-
Zawartość
1109 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Posty napisane przez Krulig
-
-
((Sorka za skapę, mam mobilne wifi i musiałam naładować router ;_; ))
Lottie spojrzała obojętnym wzrokiem na dziewczynę, na którą wpadła. Mimo spojrzenia, który z pozoru odpychał miała delikatny, życzliwy uśmieszek. Po kilku sekundach odpowiedziała wesoło. - Hejooo! Ta, jestem nowa, Nie mogłam wczoraj przyjść z powodu problemów rodzinnych, hehe... - odrzeka zawstydzając się trochę tym, co sama mówi. - A tak w ogóle jestem Charlotte, miło mi poznaaać! - krzyknęła wesoło ściskając lekko dłoń dziewczyny.
-
Charlotte wygramoliła się ze szkoły. Ze względu spraw prywatnych musiała ominąć pierwszy dzień szkoły i teraz nikogo nie zna. Trochę trudno będzie się teraz do kogoś przyczepić... No cóż, trzeba poczekać na okazję. Dziewczyna poprawiła kaptur, by upewnić się, że nic nie wystaje, po czym zaczęła się kręcić po terenie szkoły nucąc sobie coś wesoło.
-
((Helou my friends. Wepchnę się chamsko c: ))
Imię i nazwisko: Charlotte Nightingale
Wiek: 16 lat
Rasa: Kotołak
Wygląd: Wzrost około 160 cm. Ma dość bladą, mleczną cerę, długie blond włosy splecione w warkocz. Ma heterochromie, dokładniej turkusowe oczy z czerwonymi plamkami na lewym oku. Nosi czarne, krótkie spodenki, białe nakolanówki, czarne adidasy i czarną bluzę z przyszytymi kocimi uszami, by zakryć te prawdziwe. Ogon za to chowa pod bluzą.
Charakter: Na pierwszy rzut oka wydaje się być oziębłą dziewczyną nienawidzącą towarzystwa. W rzeczywistości jednak uwielbia towarzystwo. Jest bardzo wesoła, energiczna i wścibska. Lubi wpychać się wszędzie. Jest również bardzo lojalna.
-
Ah... Rozumiem... Wybacz mi, ale skoro temat nie został zamknięty przez moderatora, to każdy może w nim odpowiadać. Pluuuus. Założyłeś temat w dziale, gdzie są hejterzy, artyści, krytycy, hobbyści i ludzie, którzy nie znają się na sztuce i chwalą wszystko. Zakładając temat miałeś szansę natrafić na każdego z tych ludzi. Poza tym ludzie zakładają tu tematy nie tylko po to, by zbierać pochwały, ale też poznań opinię innych i wysłuchać ich rad. Za to ty dostałeś kilka negatywnych opinii i już zamykasz temat i nie chcesz by został odkopany .-.
-
Przepraszam za to, że dołączę do grupy "hejterów", ale po prostu muszę się wysłowić! Przejrzałam na szybko ten temat przyglądając się pracom i niestety zgodzę się z Oksymoronem, Goldem i kilkoma pozostałymi osobami. Otóż ja praktykuję rysowanie mangi, martwej natury oraz maluję ją. Nie jestem specjalistą, sama też jestem początkująca, ale coś nie daje mi spokoju... Rysuję od 2 lat, maluję od marca tego roku i może moje malunki są dobre, ale nie są idealne, nie wyglądają jak zdjęcie krajobrazu. Ba! Nawet profesjonaliści, hobbyści i studenci na ASP(Akademia Sztuk Pięknych w Łodzi) z którymi chodzę na warsztaty nie są w stanie namalować obrazu wyglądającego jak zdjęcie! Może i ich obrazy są piękne, dopracowane, wyglądają PRAWIE jak zdjęcie, ale widać, że to zdjęcie nie jest. Plus... Ja mój pierwszy obraz namalowałam w 10 godzin, za to drugi maluję 2 godziny i zdążyłam tylko zrobić tło na "odwal się ", a oni potrafią je malować po 20-30. Niestety, ale moim zdaniem twoje "obrazy" wyglądają na zdjęcia z nałożonym blurem i efektem farb.
A co do wektorów... Przyjrzałam się im i niestety w nich też mi coś nie pasuje... OCeki, które malowałeś wyglądały jak bazy z dorysowanymi grzywami. Wiem, bo sama tak robiłam 3 lata temu. Tego raczej nie można nazwać własną twórczością.
-
Charlotte znów sobie przysnęła i zaspała. Szybko się wyszykowała i pobiegła do szkoły. Gdy weszła do budynku podeszła do najbliższej wolnej ławki na korytarzu i położyła się na niej.
((Nie czepiać się ludu. Jak wszyscy to wszyscy ))
-
((Ale wchodzę ze skargą, że za szybko piszecie! Moja postać ledwo poszła do mieszkania, a wy się rozpisaliście na... 10 stron? ;______; ))
-
((167 powiadomień, a ja nawet nie wiem gdzie jesteście... Wchodzę ze skargą! >:c ))
-
((Jak zwykle zasuwacie, a ja w tyle ;~; ))
Charlotte wzięła swój klucz, po czym ruszyła do mieszkania. Kiedy otworzyła drzwi, od razu położyła się na łóżku w jednym z pokoi i włączyła muzykę w telefonie
(( ))
-
- Hmm... To może teraz ja. - odrzekła Lottie po czym wstała. - Jestem Charlotte Nightingale. Z pochodzenia jestem Angielką. No, a co do wyglądu nie trzeba dużo mówić. - uśmiechnęła się wskazując na swoją twarz i włosy, po czym usiadła.
-
Charlotte usiadła w ławce tak by być jak najbliżej znajomych - Dobrze, tylko szkoda, że zaczęły się wczesne pobudki. - powiedziała po czym zauważyła Dave'a i jego włosy. Spuściła głowę i zakryła usta dłonią powstrzymując śmiech. Kiedy do sali weszła nauczycielka, automatycznie się uspokoiła i spojarzała w kierunku kobiety
-
((Prosił bym o lekkie ograniczenie prędkości pisania ponieważ Malinka))
((Oh, dziękuję, że ktoś o mnie pamięta :3))
Charlotte jak zawsze biegła w kierunku szkoły, lekko zaspana. Cóż... należy do osób, które lubią sobie pospać. W trakcie biegu zaliczyła kilka potknięć o swoje nogi, mimo że nie jest zbyt wysoka jej nogi są dość długie i często jej się plączą. Rozpoczęcie roku, a ona już się spóźni, co za wstyd! Wbiegła do szkoły wymijając uczniów i inne przeszkody, po czym wparowała do sali zdyszana. -Dobry! - krzyknęła wesoło poprawiając rozczochrane włosy.
-
Imię: Charlotte
Nazwisko: Nightingale
Wiek: 16 lat
Charakter: Bardzo trudno określić jej charakter. Często udaje głupiutką i niewinną, ale lekko sadystyczną dziewczynkę. Lubi towarzystwo, ale raczej jest małomówna. Kiedy się rozgada nie potrafi przestać, czasem nawet mówi za dużo. Jej charakter potrafi się w chwilę zmienić w zupełne przeciewieństwo tego co jest wyżej wymienione. Wtedy wręcz unika towarzystwa, jest agresywna i potrzeba cudu by jej nie zdenerwować lub zasmucić. Często ma wtedy myśli samobójcze i czuje się inna, po czym wybucha płaczem. Warto też wspomnieć, że jest inteligentna.
Wygląd: Charlotte jest jak na swój wiek średniego wzrostu, 165 cm. Karnacje ma bardzo jasną, prawie białą. Włosy ma białe, lekko kręcone końcówki, sięgające do piersi i cieniowane, a oczy czerwone(albinoska). Ubiera się tak, by nie rzucać się w oczy, najczęściej na czarno. (Może kiedyś dam zdjęcie)
Kim jest: Mistrz
Informacje dodatkowe: Jest artystyczną duszą. Kiedy jest sama często nuci sobie ulubione utwory, nigdzie się nie rusza bez słuchawek.
-
((Ach, wiem że was to nie obchodzi, ale odchodzę z sesji, bo nie jestem w stanie dogonić tego spamu Baj, baj wszystkim <33 ))
-
Dam ci na efbe
kiedyśPoproszę chlebek z masełkiem! :33
-
((Nie było mnie kilka dni, więc nie czepiać się niedociągnięć! ;_; ))
Dzisiaj Oz nie poszedł do szkoły, źle się czuł. Polepszyło mu się dopiero gdzieś popołudniu. Postanowił wyjść na miasto zrobić zakupy i przy okazji kupić lekarstwa. Żyć z demonem, który ciągle je mięso(takie ze sklepu) jest udręką!
((Nie było napisane, że postać nie może się opiekować demonem ))Dodatkowo później zaczął padać deszcz co chłopak doszczętnie przemoknął. Gdy wrócił do domu był strasznie zmęczony, a przez to, że zmoknął znów się źle poczuł. - Jak na nienawidzę deszczu... - mruknął po czym wszedł do swojego mieszkania i padł przed drzwiami. Usnął i spał tak pod drzwiami aż do następnego dnia.((Dziękuję, nie krytykować ))
-
Chika obudziła się po czym mozolnie zaczęła oddalać się od stada, gdy była wystarczająco daleko przemieniła się w człowieka i ruszyła do szkoły. Gdy weszła na teren szkoły zobaczyła osoby z tego samego stada. Trochę niechętnie podeszła do nich i usiadła za ławką opierając się głową o nią.
-
Imię i nazwisko: Chika Abukara
Płeć: Kobieta
Wiek: 16 lat.
Charakter: Zależy od otoczenia. W grupie ludzi wesoła i dużo mówi, sama woli posiedzieć w ciszy i płakać. Praktycznie nic ją nie obchodzi, żyje, by kiedyś umrzeć. Mimo to stara nie chce robić bliskim kłopotów i dużo przed nimi ukrywa, by się nie martwili.
Wygląd: Niska, 160 cm. http://www.zerochan.net/742072 http://www.zerochan.net/937832*chyba każdy zna tą damulkę ;3; )
Stado: Omega, bo mogę ;3;
-
CZEMU DOPIERO TERAZ TO WIDZĘ? T^T
Z CHĘCIĄ ZJEM Z TOBĄ TĄ KOSTKĘ MASŁA!
-
MASŁO? GDZIE? KOCHAM! *^*
-
Kaas, kim ty jesteśWitaaaj! *huuug* Lubię rybę, w dwóch tego zdania znaczeniu xD
-
Oz wolał się już nie mieszać. Wystarczy już, że potraktował całą tą sytuację kpiąco. Cofnął się trochę by być bardziej na uboczu i zaczął patrzeć jak to się skończy. Alice za to znów zniknęła.
-
Miło mi cię poznać maisha xD Jakoś żyję.
Triste, ja nie zapominam ludzi! Nawet tych z internetów... no chyba, że widziałam kogoś tylko raz w życiu ;u;
-
- Tak, to głupota. - powiedziała Alice. Tymczasem Oz już się uspokoił i wpatrywał się spokojnie w mężczyznę.
[Zapisy][Gra](Nie)zwykła szkoła
w Luźna gra ról
Napisano
- Jeżeli nie będzie Ci przeszkadzać, to nie ma problemu~! - odrzekła wesoło Charlotte - A tak przy okazji masz przeepięknee imię~!