Zgadzam się w pełni z Ahzekiem. Tau osłania Imperium przed Tyranidami. Zresztą zdarza się, że rasy rozumne i wrogo nastowione do siebie walczą z większym złem, jakim są, np. Tyranidzi. Potem, cóż, pewnie rzucają się do gardeł (jak Biel-Tan i nie-Eldarzy) lub odchodzą (to rzadziej). Wielu imperialnych dowódców szanuje inne rasy, np. Marneus Calgar (wszyscy wiemy kto to) po starciu z flotą-rojem Kraken, zobaczył siłę Dominium i zaczął darzyć ich dużym szacunkiem (ale nie uniknięto walk w systemie Zeist). Wielu Inkwizytorów szuka pomocy u Eldarów (mówi się, że niektórzy z nich weszli do Czarnej Biblioteki). Tak więc, mimowolnie, Imperium szuka czasami wsparcia u Xenos.