACH ;3 mam pomysł na gore.

     

    Co do szóstego zmysłu Pinkie, to też zauważyłem tę dziurę, ale niestety trochę za późno i musiał bym wszystko zmieniać. Pomyśłem więc, że jeśli będzie się bawić z Rainbow w rzucanie w siebie w kuchni wszystkim co jest do okoła, to cały umysł skupi się właśnie na tym gdzie lecą przedmioty, nie wyczuwając przez to zagrożenia.

     

    Cholera... teraz jak na to patrzę, to widzę, że nie mam za bardzo do czego się jeszcze jako tako przyczepić.

     

    Nie uciekłem! Niedługo wracam! Spokojnie!

     

    Dzięki jeszcze raz, że poświęciłeś swój czas na to wszystko. Następnym razem muszę bardziej uważać na takie dziury. Bardzo się cieszę, że mi je wskazałeś.

  2. Ech ;/ Liczyłem na więcej recenzji ;< Nie wiem, czy ktoś to czytał, czy nie, ale chciałbym się dowiedzieć od innych jak to mi wyszło. A może po prostu jest takie złe, że nie chcecie tego powiedzieć wprost. Wytłumaczen jest wiele... w każdym razie, czy może mi ktoś jeszcze napisać, czy nie wziął się za niego z powodu ilości stron. Po prostu, chciałbym wiedzieć jakie błędy popełniłem, aby moje inne ff lepiej wam się czytało i przeglądało. Doradzicie coś? 

  3. Dzięki ;>

     

    Opinia jest bardzo konstruktywna, ale faktycznie to nie miało być coś, co przerazi czy wciągnie, tylko skupiałem się, żeby faktycznie było to zwykłe gore, które ma dawać bardziej rozrywkę niż strach z powodu latających kończyn i hektolitrów krwi. Nie chodziło mi o nic więcej. No cóż... dzięki jeszcze raz :3 

  4. https://docs.google.com/document/d/1zhmJDVgvPvfb22zwYKpfO50vbc8G4rAkB8JDAucYRG0/edit

     

     

    W Equestri od zawsze było pełno wynalazców, którzy w jakiś sposób
    przysłużyli się jej, aby kucom żyło się milej i lepiej. Twilight
    znajduje o nich książkę. To wydarzenie daje początek zupełnie dla
    nikogo niespodziewanych zdarzeń, których klacz jest główną
    prowodyrką. Ze zwykłej klaczy i studentki staje się bezlitosną maszyną
    do zabijania. Przez to wszystko żadna z jej przyjaciółek nie może już
    być bezpieczna. Twilight bowiem chce dokonać za ich pomocą czegoś
    bardzo wielkiego i wyniosłego. Chce stworzyć zupełnie nowy gatunek kuca.
    Chce stworzyć nową istotę. W tym wszystkim pomagać jej będzie inna
    "Istota" - najgorsze, co może być w jej mózgu, jej własny,
    ukryty i nieokiełznany, gdy już jest na wolności demon.


     

     

    • +1 3
  5. https://docs.google.com/document/d/1w2KdUxtiwt1BbuLhtSFF0-c6pfksg-BCNKZJfd-bwPI/edit

     

    Oto jedno z moich największych dzieł. nie dlatego, że jest dobre, o nie. Ja je po prostu lubię, bo w nim jest zawarta największa część mnie. To powieść poetycka. Powieść o tym, jak mały ogier za pomocą wyimaginowanego przyjaciela poznaje co to miłośc, szczęście i radość z sensu życia. 

    • +1 3
  6. Wybaczcie, ale nie będzie mnie w sesji "Ku nieznanemu". Powodem jest rozwalony komp, i teraz będę kupował nowy ;/ Wydaje mi się, że będę mógł powrócić gdzieś tak dopiero za miesiąc ;-; Na szczęście, jak na razie mój bohater jest nieprzytomny, więc moglibyście go podźwigać przez jakiś czas na plecach :3 Obiecuję, że kiedy wrócę walnę wam EPICKO WIELKO DŁUGIE POSTA. 

  7. Dawno nic tu nie dawałem, a może ktoś chciałby mnie posłuchać... (dhaaaaaaa)

     

     

    Teraz na kanale pozostaje mi dać jakiegoś clopa użytkownika Feather, który prosi mnie o to od jakiegoś czasu. Fetacherze spokojnie, już niedługo! :> 

     

    http://www.youtube.com/watch?v=QGGyjhuznJs

  8. Z tego co zauważyłem, to prosiłbym tylko, byś nie oddzielał kolejnych akapitów aż podwójnym enterem, bo w ten sposób trochę trudniej czyta się tekst :cheese:

    Nie ma sprawy. To raczej mój stary styl pisania i jeśli chcesz, to mogę jakby pisać teraz już tym... normalnym... poprawnym... arghhh nieważne. W każdym razie ok, dzięki za odpowiedź :3

  9. 1 - W tym akurat wszystko mi jedno. Moja postać ma dziwne... odpały... Skrywa dziwne myśli w głowie, a jego umysł cały czas płata mu rozmaite figle z powodu jego kompletnie zniszczonej psychiki. Można by powiedzieć, że on dopiero odkrywa w sobie prawdziwego kucyka, takiego jakim jest każdy przeciętny w Equestri. Każde zdarzenie, czy to śmieszne, czy przykre ma na niego jakiś wpływ, więc najlepiej żeby dać mu dawkę przeżyć wszystkiego.

    2 - On wie, że jest nikim, że nie ma żadnej innej rodziny, a jedyne co trzyma go przy życiu, to dziwna "cukrowa klaczka", która ujawniła mu się w młodości. Niczego nie pragnie, tylko po prostu szuka jakiejś nadziei, szczęścia, które pozwoli mu odnaleźć sens życia. Może wypowiem się za niego (on na pewno by się na mnie nie obraził). Chciałbym aby znalazł szczęście i miłość w życiu, a także skosztował choć trochę prawdziwej przyjaźni. Mam nadzieję także, że w końcu polubi Lunę, której tak nienawidzi za to, że przez pewne zdarzenie - którego nie chce ujawnić nawet przede mną, bo niestety jeszcze go nie wymyśliłem - w czasie gdy była noc, zginęli jego rodzice, podczas gdy Luna nawet nie zareagowała. Chcę żeby po prostu była takim, jakim jest na prawdę, żeby to się z niego jakoś wydobyło.

    3 - Emmm... no bo piszę tak dosyć rozwlekle i mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko epicko wielgachnym postom... Kuoth był na mnie trochę zły, gdy wrzuciłem tekst wielkości 10 str. A4, więc wolę cię spytać, czy jest jakiś limit?

  10. Hmmm...musiałbym kupić mikrofon nowy. Ale z moim głosem powinienem sobię poradzić.

    Rozumiem, że też będziesz czytał... albo pomyliłeś odmianę przez osoby... nieważne.

    Takie ogłoszenie iż... SKOŃCZYŁEM CZYTAĆ CUPCAKES! Nagranie posiada scenę usuniętą, która jest wplątana gdzieś w środek opowiadania. Mam nadzieję, że udało mi się ją włożyć tam, gdzie chciał autor. No to miłego słuchania :3

    http://www.youtube.com/watch?v=Oq12QtYfq2E

    btw. Tak jeszcze powiem, że teraz spróbowałem zrobić efekt radiowego głosu. Mam nadzieję, że chociaż trochę go słychać.

×
×
  • Utwórz nowe...