Dodam coś na urozmaicenie. Jak Scootaloo zwisała z tej gałęzi nad rzeką to się śmiałem że jest kurczakiem, tak to by sobie odleciała.
Ogólnie fajny odcinek. Zwłaszcza piosenka z owsem, Sweetie Bell taszcząca bagaże Rarci, luna w snach, miny i oddanie podkowy starej klaczy.