Skocz do zawartości

Dwaggy

Brony
  • Zawartość

    39
  • Rejestracja

  • Ostatnio

1 obserwujący

O Dwaggy

  • Urodziny 12/21/1992

Informacje profilowe

  • Płeć
    Steven Magnet

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Dwaggy's Achievements

Źrebaczek

Źrebaczek (1/17)

3

Reputacja

  1. Dwaggy

    Wolny/a czy zajęty/a?

    Jestem wolny (i całe szczęście), ale nie do końca. Jestem zniewolony przez ustrój, jaki panuje.
  2. Może być prawa ręka naczelnika. Proszę tylko, aby umieszczać dość szerokie opisy słowne waszej postaci. Może być to nawet kucyk, ale musi mieć kształty humanoidalne. No i jeszcze imię dla tej postaci. Nie może to być nick, jeśli wygląda w stylu maciek09875. Ten, kto pierwszy opisze słownie swoją postać, nada jej wyjątkowe imię i wybierze rolę, ten ją dostaje. Ok?
  3. Witam wszystkich serdecznie. W psychiatryku wpadłem na pewien pomysł i zacząłem pisać, bo cóż innego można tam robić. Jednak mniejsza o to. Pomyślałem, że napiszę taką "książkę" wraz z osobami chętnymi, które będą ją współtworzyć. Chodzi mi dokładnie o to, że będę pisał kawałkami opowiadania o niezwykłych przygodach, które przytrafią się każdej z konkretnych postaci. Wiele tych postaci będzie się ze sobą bezpośrednio spotykać i fabuła zazębiać. Nie chcę zdradzać wiele szczegółów i ujmę to trywialnie. Jest sobie pewna galaktyka, którą włada zły pan Naczelnik. Dąży on do zdobycia tajemniczego kryształu Rathnivar, który daje niewyobrażalną potęgę. Jest pewna frakcja, oraz bractwo, które się temu sprzeciwia i walczy z władzą Naczelnika. Jest też inne bractwo, które było odwiecznym rywalem tego pierwszego i zostało zapomniane. Wszystko się wyjaśni wraz z opowiadaniem. Od razu uprzedzam, że nie będzie to żadne arcydzieło, czy opowiadanie na poziomie profesjonalnym. Jestem kompletnym laikiem i chcę podszkolić ów kunszt pisania i przy okazji się nieźle z wami zabawić!Świat oczywiście Science Fiction Potrzebuję następujących chętnych na postaci: -młody kosmita, adept bractwa(tego dobrego, mężczyzna); -żołnierz frakcji (tej dobrej, mężczyzna); -płatny morderca(mężczyzna); -tajny szpieg (kobieta); -oraz WASZE pomysły na postacie! Dodam, że możecie być dowolnym kosmitą. Wyglądać jak zechcecie, nawet jak kucyk, pegaz, gryf i inne magiczne stworzenia (z wyjątkiem smoków x3). Potrzebuję pilnie obsadzić te 5 ról. Jednak możecie wymyślić własne! Ostrzegam tylko, że nie wszystko będę w wstanie zaakceptować, bo jeśli napisze dużo osób i każda coś wymyśli to będę pisał w nieskończoność. Mam nadzieję, że pomysł się wam spodoba. Jeśli nie, to zwyczajnie napiszę opowiadanie z postaciami, które sam wymyślę. Proszę tylko nie o zdjęcie swojej postaci, ale o dokładny opis SŁOWNY. Postacie te muszą być w postaci antropomorficznej. Ja w poniedziałek wracam do wariatkowa, więc mnie nie będzie. Jak tylko wyjdę z niego, to zaglądnę tutaj i pocznę pisać. Pozdro.
  4. Dwaggy

    Wyżal się.

    Witam serdecznie, ale nie wszystkich. Właśnie piszę posta, bo jestem na przepustce. Zapytacie skąd? Z najgorszego szpitala psychiatrycznego w Polsce - w Straszęcinie. Ktoś mi wyciął niezły numer i zgłosił sprawę na policję. Rano tamtego feralnego dnia do mnie zawitała. Zabrało mnie pogotowie z powodu mych ran ciętych na szyi i nadgarstkach, oraz prawdopodobnym zatruciu środkami nasennymi. Tam mnie odtruli i trzymali na obserwacyjnej tydzień. Nie wolno mi było wychodzić z sali. Jedynie za potrzebą fizjologiczną. Niedawno przenieśli mnie na zwykłą salę. Jestem traktowany gorzej, jak więzień. Jedzenie koszmarne, trzymany za kratami. Jestem na jednej sali z kryminalistami, którzy są badani pod kątem poczytalności. Dzięki Bogu dostałem przepustkę na 2 dni i wracam w poniedziałek rano. Mam nadzieję tylko, że niedługo wyjdę. Ja już nie mam sił nikogo raportować, a byłoby kogo. Mam teraz własne zmartwienia na głowie. Chciałem tylko raz jeszcze podziękować temu, kto mi zgotował piekło.
  5. Dwaggy

    Wyżal się.

    Wziąłem teraz 12 tabletek nasennych. Nie znam nawet nazwy. Chcę szybko zasnąć i zapomnieć o wszystkim. Ojciec przed chwilą chwycił mnie za nadgarstek i otworzył rozległą ranę. Mam już tego dość. Jutro, jak wstanę to wam napiszę jaką minę miał ojciec.
  6. Dwaggy

    Wyżal się.

    Nikt z was mnie nie zrozumie. Cięcie się to nie jest głupota. To jest raczej ekspiacja, którą świadomie przyjąłem za bycie w smoczym raju. Moi rodzicie wrócili, wczoraj wieczorem, ojciec się opił tak mocno, że zrobił awanturę, podskakiwał do mnie i do schorowanej mamy. W końcu oddał mocz, zalewając pieniądze, jakie miał w spodniach. Potłukł troszkę naczyń, zwymiotował i poszedł spać. To wszystko moja wina, ja już mam dość tego życia i się pociąłem. Nie uważam tego za akt głupoty, a ekspiacji. Z jednym się zgodzę, że natężenie bólu nie wystarcza i teraz naprawdę mocno muszę się pociąć, by poczuć ulgę. Jednak jest to jedyne wyjście, bo głupotą byłoby, jakbym dawał ujście emocjom, jak ojciec - pijąc alkohol, albo palił papierosy, brał narkotyki, czy tym podobne. Tym się od was różnię, że nie mam przyjaciół ani kolegów i nie mam zwyczajnie komu się wygadać, dlatego czynię to tutaj i jestem uciążliwy. Moja mama mnie potrzebuje i muszę mieć trzeźwy umysł. Mówienie, że cięcie się jest głupotą świadczy o ignorancji i głupocie, oraz niewiedzy na temat depresji.
  7. Dwaggy

    Wyżal się.

    Ja się dziś mocno pociąłem żyletką i troszkę mnie to uspokoiło.
  8. Dwaggy

    Wyżal się.

    "Twórcza aktywność dziecka to wielka wartość dana mu przez naturę. Można ją pielęgnować, rozwijać i uszlachetniać, ale można ją również hamować i wypaczać. Gdy się wskutek złych okoliczności zdegeneruje, stanie się martwa, a dana jednostka będzie ślepa i nieczuła na działanie form i barw". Stanisław Popek
  9. Mam takie dwa skromne marzenia. Kręcić dobre filmy za życia i po śmierci obudzić się jako smok w smoczym raju.
  10. Dwaggy

    Wyżal się.

    Mam nadzieję, że tylko mnie straszyła, bo już ją chyba męczy, że ciągle zawracam jej głowę o jedno i to samo.
  11. Dwaggy

    Wyżal się.

    Dziś na wizycie moja lekarka oznajmiła, że z powodu zbyt niskiego IQ jest zmuszona zrobić wniosek do sądu o pozbawienie mnie możliwości pełnienia funkcji publicznych i zawierania małżeństwa. Niestety takie sprawy są coraz popularniejsze. Przykład? http://www.wykop.pl/ramka/191900/zabrali-matce-dziecko-bo-ma-niskie-iq/ .
  12. Witam serdecznie. Jak w temacie, czy ktoś jest chętny narysować komiks za pieniądze? Jeśli tak, to niech tutaj się zareklamuje, napisze ile bierze od strony, itp.
  13. Dwaggy

    Wyżal się.

    Jeśli chodzi o sawantyzm, to zwracam honor. Jednak mam już swoje lata i jeśli chciałbym osiągnąć jakiś tam przyzwoity poziom (by na widok mych rysunków nie dostawać zeza rozbieżnego) to nie starczyłoby mi już życia. Na dodatek mam całe dnie zajęte i niezbyt wiele czasu wolnego. Zakładając oczywiście, że ktoś taki jak ja jest w stanie się nauczyć rysować, w co szczerze wątpię. Dorzucę do tego, że to tak ładnie brzmi. Idź, ćwicz, praca, praca, praca i zostaniesz mistrzem! Tak, ale skąd brać motywacje do czegoś takiego? Skąd brać czas? Sam wiem ile kosztuje mnie wstanie z łóżka i rozpoczęcie kolejnego, beznadziejnego, zresztą jak zawsze dnia. Moja lekarka twierdzi, że to wina choroby, ale ja tutaj doszukuję się raczej winy w czymś innym. Jeśli chodzi o pana Zegarmistrza, to nie będę więcej z tym panem wdawał się w jakąkolwiek polemikę. Pan ten robi z siebie miłosiernego samarytanina, a zapomniał, jak to mnie prowokował i hejcił wraz, z wówczas istniejącym SH(co poniekąd przyczyniło się do jej rozwiązania). Będę zwyczajnie ignorował posty tego pana pod warunkiem, że nie będą jawnie mnie obrażać, o czym świadczy jedno, z zdań tego pana: "Nie wpadło ci do łba żeby zamiast naśladować pedofila, Hitlera czy innego idioty naśladować, bo ja wiem, kogoś wartościowego?". Pragnę jedynie przestrzec nowych użytkowników przed wątpliwą i tak zwaną pomocą, oraz poufnością, które oferuje ten pan.
  14. Dwaggy

    Wyżal się.

    Była wpadka i jest dzieciak, na którego utrzymanie trzeba łożyć. Na dodatek ten dzieciak jest tak wnerwiający, bo nie może znieść pijaństwa ojca. To wystarczający powód do abominacji i nienawiści dla mych rodziców.
  15. Dwaggy

    Wyżal się.

    Przetwarzać informacje potrafią także dzieci z Zespołem Downa. Do gromadzenia informacji i rozumienia (też zależy jakich) nie potrzeba mieć IQ PRZYNAJMNIEJ przeciętne. Nawet zwierzęta potrafią przetwarzać informacje, czego przykładem jest szympans bonobo, którego genom powiela się w ponad 98% z ludzkim. Zwierzęta przetwarzają informacje z zewnątrz, choć to zależy i nie jest tak ogólnie, bo rodzajów mózgów jest mnóstwo. Jednak śmiało można powiedzieć, że sen jest naszym spadkiem po dinozaurach. Na dodatek zwierzęta szacują, oceniają, przewidują rozwój wydarzeń, zaś papuga potrafi ... liczyć. Idealnym przykładem świadomości zwierząt są słonie, które zdają sobie sprawę z zjawiska śmierci. Jak widać kolega nie doczytał, że prób podejmowałem wiele, naprawdę mnóstwo. "Ale tu rodzi się pytanie - po co piszesz o tym tutaj? Jeśli się poddałeś, to sobie leż i nie przeszkadzaj innym. Tutaj możesz się wyżalić, możesz posłuchać dobrych rad. Ale jeśli leżąc uznasz, że zamiast się podnieść, wybierasz leżenie, a do tego chciałbyś żeby ktoś inny też leżał, to strzel sobie w łeb ciężkim przedmiotem" Sam sobie zaprzeczasz. Może mam problem z tym, że jestem na dnie i nie wiem, jak z niego wyjść? Jest to dostępny dla wszystkich zarejestrowanych użytkowników dział, gdzie można przelewać swoje bolączki, także te dotyczące tego, że się poddano i leży. Czy ja komuś zabraniam się radować? Twoje porady w stylu "strzel sobie w łeb ciężkim przedmiotem" nie są zbyt krzepiące, ośmielę się rzecz - wręcz zakrawają o animozję. "Czy choć przez chwilę pomyślałeś o kimś innym niż o sobie"? Non stop myślę o innych i to mnie właśnie dołuje. Pomocy nie odmówię nigdy, jeśli będzie to oczywiście w zasięgu moich możliwości. Wielu osobom też pomogłem, zarówno w świecie rzeczywistym, jak i wirtualnym. "Jest wiele osób które wyciągają dłoń, lecz nie po coś co należy do ciebie, a po to by pomóc ci wstać i iść. Ty zaś bez precedensu stwierdzasz iż większość, o ile nie wszyscy, są fałszywi i źli. Taką monetą płacisz za pomoc?". Zastanawiam się kto wyciąga do mnie dłoń i chce pomóc. Na forum raczej spotykam się z "hejtem", jak z komitywą. "Jeśli życie cię powali, podziękuj za to, że ustawiło cię w pozycji dobrej do robienia pompek". Nie mam zamiaru dziękować flagelantom za każdy otrzymany cios. Zdecydowanie nie jestem masochistą. "Każdy może wskazać ci drogę, każdy może wyciągnąć do ciebie dłoń i pomóc ci wstać". Każdy? Nawet człowiek, który ma tak wielkie problemy ze sobą, że nie chce żyć? Pedofil, czy morderca mogą mi wskazać drogę? Mam podążać za Hitlerem, Stalinem, czy Leninem? "Twoja wola. Ale jeśli kiedyś zechcesz wstać, to pamiętaj, że do tego wystarczy odrobina dobrej woli. Bo mi tak samo ktoś kiedyś pomógł wstać, więc wiem że to działa...". Jeśli Tobie to pomogło, to można tylko się cieszyć. Niestety jestem agnostykiem, zatem nijak nie przekładam jednego przypadku nad regułę. Gdyby faktycznie złotą receptą była odrobina chęci, to już dawno zdziałałbym cuda.
×
×
  • Utwórz nowe...