U mnie jest tak
Matce podobają się moje rysunki ale mówi "Czy musisz rysować laleczki?" a tak wogóle to się średnio czepia.
Tata nic nie wie...i dobrze.
Na uczelni sprawa ma się trochę inaczej kolega oglądał moje rysunki ale powiedział z wyrzutem "No może być ale dlaczego kucyki?!" Drugi kolega sam ogląda przeróbki z kolei z koleżanką na nudnym wykładzie rysowaliśmy kucyki i dyskutowaliśmy dlaczego facetom(jak odmienia się męszczyźni?)podoba się Fluttershy. Ogólnie nie ma hejtu.
No i wciągnąłem koleżankę z Liceum a ona z kolei swojego kolegę(wczoraj się dowiedziałem)