Skocz do zawartości

Cloudchaser

Brony
  • Zawartość

    133
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Cloudchaser

  1. 1. Pink Floyd - The Great Gig In The Sky (cały album jest powalający, jednak słuchając pierwszy raz tego utworu niesamowicie się spłakałam, najlepszy <3) 2. Pink Floyd - Wish You Were Here (cały album, jeśli wyróżniać jakiś utwór z tej płytki to chyba Have a Cigar, Wish You Were Here i Shine On You Crazy Diamond) 3. Pink Floyd - Run Like Hell/The Trial (pierwszy czysto rockowy, a drugi czysto musicalowy,super zróżnicowanie) 4. MLP - This Day Aria (powalił mnie niesamowicie musicalowy klimat, piękny głos w niezwykłym wykonaniu) 5. Tutaj dałabym chyba wszystkie z MLP piosenki, brakuje mi punktów na liście ;_;

  2. Również usunęłabym ten pióropusz Zecory. Jak wcześniej wspomnieli dobrze byłoby dodać liściastą, afrykańską spódniczkę i jaką zwiewną, może w jakimś odcieniu brązu koszulę, najlepiej włożoną w ów spódniczkę. Może również na spódniczce wisieć jakaś sakiewka z magicznym proszkiem, np. takim jakim użyła podczas Nocy Kucyków, aby pokazać dzieciakom wizerunek Nightmare Moon. Dodałabym również jakieś różne naszyjniki z wisiorkami o magicznej tematyce. Kolczyk odrobinę zmnieszyć.

  3. Mercos (Mephisto) Phist - ur. 15 lutego 1040 r., zm. 29 kwietnia 1067 r. Był znanym magikmistrzem z Canterlotu, uczeń Starswila Brodatego i Księżniczki Celestii. Sławę zyskał dzięki swoim ulicznym występom. Dzieciństwo Mercos urodził się w Canterlocie. Od malutkiego żrebaka interesował się magią i jej tajnikami, często uciekał z domu, aby móc oglądać uliczne widowiska z udziałem magików. Podczas jednego z wspomnianych przedstawień na ulicach Canterlotu, został zaproszony do sztuczki magicznej. Jego zadaniem było wyczarowanie różdżki, którą mógł potem zatrzymać. Młody jednorożec wykonał zadanie oraz zdobył swój Uroczy Znaczek - różdżkę z malutkimi gwiazdkami wokoło. Źrebak nie czekając zaczął studiować wszystkie książki o magii. Rodzice Mercosa widząc jego zainteresowanie magią postanowili wyslać go do najlepsze w ówczesnych czasach maga - Starswirla Brodatego, aby zdobył potrzebną wiedzę. W nauce pomagała mu jego różdżka, którą trzymał od pamiętnego pokazu. Dorosłość Ogier w wieku 13 lat musiał przewrać naukę u Starswirla, gdy ten postanowił przeprowadzić się do Lasu Everfree. Wkrótce potem okazało się, że tam właśnie jego mentor zmarł. Młody Mercos mimo tego kontynuował naukę. Księżniczka Celestia widząc jego niesamowite postępy i wielkie zaangażowanie przyjęła go jeko jej osobistego ucznia. Do 17 roku życia Mercos był wierny wszystkim zasadom jakie poznał w życiu, ale nastoletnie serce zaczelo się buntować. Mercos uciekł z Canterlotu. Zaczął podróżować jako artysta po całej Equestrii. Spełniał swe dziecięce marzenia - wreszcie był magikiem. Dzięki poznanym sztuczkom i zaklęciom szybko stał się znanym magiem. Wtedy nadał sobie przydomek Mephisto, aby uniknąć problemów związanych z ucieczką z zamku oraz z wyjawieniem zaklęć Celestii. Niestety często powtarzane zaklęcia i sztuczki zaczęły nudzić publiczność. Mephisto tak szybko stracił grono wielbicieli, jak tak samo je zyskał. Dzięki zdobytej wiedzy zaczął sam wymyślać zaklęcia, dwoił się i troił, aby na każde jego przedstawienie wymyślić nowy zestaw sztuczek. Znowu odzyskał dawną świetność, a jego sztuczki było pokazywane w całej Eqeustrii przez inne kuce. Stał się wtedy magikmistrzem w tej dziedzinie. Koniec Życia Mephisto często używał Czarnej Magii, aby skompletować nowe przedstawienie. Częste grzebanie w tej najokropniejszej dziedzinie magii zakończyło się źle dla Mephista. Pod koniec życia mag chciał wykonać najtrudniejsze zaklęcie w całej historii magii... Wejść do Świata Zmarłych i ponownie z niego wrócić, przyprowadzając ze sobą duszę swego mentora. Niestety, podczas wykonania ów zaklęcia Mephisto wszedł do świata, lecz już z niego nie wrócił. Jego ciało zostało na scenie. Ostatnia rzeczą jaką wykonał było przytulenie swej różdżki. Mephisto po śmierci został zapomniany, gdyż każdy jednorożec bał się wykonywać sztuczek szaleńca. Lecz teraz, setki lat po jego śmierci jego zaklęcia są ponownie przypominane przez ulicznych artystów. Księżniczka Celestia mimo zdrady swego ucznia postanowiła go upamiętnić wybydowując na jego cześć pomnik w Królewskim Ogrodzie, natomiast różdżkę Mercosa można podziwiać w zamku w Canterlot. (tak, wzorowałam się odrobinkę na opisie Brodatego :rainderp: )

  4. Zdecydowanie muzyka. Jednak muzyka nie w sensie "słucham muzyki i tyle". Jestem naprawdę oddana muzyce. Śpiewam, gram trochę na perkusji, ostatnio trochę brzdękam na gitarze, właśnie zaczęłam studia (w wieku 14 lat :rainderp:) muzyki organowej i tego typu rzeczy. Słucham głównie rocku, Pink Floyd góruje na mojej liście. To chyba moje największe zainteresowanie.

  5. Odcinek wg mnie był super. To jasne, że było parę przewidywalnych momentów jak udawana choroba Flutterki, ale i tak zachwycił mnie odcinek. Chyba jako jedyny w drugim sezonie. Zdecydowanie na pierwszym miejscu u mnie ląduje Hardkorowy Kucu, postać, która mnie rozwaliła od samego początku, wg mnie fandom chyba maczał w tym palce XD Zdecydowanie na drugim miejscu scena treningu Fluttershy, pomysł genialny i również rozśmieszający. Masa nowych postaci. Najlepsze - Cloudchaser i Flitter. :yay: Ogólna ocena 100/10

  6. Wciąż uwielbiam Sailor Moon. Zaraziła mnie moja starsza siostra, obejrzałam prawie wszystkie odcinki, po prostu cudo. Swego czasu miałam niezłą fazę na to anime, chciałam nazwać swoją kotkę Luna, zebrałam wszystkie mangi Sailor, znalazłam stare karteczki z postaciami i miałam notesik, w którym opisywałam każdą czarodziejkę. Innymi słowy psychofanka. :rd6: Również się popłakałam, najbardziej na scenie z ostatniego sezonu jak wszystkie umierały po kolei i w końcu Usagi sama (no prawie) musiała walczyć. ;_;

  7. Klan Apple zarabia na różne sposoby. Jednak myślę, że najbardziej dochodowa może być zwykła sprzedaż jabłek. Żeby stworzyć np. pyszny placek jabłkowy potrzebne są przede wszystkim jabłka. Więc z tego mogą czerpać największe dochody. No może jeszcze tylko produkcje tworzone tylko z jabłek, czyli cydr i marmolady. Reszta to poboczne zajęcia rodziny.

  8. Nick: Cloudchaser Wiek: 14 lat Coś o sobie: Jestem nastolatką i obecnie uczęszczam do gimnazjum. Uwielbiam czytać książki. Ulubiony rodzaj to chyba fantasy i podróżnicze. Mało jeżdżę po świecie, więc taka wyprawa z książką nie jest zła. W wolnym czasie udzielam się na forum i oglądam MLP. Jestem pegasis i nie wstydzę się tego. Znajomi mówią mi, że jestem niczym cisza przed burzą. Czyli mogę być spokojna cały dzień, a nagle wybuchnąć taką głupawką jak nigdy. Nie brakuje mi humoru. Lubię dużo rozmawiać a także słuchać. Jestem osobą kreatywną, więc gdy napadnie mnie wena nie ręczę za siebie. Dlaczego ty?: Wydaje mi się, że mimo obowiązków w szkole dałabym radę podołać zadaniu. Jestem bardzo kreatywna i aktywna. Często piszę w działach, które mnie interesują. Chyba nie mogłam lepiej trafić jak na podróże. Mam poczucie humoru, które poszukujecie. Jestem zwykle wolna od ~15 do ~21 na forum MLP Polska. Krótkie opowiadanie: Cloudchaser szła spokojnym krokiem przez główną aleję w Cloudsdale. Od dawna rozmyślała nad zmianą miejsca zamieszkania. Ówczesne życie nie było dla niej miłe. Ciągłe kłótnie i odrzucanie przez rówieśników zaczęło ją wykańczać. Ją i jej młodszą siostrę - Flitter. "Muszę coś przecież zrobić. Tu nie chodzi o mnie i moje problemy ... Chodzi o moją kochaną siostrę" - myślała w duchu. Idąc tak i zastanawiając się nad swoim i siostry losem nagle na kogoś wpadła. - Bardzo przepraszam, jestem dzisiaj jakaś taka nieswoja. - zaczęła gorączkowo się tłumaczyć. Wtem spostrzegła, że stoi przed nią nie kto inny jak sama Daring Do, jej ulubiona postać z książek, postać, która za każdym razem rozweselała jej dzień i przywoływała dziecięce marzenia Cloudchaser. - Daring ... Do? - wydukała z siebie. Zatkało ją. Chciała skakać z radości, lecz nagły przypływ stresu sparaliżował ją. Stała tylko jak wryta i patrzyła jak klacz wstaje z miękkiej chmurki i ociera głowę. - Tak to ja - zachichotała. - i naprawdę nic się nie stało. To tylko mały wypadek. - powiedziałam podróżniczka zakładając swój słynny kapelusz. Uśmiechnęła się do niebieskowłosej klaczy. Szara pegazica nie mogła się nadziwić na kogo właśnie wpadła. "Może to przeznaczenie ... może to tylko przypadek ... ale muszę spytać. " - wzbierała się w sobie. - Przepraszam Panią, ale mam ważne pytanie. - zaczęła nie pewnie, jednak potem słowa leciały jej gładko z pyszczka. - Chciałam jedynie zapytać co Pani czuła podczas pierwszej wyprawy? Czy było warto? Czy dobrze było jakoś wzbogacić swoje życie? - Dziecko, oczywiście, że było warto. Kucyki mówią, że zmiany nie są dobre, lecz według mnie są doskonałe. Jeśli masz jakieś problemy możesz z nimi walczyć. Czasem jednak jesteś za słaba na aż taką stawkę. I właśnie dlatego uciekasz. Tak samo jest z podróżami. Zawsze jest warto coś zmienić w swoim życiu. - odezwała się podróżniczka. - Lecz teraz wybacz. Muszę pędzić do Wytwórni Tęczy. Było mi bardzo miło i mam nadzieję, że kiedyś dokończymy tą rozmowę. Ale bez wpadania na siebie. - zaśmiała się i pognała dalej. Cloudchaser stała jeszcze tak chwilę w milczeniu. Teraz postanowiła co zrobi. Już wiedziała jak zmieni swoje życie, aby było warte każdej przygody. Troszkę się rozpisałam, ale mam nadzieję, że rozpatrzycie moje podanie. ^^

×
×
  • Utwórz nowe...